Okolicznościowa msza św. odprawiona przez bp. Andrzeja Zglejszewskiego z diecezji Rockville Centre zakończyła całoroczne obchody jubileuszu 150-lecia erygowania parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie. Na sąsiadujących z kościołem ulicach – East 7th Street i St Marks Place – odbył się także kilkugodzinny polonijny piknik.
W niedzielę, 25 września, a więc dokładnie rok po inauguracji jubileuszu 150-lecia istnienia najstarszej polskiej parafii na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, odbyło się zakończenie tego wyjątkowego okresu w jej życiu. Okolicznościową mszę św. celebrował bp Andrzej Zglejszewski z diecezji Rockville Centre, a koncelebransami byli o. Tadeusz Lizińczyk, prowincjał zakonu paulinów w USA, o. Karol Jarząbek, proboszcz kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie, oraz ks. Andrzej Bielak. Wśród licznie zebranych wiernych i gości byli m.in.: konsul Mateusz Gmura z żoną, a także przedstawiciele SWAP, ZHP oraz Klubu Miłośników Militariów Polskich im. Andrzeja Zaremby w Nowym Jorku. Nabożeństwo pięknym śpiewem uatrakcyjnił Michał Jamrożek.
Zakończeniu jubileuszu towarzyszył polonijny piknik. Na dwóch zamkniętych ulicach, pomiędzy którymi znajdują się parafialne budynki, oraz na szkolnym placu można było nabyć książki, polskie jedzenie, bursztynową biżuterię oraz wyroby ręcznie. Były też różne stoiska z atrakcjami dla najmłodszych. Z kolei w audytorium można było podziwiać wystawę przygotowaną przez Klub Miłośników Militariów Polskich im. Zaremby, a także skosztować dobrego polskiego jedzenia.
JUBILEUSZOWA MSZA
Tuż po rozpoczęciu jubileuszowej mszy św. główny celebrans przekazał jej uczestnikom życzenia i gratulacje w związku ze 150-leciem istnienia parafialnej wspólnoty.
„Niech te piękne wotum naszego dziękczynienia, wotum naszej wiary stanie się również wotum zawierzenia i niech ten wspaniały płomień wiary, to nasze polskie dziedzictwo, które jest także dziedzictwem naszej religijności i katolicyzmu płonie nie tylko przez następne 150 lat, ale przez wszystkie wieki” – zaznaczył bp Andrzej Zglejszewski.
Podczas wygłoszonej później homilii podkreślił też, że dla wielu osób, jak również dla niego, kościół św. Stanisława Biskupa i Męczennika był pierwszym przystankiem i początkiem nowego życia w Stanach Zjednoczonych. Powrócił też pamięcią do sytuacji, która miała miejsce, gdy rozpakowywał swoją walizkę i znalazł w niej coś, czego do niej nie włożył. Był to mały drewniany wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej.
„Wiem, że go nie spakowałem. Musiała zrobić to moja mama” – mówił bp Zglejszewski podkreślając, że po odwróceniu tego wizerunku zauważył na jego tylnej części napisane słowo – „Mama”. Przy tej okazji zacytował fragment Inwokacji z mickiewiczowskiego „Pana Tadeusza”, który idealnie korespondował z jego wspomnieniami i zapewne pasował także do życiowych losów wielu osób zebranych na jubileuszowej mszy św. oraz uczęszczających do kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie. Przywołał także innych wielkich emigracyjnych polskich poetów, jak Cyprian Kamil Norwid i Czesław Miłosz, a nawet cytował słowa piosenki Jana Pietrzaka „Żeby Polska była Polską” oraz pieśni nieznanego autora „Nie rzucim Chryste świątyń twych”.
Bp Zglejszewski mówił też o wotum wdzięczności, którym niekoniecznie musi być coś wartościowego materialnie. Może także być nim modlitwa, jakieś wydarzenie, jubileusz czy też akt zawierzenia. Dlatego też stwierdził, że zarówno najstarsza polska parafia na wschodnim wybrzeżu USA, jak i odprawiana w niej jubileuszowa msza św. stanowią wotum, czyli są dziękczynieniem Bogu za półtora wieku jej istnienia.
„Ile się wydarzyło w ciągu tych 150 lat w tej świątyni i tej parafii, do której ludzie mogli przyjść i w swoim własnym języku wylać swoje serce i modlić się przed Bogiem” – podkreślił celebrans. Zwrócił też uwagę, że ten kościół był świadkiem wielu ważnych wydarzeń związanych z Polską. W tym kontekście wspominał wiernych modlących się i okazujących wdzięczność za odzyskanie niepodległości po 123 latach niewoli i zaborów, za zwycięstwo nad bolszewikami w Bitwie Warszawskiej, za koniec pierwszej i drugiej wojny światowej, za wyzwolenie z jarzma komunizmu, za demokratyczną Polskę.
