Załatwimy sprawę spółdzielni mieszkaniowych
„Jeśli uzyskamy mocny mandat w wyborach, które są przed nami, na pewno to załatwimy” – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, pytany o zmianę prawa dotyczącego spółdzielni mieszkaniowych, które mają być „reliktem poprzedniej epoki”.
„Spółdzielnie były kiedyś dla nomenklatury fenomenalnym sposobem zarabiania pieniędzy” – mówił Kaczyński. Wspominał, że na początku lat 90 likwidacje spółdzielni blokowało m.in. SD i ZSL i ówczesna władza musiała się z tego pomysłu wycofać.
„Później, jako Prawo i Sprawiedliwość mieliśmy kilka ofensyw w tej sprawie i też zawsze kończyło się tym samym” – podkreślił. Zadeklarował jednak, że pomysł nie upadł: „My chcemy to zrobić, my wiemy, że to jest państwo w państwie” – powiedział.
Zaapelował też do uczestników spotkania, by stworzyli oddolny front poparcia dla tego pomysłu. Tłumaczył, że prezesi spółdzielni są bardzo wpływowi, mają swoje gazetki lokalne, radia a nawet kablowe telewizje i z ich pomocą „zaczynają ofensywę”, co w efekcie uniemożliwia likwidację spółdzielni.
„Jeśli uzyskamy mocny mandat w wyborach, które są przed nami, na pewno to załatwimy. W tej chwili jeszcze nie jesteśmy w stanie otworzyć tego frontu” – powiedział. (PAP)
autorka: Luiza Łuniewska
Chcemy być poważnym państwem dla obywateli
Chcemy być poważnym państwem dla obywateli – mówił w niedzielę w Pabianicach (woj. łódzkie) prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wskazywał, że gospodarka rynkowa nikomu nie odmawia prawa do budowy osobistego powodzenia, natomiast ważne jest by „nie było to realizowane przy pomocy metod przestępczych”.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Pabianic (woj. łódzkie), podkreślił, że „to, co należy się ludziom aktywnym w życiu gospodarczym, to się należy – my to szanujemy”.
Jak mówił, „my nikomu nie odmawiamy prawa do budowy osobistego powodzenia, a nawet budowy osobistej fortuny. I to nawet nie ma tutaj żadnego negatywnego znaczenia. Jak jest gospodarka rynkowa, to są i multimilionerzy, są miliarderzy – my to akceptujemy, po prostu tak gospodarka rynkowa wygląda” – wskazał.
Zaznaczył jednak, że znaczenie ma to, by było to „osiągane w sposób uczciwy”.
„Są ludzie, dzisiaj bardzo kontrowersyjni, jak choćby najbogatszy dzisiaj na świecie Elon Musk, ale on to uzyskał na takiej zasadzie, że miał różne, wydawało się fantastyczne pomysły i potrafił je realizować i dzięki temu ma te przeszło 200 mld dolarów, podobno jest najbogatszy w dziejach – chociaż teraz się kompromituje różnego rodzaju pomysłami dotyczącymi Rosji i Ukrainy. Ale przedtem, w tych ostatnich miesiącach, też i bardzo poważnie pomógł” – mówił prezes PiS.
„Natomiast my nie chcemy tylko tego, żeby to było realizowane przy pomocy metod przestępczych. I chcemy żeby ludzie bardzo bogaci płacili w naszym kraju podatki” – dodał.
Prezes PiS zaznaczył, że „tego wymagają wszystkie poważne państwa i tego my też chcemy wymagać, bo chcemy być poważnym państwem. Poważnym państwem dla obywateli” – zaznaczył. (PAP)
autorka: Anna Jowsa
Zabezpieczymy prawnie bardziej transparentne niż dotychczas liczenie głosów wyborczych
Zabezpieczymy prawnie bardziej transparentne niż dotychczas liczenie głosów wyborczych; musimy zrobić wszystko, żeby móc obronić się przed możliwością doprowadzenia do awantur w dniu wyborów – mówił w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński w Sieradzu (Łódzkie).
„Jeżeli tylko nasi przeciwnicy dojdą do wniosku, że jednak my możemy wygrać, bo często są to nieuleczalni optymiści, którzy uważają, że my nie możemy wygrać, ale zapewniam państwa, że możemy; otóż, jeżeli oni się w tym zorientują, to wtedy na pewno będzie próba zrobienia wielkiej awantury” – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas niedzielnego spotkania w Sieradzu (Łódzkie).
„My prawnie zabezpieczymy uczciwsze, bardziej transparentne niż dotychczas liczenie głosów” – zapowiedział zaznaczając, że z tym bywało różnie, szczególnie w wyborach samorządowych.
