New York
34°
Fair
7:01 am5:17 pm EST
4mph
88%
30.17
TueWedThu
46°F
37°F
43°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Wywiady
Kultura
Warto przeczytać
Polonia

Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce ma 80 lat!

05.08.2023
Dr Iwona Korga funkcję prezesa Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce pełni od 2016 roku / Foto: ARCHIWUM IWONY KORGI

„Mamy ponad milion dokumentów, ponad 20 tys. książek, ponad 250 świetnych obrazów, a do tego wiele artefaktów historycznych i wspaniałe kolekcje m.in.: mundurów, zbiorów filatelistycznych i fotograficznych, map, prasy i wiele innych” – opowiada dr Iwona Korga, prezes i dyrektor wykonawcza Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce, który od 80 lat działa w Nowym Jorku. Jak zapewnia, jego misja przez te lata pozostała niezmienna.

W galerii Instytutu Józefa Piłsudskiego można zobaczyć obrazy znanych polskich malarzy z przełomu XIX i XX wieku / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Na początku lipca minęło 80 lat od powstania Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce. Jednak uroczystości rocznicowe trwają już od pewnego czasu. Co do tej pory zostało zrealizowane w ramach tego jubileuszu?

Obchody związane z 80-leciem Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce rozpoczęliśmy już w styczniu pokazem filmu „Julian Stańczak. Złapać światło” w reżyserii Tomasza Magierskiego. Poza tym w związku z okrągłą rocznicą chcieliśmy pokazać różnorodność naszych programów oraz różne sposoby i metody edukacyjne dotyczące historii. Jednak najbardziej chcieliśmy wrócić do naszych korzeni i przybliżyć historię Instytutu Józefa Piłsudskiego, a przede wszystkim ludzi, którzy tworzyli naszą placówkę. Dlatego po tym pierwszym filmowym spotkaniu zaproponowaliśmy kolejne, które odbyło się w kwietniu. Była to 6. edycja Nocy Muzeów, nosząca tytuł „Założyciele i donatorzy Instytutu Piłsudskiego – historie polskich patriotów”. Wtedy opowiedzieliśmy trochę o początkach naszej placówki i przedstawiliśmy historię jej założycieli oraz pierwszych dyrektorów i prezesów, a Jurek Świątkowski, związany z Instytutem Piłsudskiego od ponad 40 lat, podzielił się z nami wspomnieniami o latach 80. i jego spotkaniach z prof. Wacławem Jędrzejewiczem. Było to bardzo ciekawe spotkanie i świetnie przyjęte przez publiczność. Mieliśmy także kilka spotkań edukacyjnych dla dzieci i młodzieży, podczas których również mówiliśmy o naszych działaniach i o Józefie Piłsudskim. Były to programy dla szkoły publicznej PS 34 z Greenpointu, w której jest dwujęzyczny, polsko-angielski program, ale również w naszej siedzibie gościliśmy dzieci, rodziców i nauczycieli, i prowadziliśmy lekcje historii dla uczniów szkół polonijnych oraz szkoły konsularnej. Dzięki temu wszyscy mogli się dowiedzieć nieco więcej o naszej działalności. Muszę też podkreślić, że postanowiliśmy dotrzeć do publiczności amerykańskiej i udało nam się zorganizować dwa spotkania anglojęzyczne. Pierwsze miało miejsce na początku czerwca w New York City Bar Association gdzie opowiedzieliśmy o początkach Instytutu Piłsudskiego i o przyjaźni polsko-amerykańskiej, a naszym głównym mówcą był wtedy ambasador Krzysztof Szczerski. Cieszyło się ono dużym zainteresowaniem zarówno wśród publiczności amerykańskiej, jak i polonijnej, i było przez nią bardzo dobrze przyjęte. Natomiast pod koniec czerwca udało nam się zorganizować drugie anglojęzyczne spotkanie, które odbyło się w greenpoinckim oddziale Brooklyn Public Library. Zaprosiliśmy tam społeczność polonijną i amerykańską, a wykładowcą był prof. Tomasz Pudłocki, który od kilku lat pracuje nad historią Polonii w Nowym Jorku, a w szczególności na Brooklynie i na Greenpoincie. Jest to projekt, który realizujemy wraz z Fundacją Kościuszkowską i mamy nadzieję, że w najbliższym czasie powstanie książka na ten temat. To spotkanie również cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem. W dodatku w obu miejscach otrzymaliśmy propozycję organizacji kolejnych spotkań, więc w związku z tym na pewno będziemy tam wracać w kolejnych latach z innymi ciekawymi projektami, aby opowiadać o historii Instytutu Piłsudskiego, historii polsko-amerykańskiej i historii Polski.

