Wiele mówi się w Nowym Jorku o problemie przestępczości – zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa w miejskim systemie metra, gdzie stosunkowo często dochodzi do brutalnych aktów przemocy. Okazuje się jednak, że Empire State jest całkiem spokojnym stanem na tle innych, a zwłaszcza nocą, czego dowiadujemy się z nowego badania kancelarii Jason Stone Injury Law.
Nocne wyjścia „na miasto” w stanie Nowy Jork są jednymi z najbezpieczniejszych w całych Stanach Zjednoczonych – ocenili analitycy Jason Stone Injury Law. Stan znalazł się na trzecim miejscu w nowym rankingu kancelarii, w którym przeanalizowano statystyki, dotyczące nocnych aktów przemocy.
Zgodnie z wynikami analizy – najbardziej muszą mieć się na baczności mieszkańcy Tennessee, które okazało się najniebezpieczniejszym stanem, jeżeli chodzi o nocne wyjścia. Odnotowano tam najwięcej, bo 352,46 napaści kwalifikowanych i 350,01 przypadków zastraszania na 100 tys. mieszkańców. Niebezpiecznie jest także w Delaware, ale głównie ze względu na kradzieże.
Nowy Jork – co może być zaskakujące – znalazł się na przeciwległym biegunie rankingu, wśród trzech najbezpieczniejszych stanów w USA. Analitycy zwracają co prawda uwagę na wysoki wskaźnik przestępstw, związanych z zastraszaniem (621,61 na 100 tys. mieszkańców), jednak nie jest to najgorsze, co może spotkać lubujących się w nocnej zabawie. Empire State nadrabia m.in. niskim wskaźnikiem śmiertelnych wypadków drogowych po alkoholu/narkotykach, niskim wskaźnikiem kradzieży torebek, a nawet stosunkowo niską liczbą napaści na 100 tys. mieszkańców. W badaniu uwzględniono także silną obecność policji w Nowym Jorku.
Sporządzając raport, kancelaria korzystała z danych Bureau of Labor Statistics, FBI Crime Data Explorer, National Highway Traffic Safety Administration.
Red. JŁ