Australian Open – Triumf Sinnera potwierdza nadejście nowej generacji?

22-letni Jannik Sinner zwyciężając w niedzielę w wielkoszlemowym Australian Open został najmłodszym triumfatorem tego turnieju od 2008 roku, gdy po raz pierwszy wygrał go 18-letni wówczas Serb Novak Djokovic. Tytuł Włocha zdaje się potwierdzać nadejście nowej generacji w męskim tenisie.

Zwycięstwo Sinnera na kortach w Melbourne jest przełomowe nie tylko ze względu na jego wiek. W niedzielę został on także pierwszym triumfatorem tej imprezy spoza „wielkiej trójki”, jak nazywani są Szwajcar Roger Federer, Hiszpan Rafael Nadal i Djokovic, od 2014 roku, gdy dokonał tego Szwajcar Stan Wawrinka. Niedzielny finał był natomiast pierwszym w Australian Open od 2005 roku, w którym nie zagrał żaden z trójki najlepszych graczy „złotej ery” męskiego tenisa.

22-letni Włoch dołączył tym samym do o dwa lata młodszego Hiszpana Carlosa Alcaraza, który jako jedyny był w stanie przełamać hegemonię Nadala oraz Djokovica w ostatnich dwóch latach i wygrać Wielkiego Szlema. Młody hiszpański tenisista dokonał tego triumfując w US Open w 2022 roku i Wimbledonie w 2023 roku. Właśnie na kortach w Londynie w finale pokonał Serba, zwycięzcę czterech wcześniejszych edycji tego turnieju.

Nowa generacja tenisistów już od dłuższego czasu próbowała przebić się do czołówki, jednak zawodników było stać jedynie na wygrywanie turniejów niższej rangi lub pojedynczych imprez wielkoszlemowych. Alcaraz w zeszłym roku został pierwszym od 2016 roku graczem spoza „wielkiej trójki”, któremu udało się dopisać kolejny triumf w Wielkim Szlemie. Sinner ma wszystko, by do niego dołączyć, bowiem jego wygrana z Djokovicem w półfinale Australian Open była trzecią w ciągu ostatnich trzech miesięcy – wcześniej pokonał go w fazie grupowej ATP Finals i w finale Pucharu Davisa. Sztuka ta nie udała się jeszcze 20-letniemu Hiszpanowi.

„Łączy nas to, że wierzymy w siebie. W tenisie to już dużo” – powiedział Włoch zapytany o porównanie siebie do Alcaraza.

„Carlos i Jannik są podobni pod względem iskry, którą wnoszą do gry, lubią się nawzajem, łączy ich zdrowa rywalizacja. Carlos pokazał drogę. Oglądanie jego gry to przyjemność. Chcemy, żeby Jannik był tak dobry jak on, a może pewnego dnia lepszy” – podkreślił jeden z trenerów Sinnera Darren Cahill.

36-letni Serb, który mimo odpadnięcia w półfinale na kortach w Melbourne pozostaje liderem rankingu rekordowy 410. tydzień, nie zamierza jednak jeszcze zejść ze sceny.

„Zobaczymy, co wydarzy się w pozostałej części sezonu. Nadal pokładam duże nadzieje w innych turniejach wielkoszlemowych, igrzyskach olimpijskich i wszelkich zawodach, w których wezmę udział. W tym turnieju nie osiągnąłem mojego poziomu, ale to niekoniecznie oznacza, że to początek końca” – podkreślił utytułowany serbski tenisista.

„Mam tylko nadzieję, że dostanę szansę, aby wrócić tutaj przynajmniej jeszcze raz i znów przeżyć wspaniałe emocje” – dodał.

Kolejnym wielkoszlemowym turniejem w tym sezonie będzie French Open, który zostanie rozegrany w dniach 20 maja – 9 czerwca. Tytułu ponownie będzie bronił Djokovic, który rok temu w półfinale wyeliminował Alcaraza, a w finale pokonał Norwega Caspera Ruuda.(PAP)

msl/ krys/