Rocznica Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce zbiegła się ze stuleciem Instytutu Józefa Piłsudskiego w Polsce. Czy w związku z tym odbyły się lub są planowane jakieś wspólne akcje i obchody?

Zanim opowiem o wspólnych obchodach, to wcześniej muszę zrobić krótkie wprowadzenie. Rzeczywiście historia Instytutu Józefa Piłsudskiego rozpoczęła się 100 lat temu. Został on powołany w 1923 roku w Warszawie z inspiracji Józefa Piłsudskiego. Wtedy nosił nazwę Instytutu Badania Najnowszej Historii Polski, i tak to trwało do 1935 roku. Po śmierci marszałka przyjął on nazwę Instytutu Józefa Piłsudskiego Poświęconego Badaniu Najnowszej Historii Polski. Druga wojna światowa przerwała jego działalność, ale na szczęście większość dokumentów udało się uratować. Archiwalia te wraz z rządem polskim dostały się do Rumunii i potem, przez całą Europę, do Portugalii, skąd zostały wyekspediowane do Stanów Zjednoczonych. Natomiast działacze tamtego instytutu oraz jego przyjaciele przybyli do Nowego Jorku i w porozumieniu z działaczami polonijnymi postanowili powołać do życia naszą placówkę, co miało miejsce 4 lipca 1943 roku. Wtedy ambasada Polska w Waszyngtonie przekazała Instytutowi Józefa Piłsudskiego w Ameryce wszystkie dokumenty związane z kształtowaniem granic niepodległego państwa polskiego. Po kilku latach okazało się, że jest potrzeba otwarcia podobnej placówki również w Wielkiej Brytanii, i wtedy powstał Instytut Józefa Piłsudskiego w Londynie. Przez długie lata te dwie placówki – amerykańska i brytyjska – działały równolegle, wydając rocznik „Niepodległość”, i dopiero na przełomie XX i XXI wieku został odtworzony Instytut Józefa Piłsudskiego w Warszawie, który swoją siedzibę ma zarówno w stolicy Polski, jak i w Rembertowie. Na jego czele stoi prof. Wiesław Wysocki. Wracając do meritum pańskiego pytania muszę powiedzieć, że w tym roku mieliśmy już okazję wspólnie celebrować, i wciąż obchodzimy te rocznice: 100-lecia Instytutu Józefa Piłsudskiego Poświęconego Badaniu Najnowszej Historii Polski i 80-lecia Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce z siedzibą w Nowym Jorku. W dodatku niedawno, bo w ubiegłym roku, przypadało 75-lecie Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie, tak więc wszyscy mieliśmy okazję wspólnie obchodzić nasze rocznice i spotkaliśmy się w Warszawie w dniach od 11 do 13 maja. Nasz jubileusz 100-lecia, objęty patronatem prezydenta RP Andrzeja Dudy, wsparły różne instytucje rządowe, wśród których były: Ministerstwo Obrony Narodowej, Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Archiwum Akt Nowych, Instytut Pamięci Narodowej, Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku, Akademia Sztuki Wojennej, Poczta Polska, Zamek Królewski w Warszawie, Formacja Niepodległościowa i Biuro „Niepodległa”. Te obchody były bardzo zróżnicowane. Zaczęły się w Belwederze, miały oprawę wojskową, były też związane z młodzieżą i z konkursami organizowanymi dla uczniów szkół podstawowych, ponadpodstawowych i dla naukowców, była też wizyta na cmentarzach, odwiedziny grobów założycieli i znanych osób związanych z naszymi instytucjami. W kolejny dzień, 12 maja, w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela została odprawiona msza św., później składane były wieńce przy Grobie Nieznanego Żołnierza, a także celebrowaliśmy rocznicę śmierci Józefa Piłsudskiego. Natomiast na Zamku Królewskim odbyła się duża gala, podczas której można było wspominać i opowiadać o działalności naszych trzech Instytutów Józefa Piłsudskiego. Wręczyliśmy także nagrody dr Justynie Chłap-Nowakowej, prof. Włodziemierzowi Sulei i Janowi Pietrzakowi. Trzeciego dnia mieliśmy wizytę w Rembertowie, gdzie obejrzeliśmy specjalną wystawę oraz mieliśmy panel historyczny, a później zwiedziliśmy Muzeum Piłsudskiego w Sulejówku, które również było współorganizatorem tych obchodów. Tak więc przez te trzy dni mogliśmy razem spędzić czas, a jednocześnie jeszcze bardziej zacieśnić nasze kontakty. Myślę, że to będzie skutkowało na przyszłość i sprawi, że będziemy jeszcze dynamiczniej współpracować. Ze strony naszego Instytutu w przygotowaniu obchodów zasłużyły się członkinie Rady Dyrektorów, dr Magda Kapuścińska (prezes w latach 2008-1016) i Ewa Babiarz. W tych obchodach wzięło udział wielu przedstawicieli Rady Dyrektorów Instytutu Józefa Piłsudskiego, natomiast nie mieliśmy szerszego udziału Polonii, ponieważ były one zorganizowane w Warszawie, a w dodatku możliwość udziału wielu osób była ograniczona. Tak więc kolejna celebracja dla naszej szerszej publiczności będzie w Nowym Jorku. Odbędzie się w październiku i będzie połączona z galą nagród, którą co dwa lata organizujemy w Konsulacie Generalnym RP na Manhattanie.

