Było to wyjątkowe spotkanie z muzyką, polską historią i jej bohaterami. Takiego koncertu w New Jersey jeszcze nie mieliśmy. W chórze śpiewali uczniowie pięciu polskich szkół z tego stanu, towarzyszył im zespół instrumentalny i profesjonalni soliści.
Janusz M. Szlechta
„Wspólne śpiewanie (nie)zakazanych piosenek” odbyło się w niedzielę, 25 września, w sali Uniwersytetu Sióstr Felicjanek w Lodi, NJ. Wstęp był bezpłatny. Każdy, kto przybył na koncert, otrzymał śpiewnik i został zaproszony do wspólnego śpiewania. A były to piosenki powstańców warszawskich, polskich partyzantów, harcerzy i żołnierzy. W okresie PRL-u w większości były one zakazane, ale – na szczęście – już nie są i oby już nigdy nie były.
Inicjatorką i organizatorką tego koncertu była Agnieszka Kasprzak – dyrektorka Polskiej Szkoły im. św. Stanisława Kostki w Wallington, NJ. Ona też go poprowadziła.
Powitała serdecznie wszystkie osoby, które przybyły do Albin Obal Hall, wśród których byli także goście honorowi: Helena Knapczyk – sybiraczka, naczelna prezeska Korpusu Pomocniczego Pań (na USA i Kanadę), Fryderyk Dammont – sybirak i weteran II wojny światowej, konsul Jan Końsko z Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku, prof. Robert Schwartz – konsul honorowy RP w New Jersey, biskup Manuel Cruz, Edmund Janniger – wicedyrektor biura marszałka seniora Antoniego Macierewicza, Tadeusz Antoniak – komendant naczelny Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, Dorota Andraka – prezes Centrali Polskich Szkół Dokształcających w Ameryce, Anna Tracz – prezes CPSD na New Jersey, Paulina Surowiec – prezes CPSD na stan Nowy Jork oraz Jadwiga Kopala – Wielka Marszałek Parady Pułaskiego 2020/2021.
Konsul Jan Końsko przeczytał dwa listy: ministra Jana Dziedziczaka – sekretarza stanu, pełnomocnika rządu ds. Polonii i Polaków za granicą, oraz Adriana Kubickiego – konsula generalnego RP w Nowym Jorku.
MUZYCZNA OPOWIEŚĆ O POLSKIEJ HISTORII
„Koncert ten jest wyrazem pamięci, a także wdzięczności dla naszych weteranów, niezależnie od tego, w których latach i na których frontach walczyli. Dziękujemy za ich postawę, walkę i poświęcenie. Jesteśmy im winni pamięć i wdzięczność – powiedziała Agnieszka Kasprzak. – Program koncertu to muzyczna opowieść o tragicznej historii naszego narodu, ale także o męstwie i bohaterstwie, o niezłomności, o tych, którzy na stos rzucili swój życia los” – dodała.
Wojciech Bonarowski wraz z chórem zaśpiewał pieśń I Brygady Legionów Polskich dowodzonych przez Józefa Piłsudskiego „My, Pierwsza Brygada“, a Julia Citkowski „Hej chłopcy, bagnet na broń“.
Kiedy ucichła pieśń, Helena Knapczyk opowiedziała, jak wraz z rodziną została wywieziona na Syberię do Krasnojarska 10 lutego 1940 r. To była krótka, lecz dramatyczna opowieść. Miała wówczas 12 lat. Gehenna na Syberii trwała półtora roku. Dzięki amnestii ogłoszonej w lipcu 1941 r., opuścili Krasnojarsk i pojechali do Samarkandy w Uzbekistanie. Miało być lepiej, ale tam cierpieli straszny głód, a choroby zabijały ludzi. Tam zmarła jej matka. Wraz z dwiema siostrami trafiła potem do sierocińca w Tengeru w Tanzanii. Mogła go opuścić dopiero w czerwcu 1948 r. i wyjechała do Wielkiej Brytanii. Tam poznała swojego męża Wincentego Knapczyka, też zesłańca na Syberię, który potem walczył pod Monte Cassino. Po ślubie, w 1959 r., wyjechali do Stanów Zjednoczonych.
Swe syberyjskie przeżycia Helena i Wincenty Knapczykowie opisali w książce „Śladami losu”. Po koncercie można ją było nabyć, a pani Helena składała autografy.
