35-letni mieszkaniec Nowego Jorku został aresztowany po wepchnięciu swojej dziewczyny wprost pod jadący pociąg metra. 29-letnia kobieta cudem przeżyła atak, jednak została ciężko ranna. W szpitalu amputowano jej obie stopy.
Do zdarzenia doszło w sobotę rano na stacji Fulton Street na Dolnym Manhattanie.
35-letni Christian Valdez stał wówczas na peronie wraz ze swoją 29-letnią dziewczyną. Para kłóciła się. W pewnym momencie Valdez zepchnął kobietę z peronu na tory – wprost pod nadjeżdżający pociąg nr 3.
Po pewnym czasie na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji. 29-latka przeżyła, ale doznała bardzo poważnych obrażeń. Została przetransportowana do szpitala Bellevue, gdzie amputowano jej obie stopy.
Valdez został natomiast aresztowany a następnie postawiony przed sądem na Manhattanie. 35-latkowi postanowiono zarzuty napaści i usiłowania zabójstwa.
35-latek ma bogatą kartotekę kryminalną. W 2020 roku Valdez został skazany na 8 lat więzienia za włamanie się do mieszkania, dźgnięcie nożem mieszkającej tam kobiety oraz grożenie zrzuceniem jej 3-letniej córki ze schodów przeciwpożarowych.
W styczniu ubiegłego roku mężczyzna został warunkowo zwolniony z więzienia.
Świadkiem sobotniego ataku na 29-latkę był weteran wojny w Iraku. Mężczyzna wskoczył na tory, aby podtrzymać kobietę przy życiu do czasu przyjazdu medyków. „Mam nadzieję, że nic jej nie jest” – powiedział. „Jest naprawdę silna”.
Red. JŁ