W wieku 78 lat zmarł Amerykanin Paul Alexander, który przez 72 lata żył w "żelaznym płucu" - specjalnej aparaturze do oddychania - poinformował jego opiekun Christopher Ulmer. Zwany też jako "Polio Paul", Alexander zachorował latem 1952 r. jako sześcioletni chłopiec, po czym został przetransportowany do szpitala w teksasie, gdzie obudził się w żelaznej aparaturze, sparaliżowany od szyi w dół, w której spędził...