New York
59°
Sunny
7:13 am6:58 pm EDT
8mph
34%
29.82
TueWedThu
64°F
54°F
50°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Wywiady
Kultura
Społeczeństwo
Polonia

UTRWALIĆ EMIGRACYJNE OPOWIEŚCI. JEŚLI NIE MY, TO KTO?

11.01.2025
Ekipa NPT

Z Małgorzatą Błaszczuk i Ewą Figurski z Wydawnictwa Evergreen w Chicago rozmawia Eliza Sarnacka-Mahoney

Jako dziecko z kluczem na szyi w schyłkowym PRL-u kochałam radio. Było najlepszym przyjacielem w deszczowe popołudnia, gdy aura zatrzymywała mnie w domu i musiałam w nim samotnie przetrwać do powrotu rodziców z pracy. Kochałam twórcze projekty, zajęcie zawsze więc dla siebie znalazłam, jednak nie znosiłam robić niczego w ciszy. Rodzice to rozumieli i dlatego radioodbiorniki mieliśmy w każdym pomieszczeniu. Pamiętam ciągi tygodni, ponure przełomy listopada i grudnia, gdy spędzałam w towarzystwie radia po kilka godzin dziennie, słuchając wszystkiego „jak leci”, choć z największą niecierpliwością czekając zawsze na wywiady i słuchowiska. Korzyści z takiego obrotu sprawy było więcej niż myślałam, bo szybko okazało się, że nie miałam w gronie znajomych nikogo innego tak dobrze poinformowanego o tym, co działo się w kraju i na świecie. Do dziś też zastanawiam się, czy to nie tamte chwile spędzone w towarzystwie radia sprawiły, że połknęłam dziennikarskiego bakcyla. 

Emigracja, styl mojej pracy i rytm dorosłego życia oderwały mnie od radia, szczególnie tego w języku polskim, ale polskojęzyczne słuchowiska dla dzieci podobne do tych, jakich sama słuchałam w dzieciństwie przez lata rozbrzmiewały i w moim emigracyjnym domu. Kupowałam je w wydaniu na płytach CD lub wyszukiwałam w internecie, by wykorzystywać jako jeszcze jedną formę wspierania dwujęzycznego wychowania moich córek.

Erę podcastów powitałam z poślizgiem, ale entuzjastycznie. Gdy w 2024 r. usłyszałam o słuchowisku „Na polskim trójkącie” natychmiast namierzyłam go na Spotify, a reszta, jak to mówią – to już była historia. Wydawnictwo Evergreen z Chicago, które stworzyły i prężnie rozwijają dwie wspaniałe dziennikarki: Małgorzata Błaszczuk oraz Ewa Figurski zabrało mnie w podróż, której się szczerze mówiąc nie spodziewałam, a która uzależniła mnie od siebie w najlepszym tego słowa znaczeniu. Oby w naszym współczesnym, zwariowanym życiu bywały tylko takie uzależnienia.

Polecając Państwu słuchowisko, a poniżej wywiad z jego twórczyniami, chcę zwrócić uwagę na kilka istotnych spraw, których warto mieć świadomość.

Audioserial „Na polskim trójkącie” jest jednym z pierwszych, jeśli w ogóle nie pierwszym (kto ma dostęp do archiwów polonijnych mediów, prosimy o sprawdzenie!) tego typu przedsięwzięciem, bowiem realizowany jest w całości przez twórców polonijnych. Obierając za bohaterów współczesnych Polaków mieszkających poza granicami Polski, głównie w Chicago, ale także i w innych zakątkach świata, oferuje swoisty «Polonii portret własny». Rzecz tym bardziej warta docenienia, że jest to portret nie tylko uaktualniony i odsyłający do lamusa sporo wciąż pokutujących, zwłaszcza nad Wisłą, stereotypów na temat współczesnej Polonii w USA, ale i konstruowany w sposób niezwykle efektywny i realistyczny – bowiem poprzez dynamiczne zderzanie ze sobą światów i światopoglądów: polonijnych z polskim. Po trzecie wreszcie i najważniejsze. Choć ze wszech miar „polonijne” słuchowisko doskonale broni się przed tym, by je w jakikolwiek sposób szufladkować, najmniej jako projekt realizowany wyłącznie pod potrzeby i gusta Polonii i stąd – co mogłoby być refleksją nasuwającą się w pierwszym odruchu – mniej, być może, interesujący dla polskojęzycznych odbiorców spoza USA. Nic bardziej mylnego i za to należą się jego twórczyniom największe brawa. Amerykańskie akcenty przydają słuchowisku kolorytu i tworzą dla niego ramy kulturowe, ale przede wszystkim jest ono opowieścią o ludziach i zawiłościach ludzkiego życia. Bierze na warsztat i rozprawia się ze sprawami po ludzku uniwersalnymi: z uczuciami, z nadziejami, z zawodami, z istotnymi dla każdego pytaniami o to, co to znaczy być młodym i starym, rodzicem i dzieckiem, małżonkiem i kochankiem. Człowiekiem usiłującym efektywnie funkcjonować w danej mu współczesności, ale przecież zawsze i nieuchronnie obarczonym też bagażem przeszłości, tej bliższej, bo własnej i dalszej, należącej do naszych przodków. Utwór muzyczny otwierający każdy odcinek zapowiada, że „każdy znajdzie tu coś dla siebie”. Nie są to słowa na wyrost, a obietnica, z której twórczynie słuchowiska i jego aktorzy rzetelnie się wywiązują.

