Najwyższa instancja sądownicza stanu Nowy Jork (Court of Appeals) orzekła w czwartek, że w wyborach miejskich nie mogą uczestniczyć osoby nie będące obywatelami. Stosunkiem głosów 6-1 przyjęto wykładnię, wedle której „konstytucja stanu Nowy Jork, w obecnym brzmieniu, wyraźnie ogranicza prawo do głosowania wyłącznie do obywateli”.
Wyrok sądu oznacza prawdopodobnie finał kilkuletniej batalii sądowej w związku z ustawą przyjętą w 2022 roku przez Radę Miasta Nowy Jork, która miała umożliwić nieobywatelom głosowanie w wyborach lokalnych. Zgodnie z tymi przepisami, nieobywatele mogliby wybierać burmistrza, radnych oraz innych urzędników powoływanych na stanowisko w wyborach powszechnych. Prawo objęłoby ok. 800 tys. mieszkańców NYC, które posiadają pobyt stały lub zezwolenie na pracę w USA.
Republikanie podjęli natychmiastową reakcję, pozywając miasto. Sądy wszystkich instancji odrzuciły ustawę, jako niezgodną ze stanową konstytucją. Czwartkowe orzeczenie przypieczętowało pozostałe.
„Radykalne wysiłki Demokratów z Rady Miasta, by umożliwić głosowanie nieobywatelom, zostały słusznie odrzucone” – oświadczył przewodniczący Partii Republikańskiej stanu Nowy Jork, Ed Cox.
Demokraci argumentowali w trakcie procesu, że zapis w konstytucji nie definiuje wprost, kto może głosować w wyborach. Zgodnie z ich interpretacją sformułowanie w stanowej konstytucji, które mówi, że „każdy obywatel może głosować w wyborach” nie jest jednoznaczne z tym, że nieobywatele głosować nie mogą.
W niektórych regionach USA nieobywatele mogą głosować na niższych szczeblach wyborów. W San Francisco są uprawnieni do wybierania władz okręgów szkolnych, a w Waszyngtonie D.C. mogą głosować wybierać władze miejskie, podobnie jak w niektórych miastach w Maryland i Vermont.
Red. JŁ