Do Strefy Gazy wjechało dotychczas 569 ciężarówek z pomocą humanitarną, ale żadna z nich nie przewoziła paliwa – powiadomiła we wtorek agencja Reutera, powołując się na źródła w ONZ.
Sektor usług w Strefie Gazy jest bliski załamania, ponieważ brakuje paliwa niezbędnego do wytwarzania elektryczności oraz do transportu. Rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przypomniał, że brak paliwa uniemożliwia niesienie pomocy mieszkańcom Gazy.
Izrael nie zgadza się na dostawy paliwa, twierdząc, że jest ono niezbędne przede wszystkim organizacji terrorystycznej Hamas. Izraelskie media, powołujące się na źródła w służbach wywiadowczych, poinformowały przed dwoma tygodniami, że „kiedy w Strefie Gazy skończy się paliwo, Hamas będzie musiał wyjść z tuneli albo się udusić”.
Większość członków Hamasu, w tym przywódcy tego ugrupowania, prawdopodobnie przebywa w głębokich tunelach ciągnących się pod Strefą Gazy. Elektryczność jest bojownikom niezbędna do tego, żeby „wtłaczać pod ziemię powietrze, uruchamiać systemy łączności i aktywować wyrzutnie rakiet” – informowały media z Izraela. (PAP)
os/ szm/