Na koniec jeszcze jedno odkrycie, którym, nim przejdziemy do wywiadu,  chcę się z Państwem podzielić. Miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w jednej z prób przednagraniowych audioserialu „Na polskim trójkącie”. Przyszłam niemal niezapowiedziana, a mimo to z miejsca otoczyła mnie serdeczna, rodzinna atmosfera. Znalazłam się w gronie bliskich sobie ludzi, którzy świetnie czują się w swoim towarzystwie, a temu co robią oddają całe serce. Czy można się więc dziwić, że udaje im się trafiać do naszych?

ESM: Jak wpada się na pomysł, żeby napisać słuchowisko?

MB i EF: Tak samo jak się w Polsce wpadało na kawę do koleżanki. Trochę po drodze, bez planu, a trochę z potrzeby przegadania najnowszych zdarzeń w życiu.

Czyli generalnie na spontanie.

A bardziej serio: trzy lata temu założyłyśmy prywatną i niezależną oficynę wydawniczą pod nazwą Wydawnictwo Evergreen. Po pandemii chyba wszyscy byliśmy głodni spotkania z drugim człowiekiem oko w oko, więc w ramach działań wydawniczych zorganizowałyśmy spotkania zatytułowane „Opowiedz nam swoją historię”. Okazało się, że ludzie chcą się łamać tymi historiami jak opłatkiem, potrzebują je z siebie wydobyć, a więc w pewnym sensie nadać im materię istnienia. Miałyśmy po jednym z takich spotkań „eureka moment”, że przecież na żadnym polonijnym rynku na świecie nie ma czegoś takiego jak słuchowisko, które dziś nazywamy podcastem, z Polakami emigrantami w rolach głównych! Na co więc było czekać? Burza dwóch mózgów, konspekt, portrety pierwszych bohaterów i… zaczęłyśmy pisać scenariusz audioserialu „Na polskim Trójkącie”. Jego tytuł ma podwójne dno. Przede wszystkim nawiązuje do historycznej nazwy polskiej dzielnicy w Chicago, natomiast to drugie dno jest… obyczajowe.

Ewa Figurski

Czym się inspirowałyście i z czego czerpałyście wskazówki zasiadając do pisania scenariusza?

Obie jesteśmy dziennikarkami i mamy za sobą wiele lat doświadczenia prasowego, telewizyjnego i radiowego, co nam bardzo zaprocentowało przy realizacji tego pomysłu. Obie współtworzymy scenariusz, więc korygujemy się nawzajem. Staramy się pilnować realiów ponglishu oraz reagujemy na bieżące wydarzenia. Ewa zajmuje się reżyserią całości, Małgorzata realizuje nagrania. Później ścieżki trafiają do profesjonalnych montażystów, a my siadamy do kolejnych wątków.

Premiera słuchowiska odbyła się 11 lutego 2023. Polonijnego audioserialu można słuchać za darmo na YouTubie, na FB, na stronie internetowej wydawnictwa pod zakładką podcasty oraz na wszystkich dostępnych platformach podcastowych. Premierowe odcinki pojawiają się co niedzielę. Jest więc ogromna dyscyplina planu produkcyjnego, by nie zawieść słuchaczy.

Co okazało się największym wyzwaniem, by doprowadzić projekt do realizacji?

