Donald Trump zapowiedział, że rozważy ułaskawienie Erica Adamsa, jeżeli burmistrz Nowego Jorku zostanie uznany winnym i skazany za korupcję. Adams jest oskarżony m.in. o przyjmowanie łapówek od zagranicznych sponsorów – m.in. tureckich władz.
Burmistrz Nowego Jorku stoi w obliczu szeregu zarzutów korupcyjnych, które postawiono mu w ciągu ostatnich miesięcy. Jakiś czas temu FBI przeprowadziło nawet nalot na dom Erica Adamsa, dokonując przeszukania budynku. Zajęto wówczas telefon komórkowy samorządowca.
Adams jest oskarżony m.in. o przyjmowanie korzyści majątkowych od zagranicznych sponsorów. Wśród nich mieli być oficjele, reprezentujący turecki rząd. Turcy mieli rzekomo finansować podróże burmistrza i luksusowe zakwaterowanie.
Sam burmistrz wszystkiego się wypiera i zapewnia o swojej niewinności i uczciwości wobec obywateli, wyborców i obowiązującego prawa. Choć wielokrotnie wzywano go do dymisji, Adams zapowiedział walkę w sądzie.
W międzyczasie burmistrz nawiązał bliższe stosunki z Donaldem Trumpem. Adams zapowiedział współpracę z administracją przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych w zakresie deportacji nielegalnych imigrantów, którzy popełnili przestępstwa w Nowym Jorku i USA.
W czasie pierwszego od czasu wyborów prezydenckich publicznego wystąpienia prezydent-elekt zapowiedział, że nie wyklucza ułaskawienia burmistrza NYC, jeżeli ten zostanie skazany na podstawie zarzutów korupcyjnych.
Red. JŁ