Antyizraelscy protestujący wyszydzili w niedzielny wieczór komika Jerry’ego Seinfelda, kiedy ten wychodził, kiedy wychodził z żydowskiego wydarzenia na Upper East Side. Pro-palestyńscy demonstranci obrzucili Seinfelda bluzgami, zarzucając mu wspieranie ludobójstwa w Strefie Gazy.
Pro-palestyńscy demonstranci zorganizowali w niedzielę protest przed centrum kultury 92nd Street Y na Manhattanie. W budynku odbywało się doroczne spotkanie State of the World Jewry, na którym przemawiał były felietonista New York Timesa i założyciel The Free Press, Bari Weiss. W spotkaniu uczestniczył także znany nowojorski komik Jerry Seinfeld.
Kiedy Seinfeld wyszedł z budynku, demonstranci obrzucili go bluzgami, oskarżając o popieranie działań Izraela w Strefie Gazy.
„Zwolennik ludobójstwa, wspierasz ludobójstwo” – krzyknął ktoś z tłumu.
Otoczony przez policjantów Seinfeld tylko uśmiechnął się do protestujących, a nawet pomachał do nich przed wejściem na tył czarnego SUV-a, którym zaraz potem odjechał.
„Pi**dol się, wspierasz ludobójstwo” – wykrzykiwał w stronę komika jeden z pro-palestyńskich demonstrantów.
Protest był jednak wymierzony głównie w Weissa, który jest zagorzałym zwolennikiem Państwa Izrael. Stronnicy Palestyny zarzucili mu współodpowiedzialność za śmierć palestyńskiego poety Refaata Alareera, który zginął w grudniu 2023 roku podczas izraelskiego nalotu na Gazę.
To bezpośredni skutek słów samego Alareera, który tuż przed śmiercią napisał na Twitterz, że jeśli zginie, „obwinia Bari Weissa i jemu podobnych”. Słowa te padły w internetowej dyskusji pomiędzy Weissem i Alareerą.
W Strefie Gazy trwa operacja wojskowa wojsk Izraelskich, będąca odpowiedzią na atak z 7 października 2023 roku, kiedy bojownicy palestyńskiego Hamasu zaatakowali osady izraelskie przy granicy ze strefą. W odwecie zginęły do tej pory tysiące osób po jednej i drugiej stronie, ale szacuje się, że od rozpoczęcia izraelskich bombardowań w Gazie zginęło trzy razy więcej cywili, niż na Ukrainie od 24 lutego 2022 roku.
Red. JŁ