Prokuratorzy federalni poinformowali w środę, że przedstawiciele administracji Trumpa nie naruszyli zasad uczciwego procesu, gdy udostępnili w mediach społecznościowych kontrowersyjne wypowiedzi prezydenta o Luigim Mangione – oskarżonym o morderstwo w sprawie śmierci byłego prezesa UnitedHealth.
Prokuratorzy federalni złożyli pisemne oświadczenie w sądzie federalnym na Manhattanie. W dokumencie skierowanym do sędziego stwierdzili, że dwóch urzędników administracji Donalda Trumpa, którzy dzielili się w mediach społecznościowych wypowiedziami prezydenta o Luigim Mangione, nie wpłynęli na uczciwość procesu domniemanego mordercy.
W dokumencie argumentowano, że obaj przedstawiciele gabinetu Trumpa nie są zaangażowani w tę sprawę, nie wiedzieli, że sędzia ostrzegł wcześniej przed jej publicznym komentowaniem i że zostali już pouczeni, by nie powtarzać podobnych działań. Prokuratorzy dodają ponadto, że nie wyznaczono jeszcze nawet daty startu procesu Mangione, więc jest „mało prawdopodobne”, że działania urzędników mogły mieć wpływ na osąd jego czynów.
„Te osoby nie są członkami zespołu oskarżycieli, nie są doradcami procesowymi ani personelem nadzorowanym przez zespół oskarżycieli, ani nie są zatrudnione w biurze prokuratora USA dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku. Nie są też funkcjonariuszami organów ścigania pracującymi przy tym postępowaniu” – argumentowali prokuratorzy.
W ubiegłym miesiącu sędzia Margaret M. Garnett poprosiła Departament Sprawiedliwości USA o wyjaśnienia w związku z udostępnieniem przez dwóch przedstawicieli administracji federalnej fragmentów wywiadu prezydenta w stacji Fox News, gdzie przywódca określi Mangione jako „czystego zabójcę” i wezwał do skazania go na śmierć. Zdaniem Garnett mogło to stanowić złamanie przepisów sądowych.
Luigi Magnione stoi wobec zarzutów stanowych i federalnych po śmierci Briana Thompsona, byłego szefa firmy ubezpieczeniowej UnitedHealth, który został zastrzelony na Manhattanie 4 grudnia ubiegłego roku. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Red. JŁ