Joe Biden, kiedy był wiceprezydentem USA nie chciał, aby ujawniono dane wywiadowcze świadczące o rzekomej nielegalnej działalności jego syna na Ukrainie – wynika z odtajnionych dokumentów CIA. W Rosji powstała na tej podstawie fałszywa narracja, zgodnie z którą Biden miał rzekomo „sprowokować” wojnę na Ukrainie.
Jak wynika z raportu CIA z 2016 roku, odtajnionego 7 października przez szefa tej agencji Johna Ratcliffe’a, ówczesny wiceprezydent USA Joe Biden próbował ukryć dane wywiadowcze związane z podejrzeniami o korupcję jego syna Huntera.
– Ta notka ukazuje sam początek tej historii, kiedy temat korupcji na Ukrainie stał się także sprawą polityczną w USA – powiedział PAP Peter Doran, ekspert waszyngtońskiego think tanku Foundation for Defense of Democracies.
Doran przypomniał, że oskarżenia o korupcję wysuwane pod adresem najpierw wiceprezydenta, a następnie prezydenta Bidena, który w administracji prezydenta Baracka Obamy zajmował się relacjami z Ukrainą, odrzucano dotąd w amerykańskiej debacie politycznej jako „absurdalne teorie spiskowe”.
– Tymczasem CIA podniosła w tym tygodniu kurtynę i udowodniła, że to nie była teoria spiskowa. W dodatku widać, że służby wywiadowcze chciały na początku poinformować o tym prezydenta Obamę, ale biuro wiceprezydenta bezpośrednio interweniowało, aby to uniemożliwić – podkreślił Doran.
W odtajnionej notatce powstałej po wizycie Bidena na Ukrainie w grudniu 2015 roku czytamy, że ukraińscy urzędnicy uważali, że interesy Huntera Bidena w ich kraju, a szczególnie jego lukratywna praca dla ukraińskiej firmy gazowej Burisma Holdings, badanej wtedy przez prokuratura Wiktora Szokina, podważała antykorupcyjne przesłanie amerykańskich polityków, w tym przekaz głoszony przez samego Bidena.
„Ukraińscy urzędnicy postrzegali domniemane powiązania rodziny wiceprezydenta USA z korupcją na Ukrainie jako dowód stosowania podwójnych standardów w rządzie Stanów Zjednoczonych w kwestiach korupcji i władzy politycznej” – czytamy w dokumencie.
Jak podała konserwatywna stacja Fox News, która rozmawiała z „wysokim rangą urzędnikiem CIA”, odtajnione informacje wywiadowcze zostały odkryte wraz z wysłanym do agencji z biura wiceprezydenta mailem z 10 lutego 2016 roku. Z wiadomości tej ma wynikać, że wiceprezydent Biden „wyraził wolę nieudostępniania raportu”. W dokumentach CIA wiadomość ta została według FoxNews oznaczona jako „tajna”.
Sprawa domniemanej korupcji Huntera Bidena była jednym z głównych tematów kampanii prezydenckiej w 2020 roku, w której startowali Joe Biden i Donald Trump. W październiku 2020 roku „New York Post” opublikował artykuł ujawniający treść maili odzyskanych z twardego dysku komputera należącego do Huntera Bidena, które sugerowały jego możliwe zaangażowanie w nielegalne kontakty biznesowe na Ukrainie i w Chinach. W amerykańskich mediach pojawiła się wówczas teoria, że za rozpowszechnianiem tych informacji może stać Kreml, dążąc do osłabienia pozycji Joe Bidena w kampanii.
19 października 2020 roku został opublikowany list podpisany przez byłych urzędników amerykańskiego wywiadu, którzy przekonywali, że materiał „New York Post” „ma wszelkie znamiona typowej rosyjskiej operacji informacyjnej”. Podobne oskarżenia pojawiły się już w trakcie poprzedniej kampanii, kiedy o urząd prezydenta USA ubiegali się Hillary Clinton i Donald Trump. Wówczas media pisały o powiązaniach sztabu Trumpa z Rosją w ramach rosyjskiej ingerencji w wybory. W latach 2016–2020 sprawę tę badano dwukrotnie, nie dopatrując się spisku między sztabem Trumpa a Kremlem, co podkreślały także liberalne media, takie jak CNN.