Od początku towarzyszył nam twórczy entuzjazm, którym zaraziłyśmy naszych aktorów. To z kolei nas poniosło do realizacji pierwszych odcinków. Wyzwania zaczęły się pojawiać później i były i są związane przede wszystkim z czasem. Najpierw musimy wymyślić wątki, później napisać scenariusz najczęściej czterech odcinków, co wymaga sporego wysiłku, przeprowadzić próby i w końcu nagrać. A proszę pamiętać, że wszyscy pracujemy, więc zgromadzenie 10-15 osób w jednym czasie jest nie lada wyzwaniem. Ale jak do tej pory nasi aktorzy nas nie zawiedli i – jak nam mówią – mają z udziału w tym projekcie równie dużą frajdę jak i my.

Co was motywuje do dalszego pisania, nagrywania i przecież także tradycyjnego wydawania książek?

Prosty fakt, że jesteśmy stuknięte. A mówiąc poważnie – puchniemy od pomysłów, z których przynajmniej część musimy zrealizować. Amen.

Czy tworząc Wydawnictwo Evergreen miałyście skrystalizowaną wizję tego, co będziecie oferować, czy jest wizja, która wciąż się rozwija?

Zakładałyśmy Evergreen z założeniem, by utrwalić jak najwięcej emigracyjnych opowieści. Mamy głębokie przekonanie, że jeśli nie nasze wydawnictwo, to kto? Swego rodzaju sportretowanie naszego momentu na tej długiej i bogatej linii czasu, którą rozpoczęli w XIX w. polscy emigranci przypływający do USA, jest naszym leitmotifem we wszystkim, co w ramach działalności wydawniczej robimy. A więc: Kierunek Ameryka. Antologia opowieści emigracyjnych (osiemnastu autorów), Kalendarz emigracyjny ze zdjęciami polonijnych artystów fotografików, Ona po prostu zniknęła. Niewysłane listy do córki autorstwa Małgorzaty Palki, dwujęzyczny album fotograficzny Polskie Chicago. Kultowe miejsca chicagowskiej Polonii, wystawa „My emigranci@2024.Na polskim Trójkącie”, film (na podstawie słuchowiska) „Na polskim Trójkącie” przyjęty na Festiwal Filmu Polskiego w Los Angeles i nominowany do Hollywood Eagle Award, i tak dalej, i tak dalej.

Małgorzata Błaszczuk

Jakie plany na najbliższą przyszłość?

Myśląc o najbliższej przyszłości, myślimy o ramie nowego roku. Najważniejszą pozycją roku 2025 jest historia pierwszej powojennej miss Polonia. Ta książka o Alicji Bobrowskiej, emigrantce mieszkającej w Los Angeles, to kawał historii Polski i nasz języczek u wagi w planach wydawniczych.

Jakie macie oczekiwania w związku z działalnością wydawnictwa?

Oczekiwania wobec wydawnictwa, to tak naprawdę oczekiwania wobec nas samych. Chcemy zatem konsekwentnie tworzyć naszą emigrologiczną opowieść rozpisaną na wiele głosów. Mamy nadzieję, że nie zabraknie nam energii to jej snucia, bo że nie zabraknie nam pomysłów i tematów – tego jesteśmy pewne.

Czy kultura tworzona przez środowisko polonijne ma szansę wyjść poza to środowisko i dlaczego?

To bardzo dobre pytanie. Bo niby co jest gorszego w polonijnej kulturze, by nie miała szansy na zaistnienie na przykład w Polsce? Ale życie pokazuje, że jednak nie ma. W dużej mierze winę za to ponoszą stereotypy rodem z „Samych swoich”. Tylko że od tego czasu zmieniło się wszystko z Polonią jako taką. Stereotyp jednak nadal w Polsce funkcjonuje i ma się zupełnie dobrze, niestety. Potrzeba organicznej pracy, ogromnej determinacji z naszej strony i pieniędzy, żeby przebijać się z nową wizją o nas i naszą ofertą. Na szczęście ten proces już trwa i nieskromnie powiemy, że – wydając książki na światowym poziomie i realizując projekty z dbałością o ich estetykę, jakość – jesteśmy jego częścią; w tej nowej fali jest też chicagowski Teatr Nasz Andrzeja Krukowskiego, który w tym roku objechał pół Europy, by pokazać swój eksperymentalny teatr tworzony przez polskich emigrantów w Chicago.

