Dobiega końca rejestracja dzieci do szkół publicznych. Termin zapisów rocznika 2018 w Nowym Jorku upływa 20 stycznia, w New Jersey jest uzależniony od dystryktu. W związku z tym Fundacja Dobra Polska Szkoła apeluje do polonijnych rodziców żeby zwrócili szczególną uwagę na możliwość skorzystania z dwujęzycznej polsko-angielskiej edukacji oraz by w specjalnej ankiecie informacyjnej wpisywali język polski jako tzw. pierwszy język ich pociech.
Na początku każdego roku kalendarzowego szkoły publiczne przeprowadzają nabór nowych uczniów do klas przedszkolnych. W tym roku zapisy obejmują dzieci z rocznika 2018, które we wrześniu rozpoczną naukę w tzw. zerówce (kindergarten).
Rejestracja do szkół publicznych to również ostateczny czas, żeby podjąć decyzję o skorzystaniu z możliwości dwujęzycznej edukacji dla swojego dziecka w rejonach, w których obowiązują polsko-angielskie programy nauczania. To także doskonała okazja do rozpoczęcia akcji związanej z powstaniem dwujęzycznych klas w placówkach, w których ich jeszcze nie ma. Wpływ na to może mieć każdy rodzic niezależnie od tego czy chce aby jego pociecha korzystała z tej formy edukacji czy też nie.
W Nowym Jorku polsko-angielskie programy nauczania istnieją w trzech publicznych szkołach: PS 34 na Greenpoincie, PS 71 na Ridgewood oraz w PS 153 na Maspeth.
DWUJĘZYCZNE PROGRAMY NAUCZANIA
„Proces tworzenia takich programów z punktu widzenia rodziców jest bardzo prosty. Wszystko zaczyna się w momencie zapisywania dziecka do szkoły. Bardzo ważnym jest, żeby nie wstydzić się swojego polskiego pochodzenia oraz podkreślenia, że język polski jest dla dziecka pierwszym językiem, a także zaznaczenia, że jest to język jakim posługujemy się w domu. Temu służy wpisanie tych informacji do formularza zgłoszeniowego” – podkreśla Andrzej Cierkosz, prezes Fundacji Dobra Polska Szkoła i zarazem propagator dwujęzyczności. Uważa on również, że podobnie powinni zrobić także rodzice, którzy nie zamierzają posyłać swoich pociech do dwujęzycznych klas, mimo że mają taką możliwość oraz polskie pochodzenie.
„Ich dziecko ma również prawo do nauki w dwujęzycznej klasie, i jeżeli podejmą taką decyzję, to tak się stanie. Natomiast wpisanie przez nich języka polskiego jako tzw. języka domowego na pewno pomoże innym polskim rodzicom, którzy chcą by prócz jednojęzycznego, równolegle powstał dwujęzyczny program nauczania w danej placówce” – dodaje Andrzej Cierkosz.
Zaznaczenie języka polskiego jako pierwszego lub domowego ma także znaczenie w przypadku gdy dzieci – według rodziców – mówią dobrze po angielsku, ponieważ w trakcie późniejszej edukacji może okazać się, że potrzebują wsparcia językowego. Nie oznacza to, że muszą korzystać z programów wspomagających ich w nauce języka angielskiego, ale gwarantuje im taką możliwość w przypadku jakichkolwiek problemów w zrozumieniu materiału. W przeciwnym razie mają zablokowaną tę formę dodatkowej edukacji. Poza tym, zaznaczenie języka polskiego jako domowego identyfikuje uczniów jako English Language Learner, co daje im możliwość skorzystania z wielu przywilejów, które mogą mieć wpływ na osiągnięcie lepszych wyników w nauce, czy podczas różnych testów. Natomiast zatajenie tej wiadomości może mieć bardzo negatywny skutek, jeżeli w przyszłości okaże się, że dziecko ze względu na braki w znajomości języka angielskiego nie będzie nadążało ze zrozumieniem przerabianego na lekcjach materiału. Wtedy może być uznane za ucznia opóźnionego w rozwoju, a nawet skierowane na konsultacje do psychologa lub zajęcia specjalne.
Dziecko zidentyfikowane jako English Language Learner ma możliwość skorzystania z różnych form wsparcia nauki języka angielskiego co określa 154 cześć rozporządzenia komisarza edukacji – CR Part 154 Comprehensive ELL Education Plan. Wśród nich są m.in. programy ENL (English as a New Language), czyli dawny ESL (English As A Second Language), a także dwujęzyczne programy nauczania jak np. Transitional Bilingual Education, lub różne odmiany Dual Language Program. Ten ostatni – co wykazały badania naukowe – jest najbardziej efektywną formą edukacji dzieci dwujęzycznych. Dlatego też szkoła w momencie, gdy ma wystarczającą liczbę uczniów mówiących w tym samym języku, i zidentyfikowanych jako English Language Learners, powinna zaoferować taką opcję rodzicom, którzy mogą, ale nie muszą jej przyjąć. Jeśli szkoła nie oferuje takiej możliwości to rodzice mogą sami zwrócić się z prośbą o stworzenie dwujęzycznego programu.
