Sekretarz stanu USA i doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego przekazali w niedzielę gratulacje zwycięzcy argentyńskich wyborów prezydenckich Javierowi Mileiowi. Obaj wyrazili nadzieję na współpracę z kontrowersyjnym politykiem w zakresie „ochrony demokracji” i walki ze zmianami klimatu.
„Wysoka frekwencja i pokojowy przebieg głosowania są świadectwem siły demokratyczych i wyborczych instytucji Argentyny. Mamy nadzieję na współpracę z prezydentem-elektem Mileiem i jego rządem w sprawach wspólnych priorytetów z korzyścią dla obu krajów, w tym ochrony praw człowieka i demokracji, stawianiem czoła zmianom klimatu i inwestycjami w klasę średnią” – napisał w komunikacie sekretarz stanu Antony Blinken, gratulując Mileiowi zwycięstwa w wyborach.
W bardzo podobny sposób na portalu X (Twitter) swoje gratulacje sformułował doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan.
Milei, który określał się mianem „anarcho-kapitalisty”, zmianę klimatu nazywał „kłamstwem wymyślonym przez lewicę”, a podczas kampanii relatywizował zbrodnie popełniane przez ostatnią wojskową dyktaturę w Argentynie, zgromadził w drugiej turze wyborów prezydenckich ponad 55 proc. głosów, pokonując peronistę i ministra gospodarki Sergio Massę.
Prezydent-elekt w kampanii zapowiadał odejście od „marksistowskiego” porozumienia paryskiego, a także przyjęcie amerykańskiego dolara jako waluty kraju w miejsce argentyńskiego peso.
Radość ze zwycięstwa radykalnego kandydata wyraził też Donald Trump, do którego Milei był porównywany przez prasę.
„Cały świat patrzył! Jestem z ciebie bardzo dumny. Zmienisz twój kraj i naprawdę uczynisz Argentynę znowu wielką” – napisał Trump na swoim portalu społecznościowym TRUTH Social.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ jm/