Deportacji podlegają wszyscy, którzy przebywają w Stanach Zjednoczonych nielegalnie, ponieważ osoby łamiące prawo są przestępcami – powiedziała we wtorek rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt. Dodała, że dotyczy to także tych, którzy pozostali w kraju po wygaśnięciu wizy.
Zapytana o to, czy akcja deportacyjna nowej administracji obejmuje wyłącznie osoby z przeszłością kryminalną, czy także tych, którzy nielegalnie wjechali do kraju, Leavitt stwierdziła: „dotyczy to wszystkich, bo złamali prawo (naszego) kraju, a zatem są przestępcami”.
Podczas swojego pierwszego briefingu prasowego dodała, że dotyczy to również osób, które pozostały w USA po wygaśnięciu wiz. „Jeśli osoba pozostała po wygaśnięciu wizy, przebywa w kraju nielegalnie, a zatem jest nielegalnym imigrantem i podlega deportacjom” – zaznaczyła.
Według danych Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), w tej kategorii plasuje się zdecydowana większość nielegalnych imigrantów, w tym nielegalnie przebywający w USA Polacy, których liczbę DHS szacuje na 70 tys.
Podczas środowego briefingu Leavitt przedstawiała dziennikarzom zdjęcia deportowanych przestępców, w tym oskarżanych o pedofilię, czy zabójstwa. Według NBC News, niemal połowa z zatrzymanych w poniedziałek 1,2 tys. nielegalnych imigrantów nie miała na koncie żadnych przestępstw. Nie ma dotąd jednak informacji wskazujących, by wśród aresztowanych była znacząca liczba Polaków.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ bst/