Przedstawiciele ZHP oraz Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, a także parafianie i zaproszeni goście m.in. konsul generalny Mateusz Sakowicz i Wielki Marszałek Parady Pułaskiego 2024 Piotr Praszkowicz wzięli udział w okolicznościowej mszy św. odprawionej w kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie. Uroczyste nabożeństwo zorganizowano w związku z 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego.
Wojtek Maślanka
„Było to wspaniałe wydarzenie, które pokazuje, że można kultywować pamięć historyczną w tej części Stanów Zjednoczonych dając przy okazji świadectwo wszystkim tym osobom, naszym parafianom i turystom, którzy uczestniczyli w tej uroczystej mszy świętej” – powiedział „Nowemu Dziennikowi” o. Michał Czyżewski, proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie. Duchowny dodał, że był to także dowód na to, że w Nowym Jorku również pamięta się o 80. rocznicy Powstania Warszawskiego.
Z okolicznościowego nabożeństwa oddającego hołd bohaterom heroicznego zrywu wolnościowego sprzed ośmiu dekad zadowolony był także przedstawiciel polskich władz, konsul generalny Mateusz Sakowicz.
„Bardzo się cieszę, że mogłem tutaj spotkać ojców paulinów, przedstawicieli Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce i harcerstwa polskiego, którzy wspólnie współorganizowali tę uroczystość, a także rodaków, którzy pamiętają o ważnym wydarzeniu jakim było Powstanie Warszawskie, i mimo że jest środek sezonu letniego licznie się stawili na tej uroczystej mszy św. Wiem, że niektórzy z nich nawet stracili w powstaniu członków swojej rodziny, inni pochodzą z Warszawy, a jeszcze inni przywiązują bardzo dużą uwagę do tego wydarzenia z historii Polski i chcą tę tradycję przekazywać młodszym. Poza tym bardzo budujący był widok twarzy nastolatków i dzieci na tej uroczystości” – podkreślił dyplomata.
Msza św. dedykowana Szarym Szeregom i Powstańcom Warszawskim została odprawiona w niedzielę 28 lipca. Przewodził jej o. Michał Czyżewski, któremu towarzyszyli ks. Marcin Szczerbiński oraz ks. Michał Ulaski.
„Modlimy się dzisiaj i oddajemy hołd bohaterom walczącym za naszą ojczyznę, a szczególnie tym, którzy oddali życie za wolność naszej stolicy – Warszawy” – zaznaczył już na samym początku rocznicowego nabożeństwa proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie.
Przed jego rozpoczęciem słowo wstępne wygłosiła hm. Maria Bielska.
„Jeszcze do niedawna we mszy św. upamiętniającej rocznicę wybuchu powstania, uczestniczyli prawdziwi bohaterowie tamtych czasów. Dzisiaj niestety już ich nie ma wśród nas, ale nie pozwolimy zapomnieć o ich czynach – zapewniała druhna z hufca 'Podhale’. Przy okazji przypomniała, że podczas warszawskiego zrywu do żołnierzy AK i walczących Powstańców dołączyły oddziały Szarych Szeregów, dzielnie stawiając czoła niemieckim okupantom. Dlatego też dla członków ZHP bardzo ważne jest podtrzymywanie pamięci o bohaterach tamtych wojennych czasów.
„My jako harcerstwo, wzorujemy się na tych, którzy byli i walczyli w Powstaniu Warszawskim: hm. Aleksandrze Kamińskim, ps. 'Kamyk’, organizatorze jednostek Szarych Szeregów oraz druhu Mieczysławie Madejskim, ps. 'Marek’, dowódcy plutonu Topolnicki w zgrupowaniu 'Radosław’. Musimy również pamiętać o tych bohaterach powstania, którzy po wojnie działali w naszych harcerskich szeregach w Stanach Zjednoczonych, a niedawno odeszli na wieczną wartę” – wyjaśniała Maria Bielska. Przy okazji wspomniała o hm. Jadwidze Langer, hm. Ryszardzie Langerze, hm. Jadwidze Chruściel ps. „Kozaczek” i hm. Jadwidze Kawie, którzy zostali pochowani na cmentarzu weterańskim w Amerykańskiej Częstochowie.
„Przekazywanie tej historii jest naszą spuścizną, naszym obowiązkiem. 'Bóg, Honor, Ojczyzna’ – to hasło, które nie traci swojej wartości. Jest ono ponadczasowe – dodała na zakończenie druhna z hufca 'Podhale’.
Z kolei okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Marcin Szczerbiński, doktor nauk pedagogicznych i zarazem dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej Warszawskiej oraz kierownik Studium Małżeństwa i Rodziny na Akademii Katolickiej w Warszawie, a także dyrektor Domu Samotnej Matki im. Teresy Strzembosz w podwarszawskich Chyliczkach. W związku z tym, że jego życie oraz duchowa działalność w pełni związana jest z polską stolicą to temat Powstania Warszawskiego i jego uczestników jest mu szczególnie bliski.