Możliwość korzystania z dwujęzycznej edukacji zapewnia tzw. Karta praw dla rodziców (Bill of Rights for Parents of English Language/Multilingual Learners), którą można znaleźć na stronie nowojorskiego Wydziału Edukacji (www.schools.nyc.gov).
Prócz prawa do bezpłatnej publicznej nauki i wielu innych przywilejów jest tam zapis dotyczący m.in. dwujęzycznej edukacji. Prawo to nakłada na dystrykty konieczność utworzenia dwujęzycznych klas w szkołach, w których jest co najmniej 15 uczniów jednego rocznika posługujących się tym samym językiem etnicznym, innym niż angielski. W przypadku gdy w danej placówce nie ma wymaganego minimum dzieci, ale są one w innych szkołach tego dystryktu, jego władze muszą utworzyć dwujęzyczne klasy w jednej z placówek. Dlatego (wspomniane wcześniej) podkreślenie polskiego pochodzenia oraz zaznaczenie w formularzu zgłoszeniowym, że polski jest tzw. językiem domowym dziecka rejestrowanego do kindergarten ma bardzo duże znaczenie.
W różnych stanach, a nawet dystryktach ankieta ta wygląda nieco inaczej. Jedne są bardziej szczegółowe, inne mniej, ale na pewno tzw. Parent Home Language Identification Survey (w mieście Nowy Jork) lub Home Language Questionnaire (na Long Island) czy też Home Language Survey Form (w New Jersey) zawiera m.in. pytania dotyczące znajomości języka angielskiego oraz rodzinnego danego ucznia, sposobu w jaki się on komunikuje z rodzicami i rodzeństwem, itp.
W przypadku polskich dzieci ich rodzice koniecznie powinni zaznaczyć w tym formularzu język polski, nawet w przypadku gdy ich pociecha doskonale posługuje się językiem angielskim. Na tej podstawie władze szkoły/dystryktu m.in. „otrzymują” wiadomość o ilości dwujęzycznych uczniów i konieczności utworzenia – w naszym przypadku – polsko-angielskich programów nauczania. Jednak do takich klas mogą dostać się tylko dzieci, które w ankiecie mają zaznaczony język polski. Z kolei te, przy nazwisku których widnieje tylko adnotacja znajomości języka angielskiego nie mogą zostać do nich dopisane. Wyjątek stanowi tzw. (Two-Way) Dual Polish-English Language Program, w którym anglojęzyczne dzieci stanowią drugą część dwujęzycznej klasy.
OPINIE RODZICÓW
Polskie dzieci mogą korzystać z dwujęzycznych programów nauczania w trzech nowojorskich szkołach. Pierwszą placówką, która wprowadziła tę formę edukacji była PS 34 na Greenpoince. Dual Polish-English Language Program powstał tam w 2015 roku i bardzo szybko okazał się dużym sukcesem, a uczniowie z niego korzystający nie tylko płynnie mówią, piszą i czytają zarówno po angielsku jak i po polsku, ale również otrzymują wysokie noty w różnych rankingach, konkursach i testach. W szkole tej dwujęzyczna edukacja jest już prowadzona na wszystkich podstawowych rocznikach, od kindergarten do klasy piątej.
Drugą placówką z polsko-angielskim nauczaniem była PS 71 na Ridgewood, gdzie w 2018 roku wprowadzono Transitional Polish Bilingual Program. Trzecią nowojorską szkołą z dwujęzyczną edukacją jest PS 153 na Maspeth gdzie Dual Polish-English Language Program obowiązuje od ubiegłego roku i obejmuje kindergarten oraz klasę pierwszą. Elementy dwujęzycznej edukacji wprowadzono też w pre-K, choć dopiero formalnie Dual Polish-English Language Program zacznie tam obowiązywać we wrześniu br. pod warunkiem, że będzie odpowiednia ilość chętnych rodziców/kwalifikujących się uczniów. Dlatego też zachęcamy rodziców do zainteresowania się tą szkołą. W dodatku, jeśli znajdzie się odpowiednia ilość dwujęzycznych dzieci mających trzy lata, to Dual Polish-English Language Program może również powstać w istniejącej tam klasie przedszkolnej typu 3-K.
Warto przy tej okazji podkreślić, że w placówkach oświatowych z dwujęzycznymi programami nauczania (podobnie jak w przypadku programów gifted & talented) nie obowiązuje rejonizacja i do polsko-angielskich klas mogą zostać zapisane dzieci z całego Nowego Jorku, a nie tylko z dystryktu obejmującego daną szkołę.