Pani Helena Knapczyk ma w swoim archiwum dużo zdjęć Polaków, którzy zostali zesłani na Syberię. Jest na nich też jej rodzina. Wystawę tych zdjęć w sali, przed wejściem do auli, gdzie odbywał się koncert, zorganizowała Aneta Pieróg-Sudoł.
Po jej opowieści Wojciech Bonarowski, wraz z chórem, zaśpiewał „Hymn sybiraków”.
A po nim pokazany został krótki film, w którym Tadeusz Antoniak przypomniał o zbrodniach stalinowskich. Podkreślił, że zbrodni katyńskiej nigdy nie zapomnimy. Dodał, że Putin obecnie dokonuje na Ukrainie takich samych zbrodni, jakich Stalin dokonywał na Polakach. I chór zaśpiewał „Pieśń o Katyniu”. Po niej Zuza Ducka wykonała „Warszawo ma”. A „Czerwone maki pod Monte Cassino” – o żołnierzach, którzy we Włoszech szli po czerwonych makach i… ginęli – zaśpiewał Wojciech Bonarowski.
GODZINA W JAK… WALKA
„1 sierpnia 1944 roku wybucha Powstanie Warszawskie. Godzina 17. Godzina W. W jak wybuch, W jak walka, W jak upragniona wolność – przypomniała pani Agnieszka Kasprzak. – Ze wspomnień powstańców wiemy, że szli do powstania, bo mieli już dosyć hitlerowskiego terroru. Tego ciągłego życia w strachu, że za chwilę zginą, że za rogiem łapanka, że trafią do obozów śmierci. Dość. Chcieli być wolni i tę wolność sobie wywalczyć. Posłuchajmy przysięgi powstańców warszawskich”. Na ekranie monitora widzowie zobaczyli powstańców, mówiących: „Kładę serce na ten święty krzyż. I przysięgam być wierny ojczyźnie mej. I o wyzwolenie jej z niewoli walczyć ze wszystkich sił… Tak mi dopomóż Bóg!”.
Po tej przysiędze cała sala, wraz z chórem, zaśpiewała „Hymn Szarych Szeregów”, a następnie piosenkę powstańczą „Pałacyk Michla” wykonał z chórem i zagrał na akordeonie Jarek Kaczyński.
Potem na ekranie pojawił się powstaniec Romuald Janowski, ps. „Romek” i opowiedział, jak powstańcy wchodzili do kanałów od strony ulicy Belgijskiej na Mokotowie, aby dostać się do placu Unii Lubelskiej. Przejście ciasnymi kanałami zajęło im 9 godzin, ale nie wszyscy doszli. Po tej wstrząsającej opowieści Zuza Ducka zaśpiewała piosenkę „Chłopcy silni jak stal”.
Były powstaniec Jan Rybak zachęcał z ekranu monitora do śpiewania piosenek i utrwalania pamięci o Powstaniu Warszawskim. Stwierdził, że młodzi ludzie przystąpili do walki z Niemcami, aby odzyskać wolność. „Bo Polak chce być wolnym i samemu decydować o swoim losie”. Podkreślił, że powstanie nie zakończyło się zwycięstwem, ale sprawiło, że umocniła się w nas świadomość, iż nasza wolność i Polska są najważniejsze.
Po takim przesłaniu Julia Citkowski zaśpiewała „Deszcz, jesienny deszcz”. Kiedy skończyła śpiewać, na ekranie pojawiło się kilkoro powstańców, którzy podziękowali za ten koncert uczestnikom, organizatorom, nauczycielom i rodzicom oraz za pamięć o nich. Byli to: Jan Rybak, Krystyna Markowska, Zbigniew Daab i Eugenia Skrobska oraz kapitan Wacław Szacoń.
Po tych wzruszających słowach popłynęła piosenka „Rozszumiały się wierzby płaczące”. Julia Citkowska śpiewała ją wraz z Jarkiem Kaczyńskim, który grał na akordeonie. A potem chór zaśpiewał „Serce w plecaku” i „Po partyzancie dziewczyna płacze”.
Praktycznie wszyscy siedzący na widowni śpiewali wraz z dziećmi. Niektórzy ocierali łzy.
NIEZŁOMNI WYDOBYCI Z NIEPAMIĘCI
A potem na ekranie pojawił się dr Teofil Lachowicz – historyk, archiwista w SWAP i redaktor miesięcznika „Weteran”, autor interesujących książek, m.in. „Dla Ojczyzny ratowania. Szkice z dziejów wychodźstwa polskiego w Ameryce”. Opowiedział, skąd wzięli się żołnierze wyklęci, nazywani też żołnierzami niezłomnymi. Przypomniał, że byli to żołnierze powojennego podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, którzy stawiali opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej Związkowi Radzieckiemu. Toczyli walki ze służbami bezpieczeństwa ZSRR i podporządkowanymi im służbami w Polsce. Walkę tę większość z nich przypłaciła życiem.