Jakie są największe przeszkody?

Każdy, kto dotknął jakiejkolwiek działalności kulturalnej bez dofinansowania i grantów (które często są mitem – to zresztą temat na osobną rozmowę) wie dokładnie, jakie są przeszkody. Rzecz w tym, by nie robić z siebie ofiary, tylko szukać sposobów i koniec końców robić swoje. Więc nie będziemy narzekać, bowiem to nic nie zmieni.

Gdybyście mogły wypowiedzieć trzy życzenia na nadchodzący nowy rok, co by to było?

Wydłużenie doby. A z życzeń bardziej realnych: by Polonia nowojorska przywiązała się do naszego audioserialu tak samo, jak chicagowska, i to trzecie życzenie – ostatnie – to należyte i należne docenienie działań kulturalnych i artystycznych tworzonych przez polskich emigrantów. To przecież także część polskiej kultury, dziś traktowanej po macoszemu lub z przymrużeniem oka. A przecież my jesteśmy serio.

Ewa Figurski i Małgorzata Błaszczuk

CO O SŁUCHOWISKU MYŚLĄ TWORZĄCY JE AKTORZY?

Ania Włoch gra jedną z głównych bohaterek słuchowiska – Agnieszkę Jackowską, agentkę obrotu nieruchomościami, żonę Krzysztofa.

Ania Włoch: Dostając propozycję wzięcia udziału w słuchowisku nie miałam pojęcia z czym będę się mierzyć, bo przecież nie mam szlifów aktorskich. Po pół roku twierdzę, że to jest absolutnie dla mnie!

Ciekawym doświadczeniem jest wchodzenie w buty i świat Agnieszki, który przecież zna wiele kobiet, bo historie zawarte w scenariuszu nie biorą się tylko z wyobraźni scenarzystek, ale przede wszystkim z życia.

Moim zdaniem historie, które przynosi każdy odcinek są uniwersalne; zdarzają się w życiu emigrantów, ale i rodaków w kraju i dotyczą kobiet i mężczyzn, bo przecież miłość, zdrada, zazdrość, choroba, cierpienie są znane ludziom pod każdą szerokością geograficzną. Ale są też wątki właściwe dla nas, Polaków żyjących w Ameryce. Siłą słuchowiska „Na polskim Trójkącie” jest to, że scenariusz jest pisany na bieżąco, reagujemy na to co dzieje się w naszym sąsiedztwie, ale także u rodzin w Polsce. Każdego miesiąca dostajemy około stu stron tekstu. Za każdym razem podekscytowana czekam, co się u nas wydarzy, u nas, czyli u Agnieszki i Krzysztofa Jackowskich.

Piotr Kukuła w słuchowisku gra Krzysztofa Jackowskiego, muzyka z Polski, w USA pracującego jako trucker.

Piotr Kukuła: Scenariusz słuchowiska jest naprawdę dobry. Kiedy zostałem zaproszony do tego projektu nie wiedziałem czego się spodziewać. Z początku starałem się zrozumieć, w którą stronę idziemy i czego tak naprawdę oczekują ode mnie scenarzystki. W rezultacie słuchowisko przerosło moje oczekiwania. Oddaje bowiem atmosferę życia w naszym polonijnym środowisku tu i teraz. Przyznam, że niejednokrotnie zaskoczyły mnie zwroty akcji, nowe epizody, postacie kreowane przez naszą tak zwaną radiową, ciągle powiększającą się rodzinę. Słuchowisko to ciekawa forma splotu ludzkich losów z ciągle zmieniającą się rzeczywistością. Prawdopodobnie takich Krzysiów Jackowskich, jak postać, którą gram w słuchowisku, jest wielu. Ludzi dających sobie pozornie radę w otaczającym ich świecie. Posiadających obywatelstwo, pracę, rodzinę, przyjaciół, czyli żyjących jakby normalnie, a jednak… niekoniecznie do końca szczęśliwych. Nie jestem zawodowym aktorem, dlatego początkowo zderzyłem się z pewną trudnością odtwarzania postaci z cechami, których sam nie mam i niekoniecznie lubię u innych. Ale po pół roku od premiery naprawdę polubiłem Krzysztofa, który mierzy się z amerykańską rzeczywistością w polskim wydaniu.

Autor: Eliza Sarnacka-Mahoney

Autor zdjęć: Krzysztof Babiracki

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner