Matka domaga się sprawiedliwości dla swojej córki i jej chłopaka, którzy zostali brutalnie zaatakowani przez uczennicę w autobusie szkolnym w pobliżu South Glens Falls Senior High School, w stanie Nowy Jork.
Do ataku doszło w piątek, 10 maja, o godzinie 14:40 w autobusie szkolnym, który odjeżdżał ze szkoły South Glens Falls Senior High School w South Glens Falls.
Jak przekazała Britney Shaffer, matka pobitej dziewczyny – jej 15-letnia córka została brutalnie zaatakowana w pojeździe przez inną uczennicę, która jest kuzynką nastolatki. Ofiarą agresorki padł także chłopak 15-latki.
Konflikt pomiędzy 15-latką a jej 16-letnią kuzynką rozpoczął się, kiedy starsza dziewczyna natrafiła na stopy chłopaka 15-latki, które zagrodziły jej drogę w korytarzu autobusu. Rozwścieczona 16-latka uderzyła go 32-uncjowym pucharem Stanleya. Zaraz potem skonfrontować chciała się z nią córka Shaffer, ale wówczas otrzymała bolesny cios w twarz, który spowodował obfite krwawienie.
16-letnia agresorka uciekła z miejsca zdarzenia zaraz po incydencie. Shaffer wyraziła żal w związku z atakiem na jej córkę i jej chłopaka podkreślając, że w ciągu ostatnich trzech lat 15-latka zmagała się z wieloma innymi fizycznymi atakami, na które szkoła „nie potrafiła znaleźć właściwego rozwiązania”.
Córka Shaffer doznała złamania nosa i musiała przejść operację ponownego przymocowania części nozdrza.
W sprawę zaangażowano policję, ale Shaffer twierdzi, że to nie wystarczy. Wezwała szkołę do zwiększenie bezpieczeństwa w autobusach szkolnych – m.in. instalacji monitoringu oraz wykrywaczy metali.
Red. JŁ