Czy prócz tej gali planujecie jeszcze jakieś inne wydarzenia?

Jesienią rozpoczną się ciekawe wykłady historyczne, ponieważ powoli, po pandemii, zaczynają powracać naukowcy z Polski. Będziemy też kontynuować programy edukacyjne dla dzieci, młodzieży oraz dla dorosłych, którzy będą chcieli do nas przychodzić. Tak więc do końca roku przed nami jeszcze wiele ciekawych wydarzeń.

Wspomniała Pani, że Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce został powołany do życia 4 lipca 1943 roku. Jaka idea przyświecała wówczas jego założycielom?

Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce powstał w czasie drugiej wojny światowej. Wiemy, że czynniki polityczne sprawiły, że piłsudczycy nie otrzymali wtedy żadnych angaży militarnych i wojskowych. Tak więc wielu z nich przybyło do Nowego Jorku. Byli wśród nich m.in.: prof. Wacław Jędrzejewicz, płk Ignacy Matuszewski i mjr Henryk Floyar-Rajchman. Oni po pewnym czasie porozumieli się z działaczami polonijnymi, którzy byli tutaj już od dłuższego czasu, i postanowili wspólnie odtworzyć Instytut Józefa Piłsudskiego po to, aby informować amerykańską opinię publiczną o tym, jakie cele wojenne ma Polska, by opowiadać o Polsce i o współpracy polsko-amerykańskiej, a także by ochronić te dokumenty, które udało się uratować w czasie wojny. Oczywiście wszyscy myśleli, że po jej zakończeniu będzie można wrócić do Polski, ale okazało się, że po 1945 roku nie było takiej możliwości. Po wojnie mapa Europy, a przede wszystkim mapa Polski, bardzo się zmieniła i wielu ludzi związanych z Instytutem Józefa Piłsudskiego nie miało już domu, nie miało miejsca, do którego mogli wrócić. Zostali tutaj, w Nowym Jorku, i zaczęli bardzo poważnie myśleć o tym, aby zająć się pracą naukowo-badawczą, gdyż główną misją Instytutu Józefa Piłsudskiego Poświęconego Badaniu Najnowszej Historii Polski, przyjętą i uchwaloną w 1943 roku, jest przechowywanie, opracowywanie i udostępnianie dokumentów archiwalnych. Od tego czasu zaczęły rosnąć archiwa, do tego doszły zbiory biblioteczne i muzealne, galeria sztuki oraz pamiątki historyczne. Wraz z upływem czasu zbiory te zaczęły się bardzo powiększać, aż do momentu obecnego, kiedy mamy ponad milion dokumentów, ponad 20 tys. książek, ponad 250 świetnych obrazów, a do tego wiele artefaktów historycznych i wspaniałe kolekcje, m.in.: mundurów, zbiorów filatelistycznych i fotograficznych, map, prasy i wiele innych. Więc ta misja Instytutu Piłsudskiego przez te 80 lat wcale się nie zmieniła, bo wciąż głównym zadaniem jest opieka nad tym pięknym zbiorem, zawierającym zarówno archiwum, jak i różne kolekcje, które dochodziły przez kolejne lata, ich opracowywanie oraz udostępnianie. Natomiast z tym wszystkim idzie także edukacja historyczna.

Mimo że misja Instytutu Józefa Piłsudskiego została taka sama, to chyba jednak wraz z upływem czasu i rozwojem technologii zmieniły się narzędzia, a także sposoby archiwizowania zbiorów oraz docierania do społeczności.

