Siły bezpieczeństwa palestyńskiego Hamasu poinformowały, że zastrzeliły 32 „członków gangu” w mieście Gaza – przekazała w poniedziałek agencja Reutera. Ponadto 30 osób zostało rannych, a 24 zatrzymano – dodano. W Strefie Gazy działa kilka klanów postrzeganych jako rywale Hamasu.
Zabici to „członkowie niebezpiecznego gangu powiązanego z rodziną z miasta Gaza” – powiadomiły palestyńskie źródła, nie precyzując, o który z lokalnych klanów chodzi.
Wcześniej portal stacji BBC informował, że siły Hamasu liczące ponad 300 bojowników szturmowały budynek, w którym okopali się bojownicy z klanu Dugmusz, jednej z najbardziej wpływowych grup w Strefie Gazy. Walki spowodowały ucieczkę kilkudziesięciu palestyńskich rodzin. – Tym razem ludzie nie uciekali przed izraelskimi atakami, uciekali przed swoimi – powiedział dziennikarzowi jeden z mieszkańców.
W Strefie Gazy działa kilka klanów, które od dawna postrzegane są jako rywale Hamasu, ale które dopiero w trakcie wojny zaczęły otwarcie mu się sprzeciwiać. Doszło do starć, także z grupą dowodzoną przez Jasera Abu Szababa, uważanego za najbardziej rozpoznawalnego antyhamasowskiego rebelianta – podkreśliła agencja. Hamas oskarżał tę grupę o współpracę z Izraelem, czemu Abu Szabab zaprzeczył.
Przedstawiciel Hamasu ds. bezpieczeństwa powiedział, że ważny członek tego klanu „został zlikwidowany po zawieszeniu broni z Izraelem”, i że trwa obława na Abu Szababa. – Kampania bezpieczeństwa będzie kontynuowana i eskalowana, dopóki ta sprawa nie zostanie całkowicie rozwiązana – zapowiedział.(PAP)
os/ akl/