Premier Hiszpanii w Davos: Trzeba skończyć z anonimowością w sieci

Przebywający na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos premier Hiszpanii Pedro Sanchez zaproponował w środę położenie kresu „anonimowości w sieciach społecznościowych” oraz pociągnięcie ich właścicieli do odpowiedzialności.

„Tak jak właściciel restauracji ponosi odpowiedzialność, jeśli jego klienci się zatrują, tak właściciele mediów społecznościowych powinni ponosić odpowiedzialność, jeśli zatruwają debatę publiczną” – oświadczył Sanchez, mówiąc o zagrożeniach dla demokracji.

Premier Hiszpanii zapowiedział przedstawienie Radzie Europejskiej swoich propozycji, mających ograniczyć wpływy dużych firm technologicznych.

Prócz pociągnięcia właścicieli mediów społecznościowych do odpowiedzialności Sanchez proponuje koniec z anonimowością przez rejestrowanie każdego użytkownika, aby można było go zidentyfikować w razie popełnienia przez niego przestępstwa.

Firmy miałyby również udostępniać władzom algorytm w celu oceny, czy nie jest on wykorzystywany do promocji mowy nienawiści.

„Odzyskajmy kontrolę. Uczyńmy media społecznościowe znów wielkimi” – powiedział polityk, nawiązując do hasła kampanii wyborczej prezydenta USA Donalda Trumpa „Make America Great Again”.

Choć Sanchez nie wymienił w przemówieniu nazwiska Elona Muska, to hiszpańskie media wiążą jego wypowiedź głównie z amerykańskim miliarderem.

„Reakcyjna lub ultraprawicowa międzynarodówka, którą potępiamy od lat, kierowana w tym przypadku przez najbogatszego człowieka na świecie, otwarcie atakuje nasze instytucje, podsyca nienawiść i otwarcie wzywa do poparcia spadkobierców nazizmu w Niemczech w następnych wyborach” – powiedział w połowie stycznia Sanchez.

Po poniedziałkowym zaprzysiężeniu Trumpa wicepremier Hiszpanii Yolanda Diaz ogłosiła odejście z platformy X z powodu zachowania Muska podczas inauguracji. Miliarder wykonywał w jej trakcie m.in. kontrowersyjne gesty, przypominające salut rzymski.

Rząd Hiszpanii ogłosił po tej decyzji, że dalej będzie korzystać z należącego do Muska portalu X, ale szanuje decyzję ministrów, którzy zdecydowali się z niego odejść.

Pod koniec ubiegłego roku swoje konto na X zawiesił m.in. jeden z największych dzienników w kraju – „La Vanguardia”.

Marcin Furdyna (PAP)

mrf/ kar/