Policjanci odnaleźli ciało 9-letniej Kanadyjki, której zaginięcie zgłosił w sobotę jej ojciec. Dziewczynka zaginęła w rejonie zjazdu 22 z autostrady I-87. Rodzic 9-latki twierdził, że jego córka została porwana, co spowodowało uruchomienie przez służby regionalnego amber alert. W toku dochodzenia śledczy dopatrzyli się jednak nieścisłości w relacji mężczyzny i wstępnie wykluczyli, że doszło do uprowadzenia.
Ciało 9-letniej Meliny Galanis Frattolin, obywatelki Kanady, znaleziono w niedzielę, 20 lipca, w miejscowości Ticonderoga – ok. 35 mil od miejsca, gdzie zgłoszono jej zaginięcie. Dzień wcześniej ojciec dziewczynki, Luciano Frattolin, poinformował służby, że jego córka została porwana w rejonie zjazdu 22 na autostradzie I-87.
Ze względu na podejrzenie uprowadzenia 9-latki nowojorskie służby uruchomiły lokalny amber alert, wszczynając poszukiwania na szeroką skalę.
Funkcjonariusze poinformowali później, że pojawiły się „niespójności w relacji ojca oraz w przedstawionej przez niego chronologii wydarzeń”. Jak podano w oficjalnym komunikacie policji stanowej – „na tym etapie brak jest dowodów wskazujących na to, że doszło do porwania”, a zagrożenie dla społeczeństwa nie występuje.
Na razie nie ujawniono przyczyny śmierci dziewczynki. Więcej szczegółów odnośnie okoliczności zdarzenia policja zapowiedziała ujawnić podczas konferencji prasowej, która ma odbyć się w poniedziałek.
Red. JŁ