Syn i rodzina Roberta L. Brooksa Seniora – osadzonego więzienia Marcy w stanie Nowy Jork, który zmarł w wyniku brutalnego pobicia przez strażników – złożył w sądzie federalnym pozew przeciwko byłemu dyrektorowi zakładu karnego, zamieszanym strażnikom i komisarzowi Departamentu Więziennictwa i Nadzoru Społecznego stanu Nowy Jork. Rodzina Brooksa żąda osądzenia winnych, finansowego zadośćuczynienia za jego śmierci oraz reform stanowego więziennictwa.
Robert L. Brooks Senior zmarł 10 grudnia – dzień po brutalnym pobiciu przez strażników więziennych, którzy przez 10 minut katowali go, nie zważając na stan zdrowia 43-latka. Zdarzenie zostało nagrane przez kamery monitoringu oraz kamerę nasobną strażnika.
Wstępne wyniki autopsji wskazały, że przyczyną śmierci mogło być uduszenie w wyniku uścisku szyi. Reporty medyczne potwierdzają ponadto, że działania strażników bezpośrednio przyczyniły się do śmierci Brooksa.
Po zdarzeniu gubernator Kathy Hochul nakazała zawieszenie 15 strażników, którzy brali udział w zdarzeniu oraz wszczęcie w ich sprawie wewnętrznego dochodzenia. Odwołano również dyrektora więzienia Marcy.
Syn Brooksa wymienia w pozwie nazwiska strażników, ówczesnego dyrektora zakładu karnego oraz – jako reprezentanta władz – komisarza Departamentu Więziennictwa i Nadzoru Społecznego stanu Nowy Jork. Rodzina zamierza złożyć osobny pozew w sądzie stanowym.
Red. JŁ