Ponad 140 mln Amerykanów objętych ostrzeżeniami przed upałem

Znaczna część Stanów Zjednoczonych w środę została ponownie objęta ostrzeżeniami przed ekstremalnym upałem. Według Krajowej Służby Meteorologicznej (NSW) alerty dotyczą ponad 140 mln mieszkańców. We wtorek Nowy Jork pobił rekord temperatury, która przekroczyła 38 st. C na lotnisku LaGuardia.

Fala upałów utrzymuje się na Środkowym Zachodzie, Południowym Wschodzie oraz w niektórych częściach Północnego Wschodu. Przez północne regiony kraju przesuwa się front atmosferyczny, który ma przynieść ochłodzenie. Jednak w większości obszarów Południowego Wschodu prognozowane są ekstremalne temperatury aż do końca tygodnia.

Rekordowe wartości odnotowano również w Tampie na Florydzie, gdzie w niedzielę temperatura wzrosła do 38 st. C, mimo że miasto zazwyczaj chłodzone jest przez morską bryzę.

Synoptycy ostrzegają przed możliwością wystąpienia gwałtownych burz w środę w rejonach Gór Skalistych, Środkowego Zachodu i Północnego Wschodu. Zjawiska te mogą dotknąć takie miasta jak Denver, Kansas City, St. Louis, Chicago, Indianapolis oraz całe wschodnie wybrzeże od Pensylwanii po Maine.

Prognozy wskazują, że w środę temperatury w wielu miastach przekroczą 37 st. C, a na niektórych obszarach – zwłaszcza w Arizonie, Teksasie, Nevadzie i w południowej Kalifornii – odczuwalna temperatura może sięgnąć 43 st. C lub więcej.

Amerykańskie media ostrzegają, że podczas ekstremalnych upałów znacząco wzrasta ryzyko zachorowań. Do najczęstszych schorzeń na tym tle należą odwodnienie, zaburzenia sercowo-naczyniowe, problemy neurologiczne, psychiczne i metaboliczne oraz dolegliwości oddechowe i powikłania ciążowe.

Eksperci zalecają ograniczenie aktywności fizycznej na zewnątrz, regularne nawadnianie organizmu, noszenie lekkiej odzieży oraz przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach. Osoby starsze, dzieci, kobiety w ciąży czy osoby z chorobami przewlekłymi powinny zachować szczególną ostrożność.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ kar/