„Ci ludzie nie wahali się. Powiedzieli: 'idę’, gdy ojczyzna wezwała, gdy wezwało ich sumienie. Mieli te sumienia tak wrażliwe i ukształtowane, żeby nie kalkulować, tylko położyć swoje życie na szali dla Polski w imię jej wartości – podkreślał kapłan. Zachęcał dorosłych do kształtowania podobnej postawy i miłości do naszego kraju wśród dzieci i młodzieży, bo obecne postrzeganie ojczyzny nie jest już tak mocne i odpowiedzialne jak wtedy gdy należało o nią walczyć. Porównał ją nawet do domu i rodziny podkreślając, że ma ona tylko nieco szerszy kontekst.
„Czy ktoś ma wątpliwość, że trzeba się troszczyć o swoją rodzinę, o swój dom?” – zapytywał retorycznie kapłan.
„Jeśli tak podejdziemy do ojczyzny, to nasze zachowania i instynkty będą jasne” – konkludował ks. Marcin Szczerbiński. Dodał, że zawsze na pierwszym planie powinny stać najważniejsze wartości, a do nich na pewno należy dbanie o rodzinę i dom, ale także o pokój i wolność. Należy mieć dobrze ukształtowaną hierarchię i stać za tym co rozpoznajemy, że jest czymś najważniejszym w życiu, i nigdy tych wartości nie zamieniać miejscami” – zaznaczył duchowny. Zwrócił uwagę, że to właśnie jest przestrzegane m.in. w harcerstwie, dlatego też w chwili najważniejszej próby, jaką było Powstanie Warszawskie, jego członkowie nie wahali się stanąć do walki mając nawet świadomość, że mogą stracić swoje życie. Zaznaczył też, że o tym przypominają nam miejsca pamięci, których nie brakuje w naszej stolicy, a jako jej mieszkaniec widzi je bardzo często, i – jak stwierdził – nie sposób przejść obojętnie obok tych świadectw miłości do ojczyzny.
„Jak widzę te miejsca i zdjęcia z okresu wojny to uświadamiam sobie, jaka tam ofiara musiała być położna na szalę” – podkreślił ks. Marcin Szczerbiński. Dodał też, że Warszawiacy pamiętają o Powstańcach i mają do nich wielki szacunek, również ludzie młodzi i dzieci. W tym kontekście wspominał tzw. godzinę „W”, podczas której stolica Polski zamiera, widać palące się race i pojawia się ogromny ryk syren.
„Gdy słychać to wycie, to wszyscy są w pełni ciszy. One zbierają te wszystkie krzyki, te wszystkie głosy i dźwięki ofiarowania swojego życia, cierpienia i umierania. Dlatego ten syreny są takie dołujące i potrafią człowieka przeniknąć” – opowiadał kapłan. Dodał, że mając świadomość tych przeżyć z Warszawy niesamowicie się cieszy widząc jak nowojorska Polonia również oddaje hołd Powstańcom, którzy walczyli o wolność stolicy i naszej ojczyzny.
„Wasze świadectwo jest bardzo ważne i potrzebne, ponieważ ono dociera do Polski. Jest dowodem miłości ojczyzny, która czasem jest niewyraźna i zamazuje się w sumieniach młodych ludzi, a od was właśnie bije ten duch, który jest odczuwalny w naszym kraju” – stwierdził na zakończenie swojego kazania ks. Marcin Szczerbiński.
Podczas mszy św. tradycyjnie wyeksponowany był obraz Matki Bożej Powstańczej, którego autorką jest mama Dariusza Wójcika, działającego w parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika jako tzw. służba kościelna. Jej ojciec został zamordowany przez Niemców po zamachu na Franza Kutscherę zwanego „katem Warszawy”, a ona przeżyła powstanie jako siedmioletnia dziewczynka.
„Gdy mama przyjechała do Stanów Zjednoczonych, zaczęła robić ikony poświęcone Matce Bożej. To jest jedna z nich, nazwana Matką Bożą Powstańczą. Kiedy mama odeszła w 1990 roku postanowiliśmy przywozić ten obraz na doroczną mszę za Powstańców warszawskich” – wyjaśnił Dariusz Wójcik.
Pod koniec rocznicowego nabożeństwa krótkie przemówienie wygłosił uczestniczący w nim konsul generalny Mateusz Sakowicz, który wyraził słowa wdzięczności za zorganizowanie tej powstańczej uroczystości, a także liczną obecność Polonii.
„Cieszę się, że wśród zgromadzonych widzę młodszych parafian oraz dzieci, bo to naszą rolą jest przekazywać tę lekcję historii i jej bolesnych doświadczeń kolejnym pokoleniom, aby móc w przyszłości uniknąć tak wielkich ofiar” – podkreślił dyplomata.
Rocznicową mszę św. uatrakcyjnił występ Michała Jamrożka, który pięknie zaśpiewał pieśń „Uwierz Polsko”. Po jej zakończeniu w parafialnym audytorium odbyło się spotkanie, podczas którego harcerki z hufca „Podhale” zaśpiewały kilka powstańczych i żołnierskich piosenek oraz zaprezentowały okolicznościowe wiersze.