Władze federalne nie muszą natychmiast zwracać Nowemu Jorkowi 80,5 miliona dolarów dotacji z FEMA, która została cofnięta przez administrację Trumpa – orzekła w środę sędzia federalna Jennifer Rearden. Zaznaczyła jednocześnie, że miasto nadal może odzyskać pieniądze, jeżeli wygra proces.
Sędzia federalna Jennifer Rearden orzekła w środę, że miasto nie wykazało nieodwracalnej szkody, która wynikałaby z cofnięcia 80,5 miliona dolarów dotacji z FEMA przez rząd federalny. Podkreśliła niemniej, że Nowy Jork może dalej walczyć o zwrot środków i odzyskać je, jeżeli sąd przyzna miastu rację.
Ani Biały Dom, ani wydział prawny Nowego Jorku nie skomentowały na razie orzeczenia sądu.
Pozew przeciwko administracji prezydenta Donalda Trumpa został wniesiony przez miasto Nowy Jork po wycofaniu 4 lutego przez Federalną Agencję Zarządzania Kryzysowego (FEMA) przyznanych wcześniej 80,5 miliona dolarów dotacji.
12 lutego sekretarz bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem, że fundusze stanowiły „pełną kwotę, którą aktywiści deep state w FEMA jednostronnie przekazali hotelom dla migrantów w Nowym Jorku”. Środki miały bowiem zostać przeznaczone na zakwaterowanie migrantów.
Z kolei władze miejskie uznały cofnięcie środków przez agencję jako „grabież”, która podważa kompetencji Kongresu w przyznawaniu funduszy federalnych.
Red. JŁ