Prezes PiS podkreślił konieczność uważnego obserwowania przebiegu wyborów przez ochotników. „Tych osób potrzeba przynajmniej około 70 tys. I tutaj jest wielki apel: przyłączajmy się do tej inicjatywy” – mówił prezes PiS. Przyznał, że do wyborów jeszcze rok, ale już teraz trzeba zacząć to organizować.
Zaapelował także do działaczy PiS. „Także tutaj, tego rodzaju dywizja, a nie korpus, może nawet tylko brygada, ale powinna być zorganizowana” – powiedział. Wyjaśnił, że nie chodzi tylko o ludzi w komisjach, ale także biura kontroli wyborów, aby można było powiadomić z komisji o ewentualnych nadużyciach lub podejrzeniach nadużyć. Zaznaczył przy tym, że centralne biuro byłoby w stałym kontakcie z Państwową Komisją Wyborczą.
„Musimy to zrobić i musimy też zrobić wszystko, żeby móc obronić się przed możliwością doprowadzenia do wielu awantur w dniu wyborów, po to, żeby później stwierdzić, szczególnie wobec Unii Europejskiej, że te wybory jednak nie były prawidłowo przeprowadzone” – przekonywał Kaczyński.
„Pamiętajmy, że istnieje też i takie niebezpieczeństwo, bo ci, którzy dążą w tej chwili do władzy z Tuskiem na czele są bardzo zdeterminowani, bo, jak sądzę, uważają, że to jest ich ostatnia szansa. A może nawet boją się, że ich patroni, czy w istocie przełożeni spoza granicy, mogą ich surowo ukarać za to, że ich zawiodą i przegrają” – mówił.
„Pamiętajcie, determinacja tamtej strony jest bardzo duża, jest w niej bardzo dużo strachu, te wszystkie pogróżki, którymi się ciągle posługują też są wyrazem tego strachu. My się nie mamy czego bać, jesteśmy polskimi patriotami, wiemy, że warto być Polakiem i żeby Polska trwała, to my musimy wygrać” – dodał. (PAP)
Autor: Daria Kania, Ewa Bąkowska
Polityka zrównoważonego rozwoju będzie przez nas kontynuowana
Polityka zrównoważonego rozwoju, polityka mająca na celu wyrównanie szans między obywatelami zamieszkałymi w różnych częściach Polski, będzie przez nas kontynuowana – zapewnił w niedzielę w Pabianicach (woj. łódzkie) prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Podczas spotkania z mieszkańcami Pabianic prezes PiS przyznał, że jadąc do tego miasta z Sieradza zorientował się, że „tu jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia”. „Co prawda ten okręg, te trzy powiaty otrzymały ok. 680 mln zł w ramach kolejnych programów Inwestycje Lokalne, Polski Ład, ale to na pewno jeszcze dużo za mało. Warto od tego zacząć z tego względu, że jeżeli stoimy przed pewnym wyborem to warto też mówić o tym, co ten wybór oznacza lokalnie, jeśli chodzi o np. takie miasto jak Pabianice czy nawet szerzej – o cały ten okręg skupiony wokół Łodzi” – wyjaśnił.
Według Kaczyńskiego, „jest to wybór bardzo konkretny”. „Wspominałem już o programach i o tej sumie. Ta polityka będzie przez nas kontynuowana – nasza polityka zrównoważonego rozwoju, polityka mająca na celu wyrównanie szans między obywatelami zamieszkałymi w różnych częściach Polski, polityka zmierzająca do tego, by te szanse odnosiły się nie tylko do awansu poprzez przeniesienie się do większego ośrodka (…), ale chodzi także o życie w tych miejscach, w których urodziliśmy się. Oczywiście, być może na tej sali jest wiele osób, które się w Pabianicach nie urodziły chociaż mieszkają w Pabianicach, ale rzecz w tym, by także poziom cywilizacyjny, poziom także – to jest istotne, choć niektórzy tego nie doceniają – estetyczny całej Polski wyrównywał się. Oczywiście, to jest wielkie zadanie” – powiedział.
Prezes PiS zwrócił uwagę na ogromne różnice między Warszawą i gminami położonymi w innych regionach kraju. „Chodzi tu o różnice między takimi obszarami, jak np. Warszawa i okolice Ełku. To jest właśnie ta ogromna przepaść. Musimy to zmieniać i to robimy. Robimy to w sposób konsekwentny, właśnie w imię tej idei, że Polacy powinni być wszyscy naprawdę obywatelami, ale jeszcze przed tym – być po prostu Polakami, członkami tej samej wspólnoty narodowej” – podkreślił. (PAP)
autorka: Daria Porycka