„Niech nasza dzisiejsza modlitwa stanie się wotum dziękczynienia za dar wiary, który jest nam dany i zadany, jak pięknie mówił Jan Paweł II” – podkreślił bp Andrzej Zglejszewski.
WRAŻENIA I PODZIĘKOWANIA
„To był piękny jubileusz – podkreślił w rozmowie z „Nowym Dziennikiem” konsul Mateusz Gmura. – Parafa przeżyła wspaniałych 15 dekad i aż trudno wyobrazić sobie czas, kiedy powstawała w 1872 r., gdy na mapie Europy nie było Polski. Dzięki temu później Polacy ją budujący i wokół niej skupieni mogli – jak wspominał w pięknym kazaniu bp Andrzej Zglejszewski – radować się z odzyskania niepodległości, zwycięstwem podczas Bitwy Warszawskiej itd. Ta parafia była świadkiem wielkich wydarzeń w historii Polski, tak więc cieszymy się z tych 150 lat i życzymy sobie kolejnych 150” – dodał przedstawiciel polskich władz.
Radości z wielomiesięcznych obchodów roku jubileuszowego nie krył o. Karol Jarząbek.
„Dla parafian, ale też dla Polonii nowojorskiej i zamieszkującej całe wschodnie wybrzeże USA był on wielkim dziękczynieniem za to, że przez te 150 lat mogliśmy modlić się w ojczystym języku i doświadczać obecności Boga oraz jego pomocy, szczególnie w tych latach, gdy nie mieliśmy swojego kraju. Było to w czasie, gdy Polska nie istniała na mapie świata” – podkreślił proboszcz parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Zwrócił też uwagę na duchowe zalety wynikające ze wszystkich wydarzeń związanych z obchodami.
„To był rok wielu błogosławieństw i łask. Podjęliśmy próbę zjednoczenia Polonii amerykańskiej wokół Matki Bożej Królowej Polski. Był to też czas zawierzenia Panu Bogu i Matce Bożej naszych spraw i trosk. Prosiliśmy też o to, żeby ta wiara, która jest w nas, nie gasła i nie zamierała” – zaznaczył o. Jarząbek.
Dla parafian od lat uczęszczających do kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika na Manhattanie jubileusz 150-lecia erygowania parafii był też okazją do refleksji i wspomnień.
„Mogliśmy zastanowić się i porównać, jak to było kiedyś i jak parafia wygląda dziś. Pomógł nam w tym Dariusz Wójcik, który przygotował wystawę zdjęć zatytułowaną 'Nasza parafia, kościół, rodzina… zatrzymane w kadrze’. Niektórzy z nas odeszli już do wieczności, kolejni ludzie wykruszają się, część z nich wyjechała z Nowego Jorku szukać spokojniejszego życia, a inni wracają do Polski. Jest nas coraz mniej, ale trwamy, gdyż jesteśmy świadomi odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa za przyszłość tej parafii” – podkreśliła Alicja Rubacha, przedstawicielka Rady Parafialnej kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Dodała, że są również świadomi tego, że jako parafianie, tworzą historię, z której są dumni, i chcą zrobić wszystko co w ich mocy, aby mogli przekazać parafię kolejnym polonijnym pokoleniom.
„Jedną z inicjatyw jubileuszowych była peregrynacja małej kopii obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej po domach naszych parafian, dzięki czemu każdy z nas mógł gościć wizerunek Pani Jasnogórskiej u siebie” – wyjaśniła pani Alicja.
Zwieńczeniem jubileuszu było wspólne świętowanie w czasie pikniku, który został przygotowany przez Radę Parafialną, Komitet Parady Pułaskiego oraz nauczycieli i rodziców z Polskiej Szkoły im. o. Augustyna Kordeckiego, działającej przy parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
„W pomoc w przeprowadzeniu pikniku zaangażowani byli również uczniowie i absolwenci tej szkoły, członkowie Odnowy w Duchu Świętym, Towarzystwo im. Jezus, Mężczyźni św. Józefa oraz panie z kółek różańcowych, za co wszystkim serdecznie dziękujemy – wyliczała przedstawicielka Rady Parafialnej. – Pragniemy też serdecznie podziękować wszystkim sponsorom, wśród których są: Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa, Apteka Markowa, piekarnia Syrena, Imperial Times, restauracja Pyza, Baczynski Meat Market, Northside Bakery, Basik oraz pani Jadwiga Radlinska” – dodała Alicja Rubacha.
Autor tekstu: Wojtek Maślanka