Nie żyje Flaco. Słynny puchacz z Central Parku dokonał żywota w piątek wieczorem

Uwielbiana przez nowojorczyków sowa Flaco dokonała żywota w piątek wieczorem po zderzeniu z budynkiem – poinformowała organizacja pozarządowa. Puchacz uciekł w ubiegłym roku z zoo w Central Parku, kiedy jego „wybieg” został zdewastowany.

Jak informuje Wildlife Conservation Society – sławny puchacz imieniem Flaco uderzył w piątek wieczorem w budynek przy West 89th Street na Manhattanie i rozbił się u jego podnóży. To dwie przecznice od Central Parku.

Wildlife Conservation Society dowiedziało się o śmierci Flaco od mieszkańców budynku, którzy skontaktowali się z fundacją, próbując uratować puchacza.

Wolontariusze organizacji znaleźli ptaka bez oznak życia. Jakiś czas później ogłosili, że słynna sowa nie żyje. Zwłoki puchacza zostały przeniesione do Bronx Zoo, gdzie przeprowadzono sekcję zwłok.

Flaco – puchacz euroazjatycki – przez 12 lat żył w zamknięciu w Central Park Zoo, skąd po ponad dekadzie udało mu się uciec na wolność w lutym ubiegłego roku. Flaco wydostał się ze swojego „wybiegu” w wyniku zniszczenia klatki przez wandala.

„Wandal, który uszkodził wystawę Flaco, zagroził bezpieczeństwu ptaka i to on jest ostatecznie odpowiedzialny za jego śmierć” – przekazali przedstawiciele Wildlife Conservation Society.

„Nadal mamy nadzieję, że policja nowojorska, która prowadzi dochodzenie w sprawie wandalizmu, ostatecznie dokona aresztowania” – dodano.

Po ucieczce ptaka wielokrotnie próbowano łapać, ale puchacz nigdy nie dał się zwabić na przynętę. W kolejnych tygodniach po ucieczce był widziany w wielu miejscach Wielkiego Jabłka, stając się po pewnym czasie ikoną i ulubieńcem nowojorczyków.

Z uwagi na niezwykłą umiejętność ptaka w unikaniu schwytania przez służby miejscy urzędnicy zdecydowali, że Flaco pozostanie na wolności.

Red. JŁ