Po wystąpieniu Teofila Lachowicza chór zaśpiewał pieśń „Niezwyciężeni”, a solistką była Ewa Malec.
„Pamiętajmy, że pokój nie jest dany raz na zawsze, że o pokój trzeba walczyć, że wolność krzyżami się mierzy – powiedziała Agnieszka Kasprzak. – Teraz więc, na koniec, zaśpiewajmy hymn walczącej Warszawy ‘Warszawskie dzieci’. Potem jeszcze zaśpiewamy ‘Podaj dłoń Ukrainie’. Niechaj będzie to wyrazem naszej solidarności i naszego wsparcia dla walczącej Ukrainy”.
Za zorganizowanie koncertu podziękował prof. Robert Schwartz – konsul honorowy RP w New Jersey. Przypomniał, jak wiele Polacy uczynili dla Stanów Zjednoczonych, a do historii przeszli Tadeusz Kościuszki i Kazimierz Pułaski. Podkreślił, że w 1920 roku, pokonując bolszewików, Polska ocaliła Europę. Wyraził swoje uznanie dla nauczycieli i dla uczniów, którzy w sercach mają Polskę.
Podziękowania złożyła też Dorota Andraka, prezes Centrali Polskich Szkół Dokształcających w Ameryce. „Ten koncert to było coś wspaniałego. Wyśpiewana, wysłuchana i wypowiedziana żywa lekcja historii, o której my, nauczyciele, nie zapomnimy – powiedziała Dorota Andraka. – Kochani uczniowie, ‘miłość, wiara, ojczyzna’ to piękne trzy zaczarowane słowa, jak ‘proszę, przepraszam, dziękuję’. Dziękuję wam z całego serca w imieniu całej Polonii”. Potem przekazała organizatorom i wykonawcom skromne, ale słodkie upominki.
Koncert trwał ponad dwie godziny. Poruszył serca i wyciskał łzy. Nic zatem dziwnego, że po jego zakończeniu rodzice, nauczyciele i znajomi ściskali dzieci, które śpiewały w chórze, solistów, muzyków, księdza Tadeusza Mierzwę i Agnieszkę Kasprzak. A do pani Heleny Knapczyk ustawiła się kolejka po książkę.
Dzieci śpiewały przepięknie, z ogromnym zaangażowaniem. Podobnie soliści. Zespół muzyczny i ksiądz Tadeusz Mierzwa zapewnili wspaniałą oprawę muzyczną. Z radością uczestniczylibyśmy w takim koncercie w przyszłym roku.
TO ONI STWORZYLI TEN KONCERT
Koncert wymyśliła, zorganizowała i prowadziła Agnieszka Kasprzak. Zrobiła to świetnie. Otrzymała za to wiele gratulacji i podziękowań.
W chórze śpiewali – wraz z rodzicami – uczniowie pięciu polskich szkół w stanie New Jersey: Polskiej Szkoły im. św. Stanisława Kostki w Wallington, Szkoły Języka i Kultury Polskiej im. św. Stanisława Kostki w Garfield, szkoły im. Karola Wojtyły w Linden, szkoły im. św. Michała w Lyndhurst, szkoły im. bł. Jerzego Popiełuszki w Passaic.
Chór przygotował do występu i dyrygował nim ksiądz dr Tadeusz Mierzwa z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Wallington. A śpiewakom towarzyszył zespół w składzie: Jarek Kaczyński – fortepian, Anna Góra – flet, Barbara Laksa – skrzypce, Samuel Hontz – trąbka, Robert Bury – gitara basowa i John Brzeziński – perkusja.
Jako soliści wystąpili dobrze znani Polonii profesjonalni śpiewacy: Wojciech Bonarowski, Julia Citkowski, Zuza Ducka i Ewa Malec.
O nagłośnienie zadbał Karol Rainko, a o oprawę techniczną Sławomir Łyżwa.
Patronat honorowy nad koncertem objęli: Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku i Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej. Główni jego sponsorzy to: Uniwersytet Sióstr Felicjanek, Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa i Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP. Wśród patronów medialnych byli, między innymi, „Nowy Dziennik” i Radio Rampa.
ZDJĘCIA: JANUSZ M. SZLECHTA/NOWY DZIENNIK