Oczywiście opiekujemy się zbiorami w sposób bardziej nowoczesny i są one odpowiednio zabezpieczone. Dzieje się to dzięki współpracy z różnymi instytucjami, większości z Polski. Od ponad 20 lat mamy wsparcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych i Biblioteki Narodowej, a od 2010 roku również Instytutu Pamięci Narodowej. Wspólnie podejmujemy różne wysiłki związane z zabezpieczeniem zbiorów, z inwentaryzacją, a przede wszystkim z digitalizacją archiwów. Ten projekt zaczął się mocno rozwijać od 2008 roku, dzięki ówczesnemu wiceprezesowi dr. Markowi Zielińskiemu. Obecnie tysiące dokumentów są dostępne na naszym portalu internetowym www.piłsudski.org. Właściwie wszystkie dokumenty uratowane z Polski w 1939 roku, które dotyczą wojny polsko-bolszewickiej, bitwy warszawskiej, powstań śląskich, kwestii wojskowej misji ukraińskiej i wielu innych, zostały zdigitalizowane i są nieodpłatnie udostępnione na naszym, wspomnianym wcześniej portalu internetowym. Sami prowadzimy również kolejne projekty, udostępniamy dokumenty, a z Instytutem Pamięci Narodowej realizujemy większe prace nad dużymi kolekcjami, które wykonują pracownicy IPN. Tak więc zmienia się sposób zabezpieczania archiwum i jednocześnie jego udostępniania. Z dokumentów można skorzystać na miejscu, w związku z czym przyjeżdżają do nas naukowcy, badają i korzystają z archiwum, ale jednocześnie udostępniamy zdigitalizowane materiały i wykonujemy kwerendy naukowe na zlecenie, dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą nas odwiedzić. Muszę jednak zaznaczyć, że kwestie edukacyjne obecnie są zdecydowanie inne. W dodatku pandemia nauczyła nas, że należy bardziej angażować się w media społecznościowe, że powinniśmy mieć więcej programów online, i rzeczywiście to robimy. Mamy webinary i różne spotkania poprzez internet. Dzięki temu łatwiej jest zaprosić specjalnych gości z Polski, np. prof. Andrzeja Nowaka, na spotkanie online. I rzeczywiście, w roku ubiegłym mieliśmy takie zoomowe spotkania czy to z prof. Andrzejem Nowakiem czy też z prof. Krzysztofem Szwagrzykiem. Natomiast za kilka dni będziemy mieli spotkanie online z prof. Markiem Kornatem, autorem książki o ambasadorze Józefie Lipskim, która za kilka miesięcy ukaże się w Polsce. Tak więc będziemy mówili o ambasadorze Lipskim, którego archiwalia są zdeponowane w naszej placówce. Jak widać, naszym nowoczesnymi narzędziami są: webinary, spotkania zoomowe, a także filmy i filmiki. W ostatnich latach nakręciliśmy dziewięć filmów o artystach, których zbiory znajdują się w naszej galerii. W dodatku w tym roku planujemy wypuścić pierwsze podcasty. Dzięki tym nowym formom komunikacji staramy się docierać do różnych grup i w różny sposób, ale nie rezygnujemy z tych standardowych metod, czyli spotkań w naszej siedzibie, czy to z historykami, czy związanych z promocją ciekawych książek, czy też z pokazami filmowymi, które szczęśliwie powróciły już po pandemii, tak jak powróciła nasza publiczność.

