Wspierani przez Rwandę rebelianci M23 zajęli w niedzielę Bukavu, drugie największe miasto na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga – podała agencja Reutera, powołując się na relacje świadków i komunikat M23.
Rebelianci dotarli do centrum miasta, będącego stolicą prowincji Kiwu Południowe – poinformowali świadkowie. Rzecznik M23 potwierdził w rozmowie z Reutersem informację.
Rebelianci ogłosili na początku lutego zawieszenie broni po tym, gdy pod koniec stycznia zajęli Gomę, stolicę kongijskiej prowincji Kiwu Północne. Niedługo potem rozpoczęli ofensywę, zajmując tereny wschodniej DRK i zbliżając się do kolejnego dużego ośrodka tej części kraju, miasta Bukavu. Rebelianci zapewniali wcześniej, że ich celem nie jest zajęcie stolicy kolejnej prowincji.
Konflikt w prowincji Kiwu Północne wybuchł w 1994 r., tuż po ludobójstwie w sąsiedniej Rwandzie, gdzie przedstawiciele grupy etnicznej Hutu zabili ponad 800 tys. osób, głównie z plemienia Tutsi. Kontrofensywa Tutsi, na czele której stanął obecny prezydent Rwandy Paul Kagame, położyła kres ludobójstwu i pozwoliła im przejąć kontrolę nad krajem. Dwa miliony Hutu uciekło następnie do DRK, narażając się na akcje odwetowe grup Tutsi żyjących tym państwie.
Jednym z tych ugrupowań jest powstały w 2012 r. M23. Rebelianci już w przeszłości, w 2012 roku, opanowali na krótko Gomę, a następnie pięć lat później zaatakowali wschodnie tereny kraju. W roku 2022 rozpoczęli kolejne oblężenie Gomy, którą zdobyli w styczniu 2025 r.
Władze w Kinszasie oskarżają rebeliantów i wspierającą ich Rwandę o chęć kontrolowania zasobów mineralnych wschodnich prowincji, bogatych m.in. w złoto, diamenty, cynę i koltan. Przywódcy M23 utrzymują, że chodzi im jedynie o ochronę mniejszości etnicznych przed rządem DRK, który oskarżają o podsycanie nienawiści między dwiema grupami etnicznymi. (PAP)
jbw/ sp/