Najbardziej ruchliwy trakt wschodniego wybrzeża USA będzie jeszcze kilka dni sparaliżowany w rejonie nowojorskiego Tri-State. Odcinek autostrady międzystanowej I-95 pozostanie zamknięty z powodu pożaru cysterny, który uszkodził most nad drogą w Connecticut.
I-95 to główna arteria komunikacyjna wschodniego wybrzeża USA, która ciągnie się od Maine na północy, aż na południe Florydy. To także główne połączenie drogowe pomiędzy Connecticut i Nowym Jorkiem.
W czwartek rano, ok. godz. 5:30 a.m. pod mostem nad autostradą I-95, na wysokości Norwalk, Conn., doszło do wypadku z udziałem samochodu osobowego i dwóch ciągników siodłowych z naczepami. Jedna z naczep była wypełniona paliwem. W wyniku zderzenia doszło do uszkodzenia cysterny, a cieknące paliwo zajęło się ogniem.
W wyniku wypadku nikt nie odniósł poważnych obrażeń, jednak wiadukt, pod którym doszło do incydentu, został uszkodzony na tyle, że postanowiono zamknąć go na kilka dni – a tym samym odcinek trasy I-95, która przebiega pod nim.
W piątek rano – ze względu na skutki wypadku – w tym rejonie doszło do poważnych zakłóceń w ruchu samochodowym. Niektóre okoliczne okręgi szkolne odwołały tego dnia zajęcia, gdyż autobusy szkolne i tak nie mogłyby dowieźć uczniów na lekcje.
Most i odcinek I-95 w rejonie Norwalk ma pozostać zamknięty jeszcze przez kilka dni.
Red. JŁ