New York
75°
Sunny
5:24 am8:24 pm EDT
5mph
60%
30.1
ThuFriSat
90°F
84°F
73°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Wiadomości
Polska

Nawrocki opublikował oświadczenie majątkowe. Politycy koalicji rządzącej wzywają go do rezygnacji z kandydowania

06.05.2025

We wtorek przed południem opublikowane zostało w internecie złożone w 2021 r. oświadczenie majątkowe popieranego przez PiS kandydata na prezydenta, prezesa IPN Karola Nawrockiego. Wymienił w nim dwa mieszkania własnościowe, które posiada z żoną oraz trzecie – 50 proc. współwłasności z siostrą.

Opublikowane oświadczenie majątkowe pochodzi z sierpnia 2021 roku. Wymieniono w nim dwa gdańskie mieszkania, które w 100 proc. są własnością Nawrockiego i jego żony – o powierzchni całkowitej 57 m2 oraz ok. 30 m2.

„Karol Nawrocki jest wraz z żoną właścicielem dwóch mieszkań. Zawsze te informacje zawierał w składnych oświadczeniach majątkowych” – napisała na X rzeczniczka Nawrockiego Emilia Wierzbicki, publikując oświadczenie majątkowe kandydata.

Dodała, że „za poradą prawników, dla ostrożności i zachowania pełnej transparentności, w oświadczeniach majątkowych, umieszczał także informację o zapisanym w testamencie 50 procentowym udziale w nieruchomości, której właścicielem jest jego żyjąca mama”. Chodzi o wymienione w oświadczeniu, mieszczące się w Gdańsku, mieszkanie o powierzchni 57 m2, przy którym w tytule prawnym wymieniono współwłasność 50 proc. z siostrą.

W rubryce zasoby pieniężne Nawrocki wymienił wówczas 48 tys. zł na koncie oszczędnościowym.

Ujawnienia oświadczenia majątkowego Nawrockiego, który z poparciem PiS kandyduje na prezydenta domagali się w ostatnich dniach m.in. politycy KO.

Oczekiwania takie pojawiły się po tym, gdy podczas niedawnej debaty kandydatów na prezydenta zorganizowanej przez „Super Express” Nawrocki mówił m.in., że należy do tych Polaków, którzy mają jedno mieszkanie i że jest przeciwnikiem podatku katastralnego oraz po publikacji portalu Onet, że Nawrocki jest też w posiadaniu kawalerki, którą przejął od starszego mężczyzny w zamian za opiekę.

W poniedziałek Nawrocki zapewniał, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, „jeśli tylko będzie taka możliwość prawna”, żeby wszyscy mieli przekonanie, że „wszystko jest w nim w porządku”.

Według Onetu, Nawrocki przejął mieszkanie Jerzego Ż. w zamian za opiekę nad mężczyzną; ostatecznie jednak Ż. trafił do domu opieki społecznej. Według Onetu, Jerzy Ż. to schorowany 80-latek, który w 2017 r. przekazał swą kawalerkę Nawrockiemu i jego żonie Marcie, a ci w zamian mieli się nim opiekować. Onet napisał, że „w tej chwili Nawrocki panem Jerzym się nie opiekuje ani mu nie pomaga”, a „mężczyzna został umieszczony w jednym z państwowych DPS-ów w Gdańsku i to pracownicy tej placówki się nim zajmują”.

Rzeczniczka sztabu Nawrockiego w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu napisała, że Jerzy Ż. to sąsiad Karola Nawrockiego, któremu ten od wielu lat pomagał oraz że to on przekazał mężczyźnie pieniądze na wykup mieszkania, które ten obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc.

Wierzbicki zaznaczyła, że Nawrocki nigdy w tym mieszkaniu nie mieszkał, nie wynajmował, ani nie czerpał z niego jakiejkolwiek korzyści majątkowej, opłaty za nie uiszcza do dziś, natomiast dysponentem mieszkania jest wciąż pan Jerzy. Dodała ponadto, że „kontakt z panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku. (…) Karol Nawrocki próbował odnaleźć go poprzez sąsiadów i znajomych, jednak bezskutecznie”.

