New York
37°
Fair
7:01 am5:17 pm EST
6mph
81%
30.16
TueWedThu
46°F
37°F
43°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Społeczeństwo
Polonia

Piknik jednoczący Polonię

12.09.2023
Myśliwi z Saint Hubert Hunting and Fishing Club z prezesem Michałem Matejkowskim (trzeci z lewej w pierwszym rzędzie) / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Około 350 osób bawiło się na – mającej rodzinny charakter – imprezie zorganizowanej przez koło łowieckie Saint Hubert Hunting and Fishing Club. Piknik odbył się na szkolnym placu przy parafii św. Krzyża, przy której działa klub myśliwski z Maspeth, i zintegrował zarówno społeczność tej, jak i sąsiednich dzielnic.

Wojtek Maślanka

„Bawcie się dobrze, niech ta zabawa będzie niezapomniana, niech będzie czasem, który uświetni nasze letnie dni” – podkreślił podczas oficjalnego rozpoczęcia pikniku bp Witold Mroziewski, proboszcz parafii św. Krzyża na Maspeth, który jednocześnie był gospodarzem miejsca, w którym odbywała się impreza. Kapłan dodał, że jest przekonany, iż wszyscy jej uczestnicy czują się tam dobrze i będą się świetnie bawić aż do samego końca pikniku. Odmówił także krótką modlitwę i udzielił okolicznościowego błogosławieństwa zebranym.

Uczestników pikniku powitał bp Witold Mroziewski, proboszcz parafii św. Krzyża na Maspeth, przy której działa Saint Hubert Hunting and Fishing Club / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Również Michał Matejkowski, prezes Saint Hubert Hunting and Fishing Club, życzył wszystkim udanej zabawy, a widząc duże zainteresowanie piknikiem wyraził wdzięczność za liczny udział w imprezie i zapowiedział, że za rok koło łowieckie – któremu szefuje – również zamierza zorganizować kolejną tego typu imprezę.

Tegoroczny piknik myśliwski odbył się w niedzielę, 27 sierpnia, i trwał 6 godzin. Rozpoczął się o 3 po południu, a zakończył zabawą taneczną o 9 w nocy. Wśród uczestników, prócz myśliwych i sympatyków łowiectwa, pojawiło się wielu parafian oraz mieszkańców Maspeth, a nawet okolicznych polonijnych dzielnic.

Prezes Saint Hubert Hunting and Fishing Club Michał Matejkowski (w środku) podziękował uczestnikom pikniku za liczny udział w imprezie / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Byli przedstawiciele zaprzyjaźnionego greenpoinckiego klubu myśliwskiego Centennial Gun & Bow Club, kapelan Saint Hubert Hunting and Fishing Club i zarazem proboszcz parafii św. Macieja na Ridgewood ks. Dariusz Blicharz, a także wspomniany wcześniej bp Witold Mroziewski, proboszcz parafii św. Krzyża na Maspeth i jej administrator ks. Andrzej Salwowski. Swoje promocyjne stanowisko miała także Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa.

Na uczestników pikniku, prócz świetnej atmosfery, czekała wyśmienita kuchnia myśliwska. Były swojskie przysmaki, m.in.: bigos na dziczyźnie, szaszłyki, karkówka, kiełbaski z rożna, boczki i szynki, a także pierogi i placki ziemniaczane, a nawet specjalne nalewki. Na dzieci czekała wata cukrowa, gofry i popcorn.

Na dzieci czekała bezpłatna wata cukrowa, gofry i popcorn / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Przez cały czas do tańca przygrywał zespół Bez Szefa, przy muzyce którego wszyscy świetnie się bawili aż do końca imprezy. A na „parkiecie” byli przedstawiciele różnych pokoleń. Byli też Amerykanie i reprezentanci innych nacji, którzy wraz z Polonią bawili się przez cały czas trwania pikniku. W tym roku pojawiło się na nim także wiele nowych i młodych osób, które przyszły całymi rodzinami, by wspólnie spędzić niedzielne popołudnie i wieczór. Zauważył to także bp Witold Mroziewski, który był zadowolony z integracji nie tylko parafian, ale też całego społeczeństwa Maspeth.

