Rola Unii Europejskiej w amerykańsko-rosyjskich negocjacjach dotyczących Ukrainy miałaby polegać na ewentualnym zniesieniu sankcji nałożonych na Rosję – ocenił w rozmowie z PAP Marek Menkiszak, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).
„Jak na razie w oświadczeniach strony rosyjskiej nie ma jakichkolwiek sygnałów na temat ustępstw. Powtarza ona jedynie swoje żądania, w tym formalny zakaz członkostwa Ukrainy w NATO czy sprzeciw wobec rozmieszczenia wojsk zachodnich na Ukrainie” – zauważył Menkiszak.
Ekspert skomentował wyniki wtorkowych rozmów pomiędzy delegacjami USA i Rosji, które odbyły się w stolicy Arabii Saudyjskiej – Rijadzie.
Po stronie amerykańskiej uczestniczyli w nich sekretarz stanu Marco Rubio, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Waltz i specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff, zajmujący się również kontaktami z Rosją. Przy stole negocjacyjnym po stronie rosyjskiej zasiedli szef MSZ Siergiej Ławrow i doradca Władimira Putina ds. polityki międzynarodowej Jurij Uszakow.
Dwa główne uzgodnienia, jak zaznaczył Menkiszak, to kontynuacja rozmów, które mają – z jednej strony – dotyczyć normalizacji stosunków dwustronnych między USA i Rosją, a z drugiej – uregulowania konfliktu na Ukrainie.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który miał przybyć do Rijadu w środę, aby odbyć rozmowy z księciem Mohammadem ibn Salmanem, poinformował we wtorek o odwołaniu wizyty. „Nie można podejmować decyzji o tym, jak zakończyć wojnę w Ukrainie bez Ukrainy” – powiedział Zełenski, odnosząc się do rozmów amerykańsko-rosyjskich.
„Formalnie negocjacje mają wyglądać jako pośrednictwo między stronami rosyjską i ukraińską, które nie będą ze sobą bezpośrednio rozmawiać. Natomiast cała formuła tych rozmów jest propagandowo dla Rosjan bardzo korzystna” – ocenił analityk OSW.
Według Menkiszaka, Kreml oczekiwał dokładnie takiego scenariusza, w którym Rosja i USA de facto wypracują zasady uregulowania konfliktu, które następnie mają być zaakceptowane przez Ukrainę i UE.
Rubio odrzucił we wtorek sugestie, że Europa została pozostawiona na uboczu negocjacji i podkreślił, że ich wynik musi być akceptowalny zarówno dla Ukrainy i Rosji, jak i dla Unii Europejskiej.
„Trudno sobie wyobrazić brak udziału strony europejskiej w negocjacjach, jeśli ma ona uczestniczyć w jakiejś części implementacji ewentualnego porozumienia” – zauważył Menkiszak.
Według niego, o ile po wtorkowym spotkaniu w Arabii Saudyjskiej nie widać wyraźnego postępu w kwestii wojny na Ukrainie, to strona amerykańska wydaje się uzależniać kwestię ewentualnego zniesienia sankcji na Rosję i współpracy gospodarczej z Moskwą od uregulowania sytuacji na Ukrainie i wywarcia presji na Iran ze strony Rosji.
„Wypowiedzi sekretarza stanu USA sugerują, że rola UE ma polegać przede wszystkim na zniesieniu sankcji nałożonych na Rosję” – podkreślił ekspert OSW. „To jest to, czego oczekuje Kreml” – dodał.
Marcin Furdyna (PAP)
mrf/ mal/