Onet we wtorek opublikował rozmowę z opiekunką Jerzego Ż. z pomocy społecznej, Anną Kanigowską, która miała się nim opiekować od wiosny 2022 r. do wiosny 2023 r. Według niej „pan Jerzy żył w nędzy”, „praktycznie nic nie miał” oraz, że „bez przydziału z MOPR” i bez dokonywanych przez nią zakupów „nie miałby jedzenia”; opiekunka powiedziała, że próbowała się dowiedzieć od Nawrockiego, dlaczego nie pomaga emerytowi, skoro przejął jego mieszkanie w zamian za opiekę i że wysłała do Nawrockiego w tej sprawie list. Według Kanigowskiej Nawrocki „chciał tylko przejąć mieszkanie, a potem po prostu wszystko miał gdzieś”. Dodała, że nigdy nie spotkała się „z tak bezczelnym oszustwem”.(PAP)

(Planujemy kontynuację tematu)

amk/ mok/ js/

Czarnek: Nawrocki odkupił mieszkanie od Jerzego Ż.; nie było umowy o przejęciu opieki

Karol Nawrocki odkupił mieszkanie od Jerzego Ż.; nie ma pomiędzy nimi żadnej umowy o przejęciu opieki – powiedział we wtorek poseł PiS Przemysław Czarnek, odnosząc się do zarzutów skierowanych w stronę popieranego przez PiS kandydata na prezydenta.

Portal Onet ujawnił, że Nawrocki, wbrew deklaracji z debaty prezydenckiej w „Super Expresie”, jest właścicielem dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem, w którym mieszka wraz z rodziną, posiada również kawalerkę w Gdańsku. Onet podał, że Nawrocki przejął mieszkanie Jerzego Ż. w zamian za opiekę nad mężczyzną; ostatecznie jednak Ż. trafił do domu opieki społecznej.

Czarnek, na konferencji prasowej w siedzibie PiS, oświadczył, że pan Jerzy Ż. od 2007 r. znajduje się pod opieką miejskiego ośrodka pomocy społecznej. Dodał, że Nawrocki spotykał się z nim regularnie od 2008 r. i pomagał mu w jego bardzo trudnej sytuacji życiowej, „w chorobie i w słabościach”.

Czarnek przytoczył też testament pana Jerzego, który został spisany przez niego samego w Gdańsku w 2021 r.: „Przekazuję mój dobytek w drodze testamentu Karolowi Nawrockiemu. Zaznaczam, że wydziedziczam swoją żonę i dzieci z racji braku kontaktu z wydziedziczonymi przez trzydzieści lat”.

Jak relacjonował Czarnek, następnie pan Jerzy nabył 28 metrową kawalerkę za środki finansowe, które pożyczył mu na ten cel Nawrocki. Poseł dodał, że w 2012 r. pan Jerzy i Karol Nawrocki spotkali się i spisali oświadczenie, z którego wynika, że Nawrocki wraz z żoną Martą, znali stan techniczny mieszkania i zawarli umowę sprzedaży mieszkania, które należało do pana Jerzego Ż., za cenę wynoszącą 120 tysięcy zł.

Poseł podkreślił, że „w żadnym dokumencie urzędowym nie ma żadnej mowy o tym, że mieszkanie jest nabyte z powodu przejęcia opieki nad panem Jerzym Ż.”.

Zdaniem szefa sztabu Nawrockiego Pawła Szefernakera, politycy rządowi prowadzą przeciw Nawrockiemu „kampanię hejtu”. „Nasi oponenci kłamią, prowadzą kampanię kłamstw, ponieważ nie idzie Trzaskowskiemu. Byliśmy na to gotowi, wiedzieliśmy o tym. Nie złamią nas, nie złamią tego kandydata” – oświadczył.(PAP)

pab/ par/ js/

KO: Sprawa mieszkania w Gdańsku dyskwalifikuje Nawrockiego z możliwości ubiegania się o fotel prezydenta

Posłowie KO ocenili we wtorek, że nowe informacje ws. mieszkania w Gdańsku pokazują „upadek moralności Karola Nawrockiego i tak naprawdę dyskwalifikują go z możliwości ubiegania się o fotel prezydenta”. Zarzucili Nawrockiemu i jego sztabowi kłamstwa i przedstawianie różnych wersji zdarzeń.

Na konferencji prasowej w Sejmie posłowie KO Alicja Łepkowska-Gołaś, Adrian Witczak i Paweł Bliźniuk odnosili się do nowych informacji w sprawie mieszkania Nawrockiego w Gdańsku, które – jak napisał Onet – przejął on od starszego mężczyzny w zamian za opiekę nad nim; ostatecznie jednak Jerzy Ż. trafił do domu opieki społecznej.

Witczak zarzucił Nawrockiemu i jego sztabowi kłamstwo i przedstawianie różnych wersji zdarzeń ws. mieszkania. Jak zauważył, raz przekazują oni informację, że Nawrocki otrzymał mieszkanie od pana Jerzego za opiekę, a raz, że je kupił. „Więc, gdzie jest prawda?” – pytał poseł KO.

