Była wiceprezydentka USA Kamala Harris, która przegrała z Donaldem Trumpem ubiegłoroczną walkę o fotel prezydencki, nazwała amerykańskiego przywódcę „tyranem” o kruchym ego. We wtorek wyszła jej książka „107 dni”.
W poniedziałek wieczorem telewizja MSNBC wyemitowała rozmowę z byłą kandydatką na prezydenta USA. Był to jej pierwszy wywiad od czasu opuszczenia stanowiska wiceprezydentki i porażki w wyścigu wyborczym z Trumpem.
Harris wystąpiła w telewizji w przeddzień wyjścia na rynek jej książki „107 dni”, w której wspomina kampanię prezydencką. Autorka skrytykowała decyzję Joe Bidena o ubieganiu się o reelekcję.
„Z perspektywy czasu uważam, że to była lekkomyślność” – napisała była wiceprezydentka. „Stawka była po prostu zbyt wysoka. To nie był wybór, który powinien być pozostawiony ego, ambicjom jednostki. Powinien być czymś więcej niż osobistą decyzją” – argumentowała.
W rozmowie z MSNBC Harris podkreśliła, że bierze na siebie odpowiedzialność za przyczynienie się do tej „lekkomyślności”.
Pytana, czy może wystartować w wyborach prezydenckich w 2028 roku, nie wykluczyła tego całkowicie, ale stwierdziła, że „teraz nie jest to jej priorytetem”.
W wywiadzie Harris ostro skrytykowała prezydenta Trumpa, nazywając go „tyranem, który z powodu kruchego ego wykorzystuje rząd federalny, by spełniać swoje kaprysy i fantazje”.
Z Waszyngtonu Natalia Dziurdzińska (PAP)
ndz/ ap/