Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) złagodziły w czwartek restrykcje dotyczące Covid-19. Nie wymagają kwarantanny i kładą mniejszy nacisk na zachowanie dystansu społecznego, rutynowe badania kontrolne oraz monitorowanie kontaktów zakażonych osób.
„Obecnie pandemia bardzo się różni od występującej wcześniej, w ostatnich dwóch latach” – uzasadniała epidemiolog CDC dr Greta Massetti. Jak dodała, nowe wytyczne są nastawione na ochronę ludzi przed ciężką chorobą.
Zgodnie z przedstawionymi zaleceniami ludzie narażeni na kontakt z wirusem niezależnie od tego, czy i w jakim stopniu są szczepieni, nie muszą już poddawać się w domach kwarantannie. Powinny jednak w 5 dniu wykonać test na obecność wirusa, a przez 10 dni nosić maseczki. Dla osób bez objawów w większości miejsc nie są już zalecane rutynowe badania kontrolne.
Ci, którzy mają pozytywny wynik testu na obecność Covid, powinni wciąż izolować się w domu przez co najmniej pięć dni. Nie zmieniły się natomiast wytyczne zalecające noszenie maseczek w pomieszczeniach zamkniętych na obszarach, gdzie jest wysoki poziom zakażeń.
„Wiemy, że Covid-19 jest tutaj i pozostanie. Wysoki poziom odporności populacji w rezultacie szczepień i wcześniejszych infekcji, a także wiele dostępnych środków dla ochrony ludzi przed ciężką chorobą i śmiercią, zmieniły sytuację w jakiej się znajdujemy” – podkreśliła Massetti, która jest autorką wytycznych.
„New York Times” zwrócił uwagę, że wielu ekspertów uznało nowe wytyczne za pragmatyczne podejście do życia z wirusem w dłuższej perspektywie. Jak jednak ostrzegają, pandemia się nie skończyła i bardziej rygorystyczne wymogi mogą być potrzebne w przypadku pojawienia się nowych wariantów lub nasilenia fali wirusa.
W dobie szybko rozprzestrzeniającej się wersji BA.5 Omicron, Ameryka odnotowuje średnio ponad 100 tys. nowych przypadków wirusa i niemal 500 zgonów dziennie.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ sp/