Po znaczących cięciach kadrowych, które zarządził Donald Trump, w jednym z nowojorskich urzędów pozostał zaledwie jeden pracownik na stanowisku kierowniczym. Chodzi o biuro Departamentu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast (HUD) w Nowym Jorku.
Ambitny plan Donalda Trumpa dot. redukcji personelu w federalnych urzędach zakłada zmniejszenie obsady niektórych departamentów nawet o połowę. Wśród dotkniętych tak drastycznymi cięciami kadrowymi znalazł się m.in. Departament Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast (HUD), którego nowojorski oddział po masowych zwolnieniach został z tylko jednym pracownikiem wyższego szczebla.
HUD odpowiada za programy socjalne, które zapewniają zakwaterowanie najbiedniejszym mieszkańcom – w tym m.in. „Section 8” – obsługując prawie milion petentów.
Nowojorscy kongresmeni Dan Goldman, Paul Tonko i Timothy Kennedy ostrzegają, że dalsze cięcia mogą doprowadzić do całkowitego zamknięcia biura, co uniemożliwi udzielenie pomocy socjalnej najbardziej ubogim mieszkańcom. Z tą obawą politycy wystosowali list do sekretarza HUD, Scotta Turnera, wzywając go do oporu przed kolejnymi redukcjami zatrudnienia w departamencie.
Departament nie komentuje sytuacji, podkreślając jedynie, że działa zgodnie z wytycznymi administracji Donalda Trumpa.
Red. JŁ