Przy muzyce zespołu Bez Szefa wszyscy świetnie się bawili / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„Miałem okazję rozmawiać z kilkoma uczestnikami pikniku i ci, co byli po raz pierwszy, byli zachwyceni i zdumieni oraz twierdzili, że w czymś takim jeszcze nie brali udziału. Natomiast ci, co byli po raz kolejny, cieszyli się z tego, że mogli pobyć trochę razem i spędzić ten czas ze sobą” – zaznaczył kapłan. Dodał, że postrzega to jako sposób jednoczenia rozproszonej społeczności polonijnej, a także formę wspólnej zabawy połączonej z rozmowami i różnymi atrakcjami.

Tegoroczny piknik myśliwski na Maspeth cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem Polonii / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„To wszystko daje dużo dobra i być może z tych osób, które są dzisiaj na pikniku czy uczestniczą w innych zabawach i spotkaniach myśliwskich, będą nowi pomocnicy dla parafii, dla wspólnot kościelnych czy też różnych organizacji polonijnych. Ta integracja jest bardzo ważna” – podkreślił bp Witold Mroziewski. Zwrócił też uwagę, że tego typu imprez jest coraz mniej, co ma związek z malejącą Polonią w poszczególnych dzielnicach Nowego Jorku.

„Jednak kiedy pojawia się jakiś zapalnik i iskierka, która pobudza ludzi do działania i bycia we wspólnocie, to zaczyna to dobrze funkcjonować” – stwierdził proboszcz parafii św. Krzyża. Gospodarz miejsca pikniku był też pod wrażeniem ogromu pracy, jaką w jego przygotowanie włożyli członkowie Saint Hubert Hunting and Fishing Club, a także ich zaangażowania w życie całej Polonii.

Wśród serwowanych potraw na myśliwskim pikniku nie mogło zabraknąć grillowanej karkówki i szaszłyków / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„Organizacja tej myśliwskiej imprezy stała się dużym przedsięwzięciem i wyzwaniem dla członków koła łowieckiego, którzy starają się jednoczyć wokół tej organizacji i reprezentować ją na różnych wydarzeniach polonijnych, parafialnych, a nawet diecezjalnych, co daje możliwość bycia we wspólnocie” – zaznaczył bp Witold Mroziewski.

Radości zarówno z przebiegu pikniku, jak i aktywności myśliwych nie krył prezes Saint Hubert Hunting and Fishing Club.

Na pikniku były także serwowane myśliwskie nalewki / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

„Jestem bardzo zadowolony z tej imprezy, ponieważ dopisała zarówno pogoda, jak i frekwencja. To wszystko dzięki pracy kolegów z klubu, a także mojego zaangażowania. Myślę, że piknik zakończy się dobrym wynikiem finansowym, a goście i uczestnicy wyjdą stąd zadowoleni” – stwierdził Michał Matejkowski. Dodał, że ma nadzieję, że za rok znów wszyscy spotkają się na kolejnej edycji tego dorocznego myśliwskiego wydarzenia, jak również na innych imprezach organizowanych przez to koło łowieckie. Będzie ku temu okazja już pod koniec października, na kiedy to zaplanowany jest Bal Hubertowski.

Podczas pikniku zaprezentował się oddział Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej z Maspeth / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Saint Hubert Hunting and Fishing Club obecnie tworzy 20 aktywnych członków. Są też adepci, którzy być może niebawem złożą ślubowanie. „Mamy siedmiu nowych myśliwych, którzy po rocznym stażu zaakceptowaniu przez wszystkich członków koła zostaną zaprzysiężeni podczas jesiennej mszy hubertowskiej. Poza tym są trzy wakaty, bowiem według naszego statutu klub może liczyć maksymalnie 30 osób” – wyjaśnił prezes Saint Hubert Hunting and Fishing Club.

Uczestnikom imprezy dopisywały humory / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner