Niedawny ranking wskazywał, że Empire State ma jedne z najlepszych i najpopularniejszych plaż w Ameryce – zarówno nad oceanem, jak i przy jeziorach. Ta popularność ma jednak swoją cenę, bo jednocześnie okazuje się, że nowojorskie kąpieliska należą do jednych z najniebezpieczniejszych.
W rankingu Anidjar & Levine stan Nowy Jork został umieszczony na szczycie listy stanów, gdzie pływanie należy do „najniebezpieczniejszych”. Z czego to wynika?
Badacze korzystali z danych Lifesaving Association, która śledzi i rejestruje takie wydarzenia, jak akcje ratunkowe i utonięcia.
Raport wykazał, że w Nowym Jorku ratownicy przeprowadzili w latach 2021-2023 aż 73,7 akcji ratunkowych na każde 100 000 osób, które odwiedziły plaże nad jeziorami lub nad oceanem. To więcej, niż Florydzie (9) i w Kalifornii (33,8), gdzie plażowanie odbywa się przez większą część roku.
W tych latach nad wodę wybrało się 4,5 miliona osób, a ratunku wymagało 3355 osób.
Ex aeqo z Nowym Jorkiem znalazł się na 1. miejscu Oregon osiągając średnią 81,8 akcji ratunkowych na 100 000 osób, podczas gdy Maryland uplasował się na trzecim miejscu, osiągając średnią 43 akcji ratunkowych na 100 000 osób.
Na drugim końcu rankingu znalazło się sąsiednie Nowemu Jorkowi Connecticut. Na plażach Connecticut – według zestawienia Anidjar & Levine – jest najbezpieczniej, tj. występuje najmniej incydentów, które prowokują reakcje ratowników.
Red. JŁ
Mój 18-to letni syn był jednym z tych którzy utonęli na Rockaway Beach 3 lata temu. Jest to najniebezpieczniejsza plaża.