Jednak według Senackiej Komisji ds. Wywiadu Rosja prowadziła „szeroko zakrojoną kampanię mającą na celu sabotowanie wyborów na korzyść Donalda Trumpa, ze wsparciem ze strony niektórych doradców samego Trumpa”. – Faktem jest, że Rosja próbowała ingerować. Zresztą zawsze próbuje wpływać na wybory w USA. Kreml stara się manipulować każdym wydarzeniem politycznym w Stanach Zjednoczonych na swoją korzyść i z pewnością będzie to kontynuować – powiedział Peter Doran.
O sprawie odtajnienia dokumentów CIA dotyczących byłego prezydenta USA poinformowały główne rosyjskie media. Głos zabrał także Kirył Dmitriew, specjalny przedstawiciel prezydenta Rosji ds. współpracy inwestycyjnej i gospodarczej z zagranicą, 50-letni finansista i dyrektor objętego unijnymi sankcjami Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich.
Według jego wpisu na X upubliczniona notatka CIA może dowodzić winy USA za wojnę. „Biden sprowokował wojnę na Ukrainie, aby ukryć korupcję swojej rodziny. Prawda wychodzi na jaw, teraz czas na sprawiedliwość” – napisał.
Wpis Dmitrieva, w którym przekręca fakty i tworzy prokremlowską narrację, nawiązuje do innej rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej rozpowszechnianej w mediach społecznościowych, o tym, że Majdan Wolności w Kijowie został sfinansowany i zorganizowany przez Amerykanów.
W rzeczywistości Euromajdan z lat 2013-2014 był spontaniczną reakcją Ukraińców na rezygnację rządu i prezydenta Janukowycza z integracji europejskiej na rzecz zbliżenia z Rosją.
Jak powiedział w wywiadzie dla PAP w 2024 roku Ihor Poszywajło, dyrektor Muzeum Rewolucji Godności w Kijowie, „w Majdanie wzięło udział ponad 8 milionów Ukraińców” i to wtedy Ukraina odwróciła się od sowieckiej przeszłości.
W opinii Petera Dorana rosyjska kampania informacyjna osnuta wokół raportu CIA nie wpłynie na amerykańską politykę.
– Rosjanie mogą dezinformować do woli, ale to, co widzimy jest dążeniem do przejrzystości (życia politycznego – red.) i ustalaniem faktów, a to wzmacnia demokrację, a nie ją osłabia – ocenił ekspert i zwrócił uwagę, że debata na temat odtajnienia notatki „jest jednak patrzeniem wstecz”, a teraz „kluczem jest wsparcie obecnej władzy w Kijowie i jej walki o przetrwanie”.
W 2019 roku ówczesny prezydent Donald Trump został poddany procedurze impeachmentu pod zarzutem nadużycia władzy i utrudniania pracy Kongresu. Bezpośrednim powodem była jego rozmowa telefoniczna z lipca 2019 roku, w której naciskał na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby ten wszczął śledztwo w sprawie działań i interesów rodziny Bidenów na Ukrainie. Trump został uniewinniony w 2020 roku.
W latach 2023-2024 Partia Republikańska w Izbie Reprezentantów wszczęła dochodzenie w sprawie impeachmentu prezydenta Bidena z powodu niejasnych interesów jego rodziny. Do impeachmentu nie doszło, ale dochodzenie ujawniło, że rodzina Bidenów otrzymała 27 milionów dolarów z zagranicznych źródeł w trakcie i po zakończeniu kadencji wiceprezydenta. Pieniądze pochodziły głównie od podmiotów i osób fizycznych z Ukrainy, Rumunii i Chin.
Anna Gwozdowska (PAP)
ag/ bst/ lm/