Ocenił, że słowa opiekunki pana Jerzego opublikowane przez Onet „są porażające i pokazują zwykły upadek moralności Karola Nawrockiego”. „Dlaczego ktoś taki jest kandydatem na prezydenta? To fakty, które dyskwalifikują tak naprawdę Karola Nawrockiego z możliwości ubiegania się o fotel prezydenta. Nie chcemy w przestrzeni publicznej takiego steku kłamstw” – powiedział Witczak.

Łepkowska-Gołaś przytoczyła słowa opiekunki pana Jerzego z ramienia pomocy społecznej, że zimą siedział on w mieszkaniu po ciemku, zziębnięty w kurtce, ponieważ nie miał pieniędzy, żeby zapłacić za prąd, a w mieszkaniu wszystko było elektryczne, łącznie z ogrzewaniem. Posłanka KO dodała, że opiekunka z własnych pieniędzy płaciła za prąd.

Bliźniuk zauważył, że do przeniesienia prawa własności mieszkania w Gdańsku doszło w 2017 r., a cena za nie miała wynieść 120 tys. zł. Poseł KO pytał, w jaki sposób ta kwota została przekazana panu Jerzemu – czy gotówką, czy przelewem oraz skąd Nawrocki miał wówczas 120 tys. zł, skoro równocześnie spłacał kredyt za swoje mieszkanie. Bliźniuk ocenił też, że kwota 120 tys. zł nie była rynkową wartością mieszkania w 2017 r., tylko w 2011 roku.

Posłowie KO zapowiedzieli, że nie zostawią tematu mieszkania w Gdańsku i będą tę sprawę drążyć.

Podczas debaty „Super Expressu” 28 kwietnia Nawrocki oświadczył, że jest przeciwnikiem podatku katastralnego i będzie obrońcą przed tym podatkiem. Dodał, że mówi to „w imieniu zwykłych Polek i Polaków, takich jak on, którzy mają jedno mieszkanie”. Później Onet napisał, że wbrew tej deklaracji Nawrocki ma dwa mieszkania, a nie jedno; poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka wraz z rodziną, posiada w Gdańsku również kawalerkę. Według Onetu w 2017 r. 80-letni dziś Jerzy Ż. przekazał swoją kawalerkę Nawrockim, w zamian za to mieli się nim opiekować. Z ustaleń Onetu wynika jednak, że starszy mężczyzna trafił do państwowego Domu Opieki Społecznej. Ponadto za jego utrzymanie płaci miasto Gdańsk, a kandydat PiS na prezydenta, choć przejął jego mieszkanie i przekonywał, że wspomagał go, to nie dokłada ani grosza.

We wtorek poseł PiS Przemysław Czarnek powiedział, że Nawrocki odkupił mieszkanie od Jerzego Ż., któremu wcześniej pomagał, i nie ma pomiędzy nimi żadnej umowy o przejęciu za opiekę.

Rzeczniczka sztabu kandydata popieranego przez PiS Emilia Wierzbicki wcześniej oświadczyła, że Nawrocki nigdy w tym mieszkaniu nie mieszkał, nie wynajmował, ani nie czerpał z niego jakiejkolwiek korzyści majątkowej, opłaty za nie uiszcza do dziś, natomiast dysponentem mieszkania jest wciąż pan Jerzy. Dodała, że „kontakt z panem Jerzym urwał się w grudniu 2024 roku”. „Karol Nawrocki próbował odnaleźć go poprzez sąsiadów i znajomych, jednak bezskutecznie” – zaznaczyła.

Onet we wtorek opublikował rozmowę z opiekunką Jerzego Ż. z pomocy społecznej, Anną Kanigowską, która miała się nim opiekować od wiosny 2022 r. do wiosny 2023 r. Według niej „pan Jerzy żył w nędzy”, „praktycznie nic nie miał” oraz że „bez przydziału z MOPR” i bez dokonywanych przez nią zakupów „nie miałby jedzenia”; opiekunka powiedziała, że próbowała się dowiedzieć od Nawrockiego, dlaczego nie pomaga emerytowi, skoro przejął jego mieszkanie w zamian za opiekę i że wysłała do Nawrockiego w tej sprawie list. Według Kanigowskiej Nawrocki „chciał tylko przejąć mieszkanie, a potem po prostu wszystko miał gdzieś”. Dodała, że nigdy nie spotkała się „z tak bezczelnym oszustwem”. (PAP)

kos/ par/

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner