Ambasador Stanów Zjednoczonych w Izraelu Mike Huckabee zasugerował, że państwa muzułmańskie powinny przekazać ziemię pod przyszłe państwo palestyńskie.
„Państwa muzułmańskie mają 644 razy więcej ziemi, niż kontroluje Izrael. Zatem jeśli jest aż takie pragnienie, by istniało państwo palestyńskie, to może znajdzie się ktoś gotowy je gościć” – powiedział Huckabee w wywiadzie dla BBC.
Nie wyjaśnił, gdzie konkretnie mogłoby leżeć państwo palestyńskie. Rozwiązanie konfliktu izraelsko-palestyńskiego poprzez utworzenie dwóch państw ambasador nazwał „celem, do którego należy aspirować”.
W osobnym wywiadzie dla agencji Bloomberg Huckabee powiedział, że dla Stanów Zjednoczonych niezależne państwo palestyńskie nie jest już celem.
Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce powiedziała później, że ambasador „mówił we własnym imieniu”, a za bliskowschodnią politykę USA odpowiada prezydent.
Huckabee skomentował też fakt organizowania przez dyplomatów saudyjskich i francuskich w czerwcu konferencji w siedzibie ONZ w Nowym Jorku, której celem ma być wytyczenie mapy drogowej prowadzącej do powstania państwa palestyńskiego. Nazwał tę konferencję „niewłaściwą i organizowaną w nieodpowiednim momencie”.
„To kompletnie chybiony pomysł narzucany przez państwa europejskie w środku wojny” – powiedział ambasador w wywiadzie dla BBC, dodając, że Izrael poczuje się przez to „mniej bezpiecznie”.
Zapytał też, „dlaczego (państwo palestyńskie) miałoby leżeć na tym samym terenie, który zajmuje Izrael”. „Myślę, że jest to pytanie, które powinno być stawiane każdemu, kto domaga się powstania dwóch państw” – dodał Huckabee.
Zapytany, czy USA stoi na stanowisku, że nie powinno być państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu, odparł: „Nie mówię, że nie może go być nigdy; mówię, że musiałaby zmienić się kultura. W tej chwili kultura jest taka, że OK to atakować i zabijać Żydów i jest się za to nagradzanym. To musi się zmienić”.
Izrael twierdzi, że wszelkie porozumienie z Palestyńczykami musi być wynikiem negocjacji, a palestyńska państwowość nie powinna być warunkiem wstępnym.
Ambasador Huckabee był wcześniej zdecydowanym orędownikiem „wielkiego Izraela”, czyli trwałej kontroli Izraela nad okupowanymi terytoriami palestyńskimi, Zachodni Brzeg nazywał zaś „Judeą i Samarią”. (PAP)
mw/ ap/