Sąd Najwyższy odmówił we wtorek rozpatrzenia odwołania skrajnie prawicowego publicysty Aleksa Jonesa od nałożonej na niego kary 1,4 mld dolarów odszkodowania dla rodziców ofiar masakry w szkole Sandy Hook w 2012 r. Jones twierdził, że rodzice zamordowanych dzieci są aktorami, a do strzelanina była mistyfikacją.
Sąd Najwyższy nie podał powodu odrzucenia apelacji Jonesa, lecz jego decyzja utrzymuje w mocy wyrok sądów niższej instancji. Jones domagał się unieważnienia zasądzonego przez sąd federalny w 2022 r. odszkodowania o łącznej wysokości 1,4 mld dol. za pomówienie rodziców dzieci zabitych podczas masakry w szkole podstawowej Sandy Hook w Connecticut w 2012 r.
Znany z szerzenia spiskowych teorii Jones wielokrotnie w swoich programach twierdził, że masowe morderstwo 26 osób w tym 20 dzieci dokonane przez 20-letniego zabójcę było mistyfikacją, a rodzice pierwszo- i drugoklasistów – wynajętymi aktorami. Szerzone przez niego kłamstwa przyczyniły się do gróźb i nękania rodzin, część z których zmieniła miejsce zamieszkania.
W swojej apelacji Jones argumentował, że zasądzone odszkodowanie jest „finansową karą śmierci” dla jego platformy medialnej Infowars, słuchanej i oglądanej przez miliony osób. Publicysta nie wypłacił dotąd żadnych pieniędzy. W lipcu sąd nakazał przekazanie jego firmy syndykowi, który ma sprzedać jej majątek. Jeszcze w ubiegłym roku w ramach aukcji spółkę kupili wydawcy satyrycznej gazety i portalu „Onion”, zamierzając zrobić z niej parodię programów Jonesa. Sprzedaż ta została jednak unieważniona z uwagi na potencjalnie nieprawidłowości w procesie.
Do tej pory Jones kontynuował swoje audycje i zapowiadał, że jeśli straci swoją firmę, będzie to robił pod zmienionym szyldem.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ mal/