Czyli dzięki digitalizacji, internetowi i nowym środkom komunikacji zwiększa się zasięg działania Instytutu Józefa Piłsudskiego i dostęp do jego zbiorów.

Coraz więcej osób, i to właściwie z całego świata, może korzystać z tych zdigitalizowanych materiałów, a dzięki naszemu kanałowi na YouTube – gdzie zamieszczamy filmy z prelekcji, wykładów i webinarów – nasza publiczność się rozrasta, ponieważ nie trzeba być na miejscu, żeby te spotkania obejrzeć. Przy tej okazji muszę bardzo mocno podziękować Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które wspiera działalność Instytutu Piłsudskiego i pomaga nam inwestować w nowe technologie, a także rozszerzać nasz zasięg i dostęp do archiwum. Słowa podziękowania kieruję także do Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej, która jest największym amerykańskim sponsorem Instytutu Piłsudskiego, udziela nam miejsca na nasze biuro oraz zbiory na bardzo dobrych warunkach, a w tym roku jest generalnym sponsorem obchodów 80-lecia Instytutu.

Kto może korzystać z tych dokumentów i na jakich warunkach są udostępniane ich oryginały?

Są one dostępne dla wszystkich. Nie wymagamy jakichś specjalnych pozwoleń i właściwie każdy może skorzystać z naszego archiwum. Najlepiej oczywiście jest się wcześniej umówić, abyśmy mogli doradzić, które dokumenty należy przejrzeć w zależności od tematu, oraz abyśmy mieli czas je przygotować. Z reguły z tych archiwaliów korzystają badacze zarówno z Polski, jak i ze Stanów Zjednoczonych oraz innych krajów świata, którzy przygotowują prace naukowe czy też artykuły, książki lub doktoraty. Większość z nich rzeczywiście kontaktuje się z nami wcześniej i umawia się na wizyty, a my często doradzamy im, które dokumenty powinni wykorzystać, co jest najlepsze i najłatwiejsze, bo jeżeli są one dostępne online, to nie ma potrzeby, żeby tutaj przyjeżdżali. Tak więc nie ma ograniczeń dotyczących korzystania z dokumentów, chcemy jednak, żeby się wcześniej umówić oraz zarezerwować sobie miejsce w naszej czytelni, ponieważ nasza przestrzeń jest ograniczona. Należy też zwrócić uwagę na to, że Instytut Józefa Piłsudskiego jest niedochodową organizacją pożytku publicznego, zarejestrowaną w stanie Nowy Jork. Dlatego musimy bardzo uważnie dysponować naszymi finansami. W związku z tym nie mamy tutaj zbyt dużej obsady pracowniczej, i nasze możliwości ludzkie są ograniczone, co również wpływa na to, jak funkcjonujemy.

