FEMA wycofała kolejne granty federalne dla Nowego Jorku, które miały być przeznaczone na zakwaterowanie w mieście nielegalnych imigrantów. Chodzi o wyższą, niż poprzednio kwotę 106 mln dolarów.
Już w lutym FEMA wycofała wcześniej przyznane miastu środki w wysokości 80 mln dolarów. Decyzja doprowadziła do trwającej batalii sądowej, która ma rozstrzygnąć, czy agencja federalna miała prawo odciąć Nowy Jork od funduszy, które już znajdowały się na kontach samorządu.
1 kwietnia FEMA wystosowała list do władz miasta, żądając zwrotu kolejnych środków, które przyznano mu w grantach. Chodzi o kwotę 106 mln dolarów. W przypadku niekorzystnego wyroku Nowy Jork straciłby w sumie 186 mln dolarów, które otrzymał od FEMA na zaopiekowanie się nielegalnymi imigrantami, którzy dotarli do miasta wraz z falą migracji z południa w ostatnich latach.
Środki z FEMA były wykorzystywane m.in. do organizowania tymczasowego zakwaterowania dla migrantów. Były to nie tylko schroniska, ale także hotele – m.in. hotel Roosevelt, który przekształcono w centrum przyjęć nielegalnych imigrantów. Przed wycofaniem środków z FEMA dla Nowego Jorku w lutym b.r., miliarder i bliski współpracownik prezydenta, Elon Musk, zarzucił władzom miasta kwaterowanie migrantów w „luksusowych hotelach”. Republikańscy politycy twierdzili ponadto, że hotel Roosevelt stał się ośrodkiem działalności gangów, co stało się ostatecznym powodem wycofania grantów.
Miasto uznało zarzuty za bezpodstawne, a cofnięcie środków – za kradzież. Sprawa trafiła do sądu, gdzie władze miejskie walczą o zwrot środków z FEMA.
Z powodu spadku liczby przybywających do Nowego Jorku migrantów miasto planuje zamknąć hotel Roosevelt oraz 50 innych schronisk.
Red. JŁ