Nie było do tej pory tak masowego naruszenia natowskiej i unijnej przestrzeni powietrznej i my tego tak nie zostawimy – powiedział w środę wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski.
W nocy z wtorku na środę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone. Rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował PAP, że na wniosek Polski odbyły się konsultacje w ramach art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. Wcześniej o formalnym wniosku o konsultacje z sojusznikami po naruszeniach polskiej przestrzeni przez rosyjskie drony informował premier Donald Tusk.
Podczas środowej konferencji prasowej wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski był pytany m.in. o to, jakie są konsekwencje wdrożenia artykułu czwartego NATO.
– On oznacza, że w sytuacji, gdy jeden z sojuszników czuje się zagrożony, to dyskusja odbywa się w trybie po pierwsze podwyższonej intensywności, ale po drugie może być podniesiona na wyższy szczebel – powiedział Sikorski.
Jak poinformował, w środę w Brukseli zebrała się Rada Północnoatlantycka na szczeblu ambasadorów, ale „nie można wykluczyć, a raczej jest to prawdopodobne, że głos zabiorą także ministrowie obrony – czy to NATO, czy Unii Europejskiej”.
– Wszyscy rozumieją, że to jest precedens. Nie mieliśmy do tej pory tak masowego naruszenia natowskiej i unijnej przestrzeni powietrznej i my tego tak nie zostawimy – powiedział Radosław Sikorski.
Art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego mówi, że „strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze stron”.(PAP)
mt/ kos/ par/