Osoby, zainteresowane dwujęzycznymi programami, zarówno istniejącymi jak i mającymi powstać w PS 153 na Maspeth, mogą w tej sprawie kontaktować się z Katarzyną Brzozowską (tel. (347) 644-3781), której dzieci już korzystają z polsko-angielskiej formy nauczania. Zresztą przyczyniła się ona do powstania tych programów i jest bardzo zadowolona z efektów edukacyjnych jakie przynoszą.
„Uważam, że jest to bardzo dobry program ponieważ moje dziecko ładnie się wypowiada i rozumie zarówno w języku polskim jak i angielskim oraz potrafi myśleć analitycznie – podkreśla pani Katarzyna, której syn Frank uczęszcza do pierwszej klasy z polsko-angielskim nauczaniem, a córka Julia jest obecnie w pre-K. Dodaje również, że wbrew temu co uważają niektórzy rodzice, dziecko korzystające z dwujęzycznej edukacji nic nie traci w stosunku do uczniów kształcących się w standardowych klasach, a wręcz przeciwnie, wiele zyskuje. Zachęca też wszystkich rodziców do skorzystania z tego wyjątkowego programu dającego niesamowite wyniki w nauce oraz możliwości rozwoju i kariery w przyszłości.
„Myślę, że ważne jest to, że dzieci w tych dwujęzycznych klasach są szczęśliwe, że mają kolegów i koleżanki, które tak jak oni mówią nie tylko po angielsku ale również po polsku. Klasy są bardzo zgrane, rodzice także” – mówi Katarzyna Brzozowska. Podkreśla też, że dzięki temu uczniowie kochają swoją szkołę i chętnie do niej chodzą. W dodatku PS 153 jest publiczną placówką oświatową, która zapewnia wysoki poziom edukacji i bardzo dobrze wypada w różnych rankingach.
„Atmosfera w szkole jest bardzo przyjazna. Natomiast inni uczniowie ze starszych roczników zaglądają do klas dwujęzycznych i żałują, że nie mieli takiej dwujęzycznej klasy gdy zaczynali naukę. Niektórzy z nich przekazali też polskojęzyczne książki do klas dwujęzycznych. Jest to bardzo budujące, że społeczność polonijna integruje się i wspiera” – zaznacza nasza rozmówczyni.
Radości z postępów w nauce nie kryją także rodzice Izabeli Harańczyk, będącej obecnie w dwujęzycznej
„zerówce” (kindergarten).
„Jesteśmy niesamowicie zadowoleni z tego programu, zwłaszcza dlatego, że gdy ja mając cztery lata przyjechałem z rodzicami do Stanów Zjednoczonych to nie miałem takiej możliwości żebym mógł wyszlifować moją dwujęzyczność. Nasza córka ma teraz taką okazję i cieszymy się, że będąc daleko od polskiej kultury może ją poznawać” – mówi Krzysztof Harańczyk, którego żona Ciara jest Amerykanką pochodzącą z polsko-irlandzkiej rodziny i właściwie języka polskiego nauczyła się od niego.
„Dla mnie jest bardzo ważne to, że dzięki temu programowi nasza córka nie tylko nauczy się mówić po polsku, bo to świetnie robiła już wcześniej, ale też płynnie opanuje pisanie i czytanie. Niesamowicie mi na tym zależy, bo dzięki temu otwiera się przed nią wiele możliwości” – podkreśla Ciara Grogan.
„Bardzo ważne jest, żeby mieć swoją tożsamość i identyfikować się ze swoimi korzeniami, od czego wielu imigrantów w Stanach Zjednoczonych szybko ucieka chcąc się asymilować z Amerykanami” – zaznacza pan Krzysztof dodając, że tak też było z dziadkami jego żony, którzy wyemigrowali z Polski tuż po drugiej wojnie światowej i zamieszkali w Północnej Karolinie, przez co jej mama i wujek nie mówią po polsku.
Ciara Grogan miała już inne podejście do swoich korzeni i języka polskiego, i nie tylko sama postanowiła się go nauczyć, ale również dba by ich córka była w pełni dwujęzyczna.
Warto też zwrócić uwagę na to, że powstawanie nowych programów oraz dwujęzycznych klas to nie tylko szansa dla polonijnych dzieci na perfekcyjne opanowanie dwóch języków i zdobycie wykształcenia na bardzo wysokim poziomie, ale również okazja dla polskich nauczycieli i pedagogów, którzy dzięki temu mają dodatkową możliwość znalezienia zatrudnienia w szkołach, w których obowiązują takie programy.
W tym momencie już są poszukiwani nauczyciele do nowych dwujęzycznych klas w PS 153 na Maspeth. W tej sprawie należy się kontaktować z dyrektorem tej placówki Davidem Berkowitzem (email: DBerkowitz2@schools.nyc.gov) lub z kuratorem 24. dystryktu nowojorskiego Wydziału Oświaty Madelene Chan (email: MChan2@schools.nyc.gov).
Autor tekstu: Wojtek Maślanka