W zbiorach Instytutu Józefa Piłsudskiego znajduje się wiele artefaktów historycznych i kolekcji m.in.: medali, odznaczeń i różnych pamiątek / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Jakiego typu zbiory znajdują się w archiwum Instytutu Józefa Piłsudskiego?

Dwadzieścia procent naszego archiwum to zbiory uratowane z Polski w 1939 roku dotyczące wojny polsko-bolszewickiej, kształtowania granic, bitwy warszawskiej i powstań śląskich. Są one w stu procentach zdigitalizowane i są dostępne bezpłatnie online na www.pilsudski.org. Pozostałe 80 procent to są zbiory, które pozyskaliśmy już na terenie Stanów Zjednoczonych. Instytutowi Józefa Piłsudskiego przekazali je polscy mężowie stanu, ambasadorowie, jak np. ambasador Józef Lipski, ambasador Juliusz Łukasiewicz czy też ambasador Michał Sokolnicki, generałowie, jak np. gen. Władysław Bortnowski czy gen. Kazimierz Sosnkowski. To są też zbiory pochodzące z różnych instytucji m.in.: z Kongresu Polonii Amerykańskiej, Komitetu Narodowego Amerykanów Polskiego Pochodzenia, a także Komitetu Obrony Narodowej, który związany jest z okresem pierwszej wojny światowej i czasem po pierwszej wojnie światowej oraz pomocą na rzecz odradzającej się Polski. Są też zbiory przekazane nam przez działaczy polonijnych. Poza tym wciąż pozyskujemy nowe materiały, dowiadujemy się o miejscach, gdzie te zbiory są, i je sprowadzamy. Poprzez szereg kontaktów osobistych wiemy, gdzie są kolejne zbiory, którymi powinniśmy się zainteresować. Czasem nawet sami ratujemy różne archiwalia. Kilka lat temu osobiście byłam w jednym z domów pogrzebowych na Greenpoincie i przywiozłam cenną kolekcję do Instytutu Piłsudskiego. Musieliśmy ją odpowiednio zabezpieczyć i oczyścić, i już jest dostępna dla publiczności.

A czy kupujcie też jakieś cenne dokumenty lub bierzecie udział w jakiś aukcjach, żeby je zdobyć?

Nie kupujemy, wszystko, co się u nas znajduje, to są darowizny i z reguły bezpłatne donacje.

Jakie archiwalia są dla Was najważniejsze i najcenniejsze?

Bardzo ważne są dokumenty uratowane podczas wojny, ponieważ liczą one już ponad 100 lat i dla państwa polskiego są taką podstawą historyczną, która mówi o odzyskaniu naszej niepodległości. Właściwie żadna książka historyczna, żadne badania dotyczące początku XX wieku nie mogą odbyć się bez zbiorów, które są zdeponowane w Instytucie Józefa Piłsudskiego. Na szczęście – jak już wspomniałam wcześniej – są one dostępne online, przez co nie trzeba do nas przyjechać, żeby do nich dotrzeć. Do tych najcenniejszych na pewno należą: rozkaz do bitwy warszawskiej, materiały związane z Adiutanturą Generalną Naczelnego Wodza oraz materiały dotyczące powstań śląskich – będące zbiorami szeregowych powstańców, ochotników, którzy wzięli udział w powstaniach. Jeśli chodzi o zbiory amerykańskie, bardzo ważne są te pochodzące od polskich dyplomatów i ambasadorów, zbiory związane z polskim rządem na uchodźstwie i osobami, które go reprezentowały, a także zbiory instytucjonalne, które do nas trafiły. Są też cenne zbiory osobowe, różnych ważnych osób związanych z Polonią, które można tutaj odszukać, i na podstawie których można pisać ciekawe prace naukowo-historyczne.

Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce to – jak słyszymy – bogate i cenne archiwum, ale to także piękne muzeum.

To wszystko, co można u nas zobaczyć, to są dary. My nie decydujemy i nie wybieramy tego, co do nas trafia. To wszystko, co znajduje się w naszym archiwum i co prezentujemy na ścianach galerii, to w 99 procentach dary od tych, którzy chcieli je nam przekazać, ponieważ wierzyli, że Instytutowi Piłsudskiego dobrze się nimi zaopiekuje i będą mogły być tutaj pokazywane kolejnym pokoleniom. Jeśli chodzi o zbiory muzealno-artystyczne, to posiadamy tutaj piękne obrazy polskich artystów przełomu XIX i XX wieku, począwszy od Aleksandra Gierymskiego poprzez Stanisława Wyspiańskiego, Wojciecha Kossaka, Leona Wyczółkowskiego do Teodora Axentowicza, i wielu, wielu innych. Te zbiory są wystawione, można tutaj przyjść i podziwiać te wspaniałe obrazy. Znawcy sztuki, którzy nas odwiedzają, twierdzą, że obrazy są świetnie zachowane i dobrze wyeksponowane. Kolejne pokolenia polonijne czy też Amerykanów mających polskie korzenie, zanim wybiorą się do Polski, mogą z łatwością przybyć do Instytutu Piłsudskiego – jeżeli mieszkają w niedalekiej odległości – i popatrzeć na tę kolekcję, która reprezentuje zbiory na poziomie muzeów narodowych. Oczywiście nasze obrazy są mniejsze, ale to są ci sami artyści, których możemy zobaczyć w Muzeum Narodowym w Warszawie czy w Krakowie. Natomiast jeśli chodzi o pamiątki historyczne, to te są bardziej osobiste. Znajdują się u nas przedmioty użytku codziennego z okresu II RP, medale i odznaczenia wielu wspaniałych ludzi, w tym gen. Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego. Mamy pamiątki po wielu innych wielkich Polakach, ich mundury, rzeczy osobiste, które są wystawione zarówno w gablotach, jak i na ścianach, tak więc to zawsze jest fascynujące dla odwiedzających. Zbiory te są ułożone według standardów archiwalno-bibliotecznych obowiązujących w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, i są zinwentaryzowane. Mamy zarówno inwentarz biblioteki dostępny online, jak i inwentarz naszych wszystkich zbiorów archiwalnych. Dzięki temu można bardzo łatwo do nich dotrzeć i zdecydować, co chce się wybrać. Wiele zbiorów archiwalnych jest zdigitalizowanych i dostępnych na naszym portalu. Jednak jeszcze duża ich część jest dostępna tylko tutaj, na miejscu. Ich digitalizacja trwa, pracujemy wciąż nad kolejnymi kolekcjami i w miarę naszych możliwości je udostępniamy. Trzeba jednak pamiętać, że to jest praca bardzo czasochłonna i bardzo kosztowna.

Dr Iwona Korga z Instytutem Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku związana jest ponad 25 lat / Foto: ARCHIWUM IWONY KORGI

Historia Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce to także duża część Pani działalności. Od 2016 roku pełni Pani funkcję prezesa, jednak jest Pani z nim związana zdecydowanie dłużej, czy to poprzez stanowisko dyrektora wykonawczego, czy też jeszcze wcześniej jako badaczki i wolontariuszki. Jak Pani wspomina czas spędzony w tej instytucji?

Mój kontakt z Instytutem Józefa Piłsudskiego jest bardzo mocny profesjonalno-emocjonalnie. Pracuję tutaj od 25 lat, a wcześniej przez kilka lat byłam wolontariuszką. Właściwie całe moje zawodowe życie jestem związana z Instytutem Józefa Piłsudskiego. Praca ta jest dla mnie ogromną lekcją historii, która jest realizowana każdego dnia, ponieważ codziennie uczę się tutaj i dowiaduję czegoś nowego. Poznaję wspaniałych ludzi i zdobywam też nowe umiejętności. To, że mogę kontynuować te moje działania w Instytucie Piłsudskiego, zarządzać tą placówką i starać się, aby była na odpowiednim poziomie naukowym, badawczym i ludzkim, aby była pomocna dla Polonii i dla Polski, jest dla mnie bardzo ważne i daje mi ogromną satysfakcję, a jednocześnie jest moją ogromną pasją. Jestem niesamowicie wdzięczna, że każdego dnia mogę przychodzić do tego biura, które wygląda trochę jak z okresu II RP, jest pełne portretów i wspaniałych obrazów. To jest taka podróż do innego czasu, w którym udało mi się odnaleźć oraz ustanowić odpowiedni balans pomiędzy rzeczywistością a przeszłością, bo trzeba zrozumieć, że instytucja niedochodowa wymaga też działania i zdobywania środków, zarządzania nimi odpowiednio i nawiązywania kontaktów. Czasami praca ta wymaga wprowadzenia oszczędności, a czasami – gdy fundusze na to pozwalają – daje możliwość szerszego pokazania zbiorów. Tak więc cały czas trzeba mieć na myśli to, że zarządza się bardzo żywą instytucją, która cały czas musi trafiać do ludzi i wymaga kreowania odpowiedniego zainteresowania nią. Tak więc jest to bardzo fascynujące, ale jednocześnie wymaga dużej energii.

W tym wszystkim pomaga Pani Rada Dyrektorów oraz wolontariusze.

Rada Instytutu to osoby pracujące na zasadzie wolontariatu. W tym momencie liczy ona 15 osób i wśród członków rady mamy historyków, prawnika, naukowców, działaczy polonijnych, specjalistów ds. edukacji i artystów. To wspaniali ludzie, którzy dzielą się swoim doświadczeniem i wiedzą. Rada wybiera zarząd, prezesa, wiceprezesów, skarbnika i sekretarza. Spotyka się kilka razy do roku i wyznacza główne elementy działania Instytutu Piłsudskiego. Natomiast na co dzień tym wszystkim zarządza dyrektor wykonawczy i prezes wraz z zarządem. Ja akurat łączę dwie funkcje – dyrektora wykonawczego i prezesa. Mamy jeszcze na stałe dwóch pracowników — wspaniałe panie, które z ogromną pasją pracują w biurze Instytutu Piłsudskiego. Jednocześnie Instytut polega na pracy wolontariuszy, którymi są zarówno osoby w wieku emerytalnym, pomagające nam w opracowywaniu zbiorów, jak i młodzi ludzie – szczególnie teraz w wakacje – z reguły uczniowie szkół średnich i studenci, którzy pomagają nam w digitalizacji. To jest ogromnie cenne i ważne oraz rozwijające. Mamy też kilku wolontariuszy, którzy przeszli przez nasze szeregi i są albo wspaniałymi historykami, albo mają inne ciekawe zawody, gdzie historia, praca społeczna i spojrzenie na wartości patriotyczne są bardzo ważne. Na koniec chcę zachęcić do wspierania działalności Instytutu Piłsudskiego poprzez uczestniczenie w programach otwartych dla publiczności, zapisania się w szeregi instytutu – zostania naszym członkiem czy wolontariuszem oraz korzystania z naszych zbiorów online i na miejscu. Jesteśmy tu dla wszystkich zainteresowanych historią – czekamy na Was!

Rozmawiał Wojtek Maślanka

*********

Adres i kontakt:

Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce

138 Greenpoint Avenue

Brooklyn, NY 1122

www.pilsudski.org

tel.: (212) 505 9077

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner