New York
57°
Cloudy
7:04 am6:20 pm EDT
14mph
95%
29.96
TueWedThu
66°F
68°F
64°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Publicystyka
Społeczeństwo
Kultura
Polonia

Zachwyt nad mistrzem z Czarnolasu. Narodowe Czytanie 2025 poezji Jana Kochanowskiego

21.09.2025
W Narodowym Czytaniu wziął również udział konsul Dawid Pietrusiak. Przy stole siedzą Ella Wojczak i Elżbieta Kieszczyńska | fot. Janusz Szlechta

Narodowe Czytanie 2025, które odbyło się w sobotę, 6 września, zostało zorganizowane przez Przytulisko Literacko-Artystyczne i Polish Theatre Institute in the USA już po raz trzeci. Dwa lata temu czytaliśmy „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowe, a rok temu „Kordiana” Juliusza Słowackiego. W tym roku zostaliśmy znokautowani przez wielkość, sławę, pracowitość i intelekt Jana Kochanowskiego! 

W najśmielszych wyobrażeniach nie oczekiwaliśmy, aby tekst poetycki, tłumaczony lub oryginalny, miał taki wpływ na nasze poczucie humoru, na uczucia, na refleksję, modlitwę i przemyślenia.

Tuż po godzinie 12, po wystąpieniu Elżbiety Kieszczyńskiej, która starała się przedstawić publiczności niezwykle ciekawe życie poety i lekko tylko zasygnalizować najciekawsze, godne późniejszego poznania jego dzieła, zaczęliśmy słuchać uczestników tego wyjątkowego spotkania. Należy podkreślić, że tym razem było nas znacznie więcej na Narodowym Czytaniu, aniżeli podczas poprzednich edycji! Polonijna publiczność, zgromadzona w Sali Herbowej Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej na Manhattanie, dopisała. Zabrakło krzeseł!

Ella Wojczak – jak zawsze sprawnie i z uśmiechem – przedstawiała wszystkie osoby chętne do czytania i zapraszała do zajęcia wybranego miejsca w rzędach ustawionych krzeseł. I tak kolejno pojawili się przed publicznością: 

Andrzej Dobrowolski, konsul Dawid Pietrusiak, Jola Wysocka, profesor Anna Frajlich, Fryderyk Dammont, śpiewająco Kasia Drucker, profesor Marek M. Michalski, Małgorzata Szabliński, Joanna Rostropowicz-Clark, Zosia Żeleska-Bobrowski, Grażyna Drabik, Jakub Polaczyk, Anna i Janusz Skowronowie, Janusz Szlechta, Zuzanna Marcinkowska-Golec, Anna Pelesz, Marta Jonik, Jola Szczepkowska, Krystyna Pitula, Sylwia Majewska, Weronika Woźniak, Krystyna Tyszkiewicz i Ella Wojczak.

Utwór Kochanowskiego czyta liczący 103 lata Fryderyk Dammont | fot. Janusz Szlechta

Przed rozpoczęciem czytania prof. Anna Frajlich pokazała tomik poezji Jana Kochanowskiego, wydany w języku francuskim oraz artykuł zamieszczony przed laty w „Przeglądzie Polskim” – dodatku do „Nowego Dziennika” – o Janie Kochanowskim.

Słowa poety czytało więc wiele osób. I w trakcie czytania z minuty na minutę widać było, że każdy uczestnik tego specjalnego czytania cieszy się, że tu jest. Że właśnie tu, na Manhattanie, w samym centrum, kilkadziesiąt metrów od Union Square, mamy okazję do poznania, posłuchania polskich słów napisanych w XVI wieku. Jak mądrze powiedział prof. Marek M. Michalski, Jan Kochanowski jest dla nas tym, kim dla Brytyjczyków William Szekspir.

Poetka, prof. Anna Frajlich | fot. Zosia Zeleska-Bobrowski

Różnorodność form literackich: od pieśni, poprzez fraszki, tłumaczenia i kończąc na tragicznych „Trenach” – wzbudziła w nas zachwyt. Kilka razy w czasie czytania słychać było głośne podpowiadanie tekstu, bo wielu z uczestników Narodowego Czytania pamiętało słowa Jana Kochanowskiego ze szkolnej ławki, wielu uczyło się tych słów na pamięć i to nie tylko ze strachu przed „panią od polskiego”, ale dla swojej własnej satysfakcji i przyjemności. Na szczególną uwagę zasługiwały też krótkie, mniej niż minutowe, wystąpienia czytających. Każdy powiedział parę słów o swoim odczytaniu poezji, podzielił się wspomnieniem. Anegdota o Kochanowskim poprzedzała tekst poety.

Prof. Marek Michalski z Waszyngtonu | fot. Zosia Zeleska-Bobrowski

Ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich była historia opowiedziana przez Janusza Szlechtę, zanim przeczytał „Pieśń Świętojańską o Sobótce”. Otóż powiedział, że jego rodzice, którzy byli nauczycielami, zamieszkali w pałacu Jana Kochanowskiego w Czarnolasie. Mieszkali tam dwa lata. Janusz nie pamięta tego, gdyż miał zaledwie kilka miesięcy. Po latach, w 2014 roku odwiedził ten pałac. Dzisiaj jest to „perełka”, gdyż pałac i otaczający go park zostały odnowione dzięki pieniądzom otrzymanym z Unii Europejskiej. UE przeznaczyła na ten cel 10 milionów euro.

Redaktor Janusz Szlechta – Przytulisko Literacko Artystyczne | fot. Zosia Zeleska-Bobrowski

Inną równie ciekawą historię i to też o historycznej budowli opowiedziała Zuzanna Marcinkowska-Golec. Otóż w Tarnowie do dnia dzisiejszego można oglądać ruiny zamku Tarnowskich, położone na Górze Św. Marcina. Zamek zbudowany w XIV wieku przez lata należał do rodziny Tarnowskich, z których Jan Amor Tarnowski należał do najważniejszych protektorów poety. Jan Kochanowski poświęcił mu wiersz „O śmierci Jana Tarnowskiego”. Dzisiaj w Tarnowie toczą się rozmowy, czy warto odbudować zamek, który w dobie Renesansu należał do czołowych ośrodków polskiej kultury. Przeciwnicy pomysłu uznają, że nie ma wystarczającej dokumentacji architektonicznej zamku.

Na uczestników Narodowego Czytania czekała wyjątkowa książka: „Jan Kochanowski – Fraszki, Pieśni, Treny”. Ukazała się dzięki Wydawnictwu GREG w Krakowie. Organizatorzy byli pod wrażeniem spontanicznej reakcji widowni w trakcie losowania tych książek. Wydawnictwo GREG – wydawca też poprzednio czytanego „Kordiana” Juliusza Słowackiego – postanowiło i tym razem opublikować książkę przygotowaną specjalnie na Narodowe Czytanie. Oprócz poezji, można zobaczyć na jej stronach sporo ciekawych ilustracji. Rozlosowywano książki wśród wszystkich uczestników spotkania. Radość panowała od pierwszej chwili. Jak nietrudno się domyśleć, radość rosła kiedy ilość egzemplarzy książek przeznaczonych do rozdania malała. Każdy uradowany trzymał pomarańczowy tomik, co widać na zbiorowym zdjęciu.

Od lewej: Elżbieta Kieszczyńska – Przytulisko Literacko Artystyczne, Ella Wojczak – Polish Theatre Institute in the USA, Konsul Dawid Pietrusiak | fot. Zosia Zeleska-Bobrowski

Po oficjalnym czytaniu można było odsapnąć i porozmawiać ze znajomymi, zajadając się pysznymi przekąskami. 

Jesteśmy zakochani w tym gigancie polskiej literatury, o którym Adam Mickiewicz napisał: „Jak Stefan Batory pragnął uczynić Polskę państwem europejskim, tak Kochanowski pragnął sztukę polską uczynić europejską; tylko że Batory zbyt krótko żył na to, by swój cel urzeczywistnić. A Kochanowski wykończył swoje dzieło: podniósł poezję polską do godności europejskiej. I jak o Kazimierzu Wielkim powiedziano, że zastał Polskę drewnianą, a pozostawił po sobie murowaną, tak i o Kochanowskim powiedzieć można, że zastał w Polsce tylko wiersze, a pozostawił poezję”.

Wspólne zdjęcie uczestników czytania poezji Kochanowskiego w siedzibie SWAP na Manhattanie | fot. Janusz Szlechta

Autor: Elżbieta Kieszczyńska

Zdjęcie na stronie 28 „Nowego Dziennika” numer 34/2025, przedstawiające prof. Antoniego Zbigniewa Kruszewskiego i Elżbietę Kieszczyńską zostało wykonane przez Anetę Radziejowską. Autorkę zdjęcia i Czytelników serdecznie przepraszamy.

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner