Dwaj żołnierze służący w siłach zbrojnych USA i jeden były zostali aresztowani pod zarzutem przekazywanie poufnych informacji Chinom. Są wśród nich dokumenty dotyczące broni i twarde dyski, dostarczane osobom związanym z Pekinem – podał w piątek „Washington Post”.
Jak wynika z dokumentów sądowych ujawnionych w środę i czwartek sierżant Jian Zhao, który służył w Joint Base Lewis-McChord w zachodnim Waszyngtonie, rzekomo przekazał około 20 rządowych dysków twardych, w tym oznaczone jako „tajne”. Sprzedawał też dokumenty wojskowe na temat technologii wyrzutni rakietowych i ćwiczeń wojskowych USA w regionie Indo-Pacyfiku.
Według prokuratorów z Oregonu, oddzielny akt oskarżenia wskazuje na to, że porucznik Li Tian, stacjonujący w tej samej bazie, miał współpracować z byłym żołnierzem USA, Ruoyu Duanem, w celu kradzieży tajemnic wojskowych. Tian zbierał jakoby wrażliwe dane na temat amerykańskich systemów broni, w tym pojazdów opancerzonych Bradley i Stryker. Następnie sprzedał je Duanowi, który otrzymywał pieniądze od nieujawnionych osób z Chin.
„WP” zwraca uwagę, że Duan regularnie płacił osobom posiadającym dostęp do tajemnic wojskowych, w tym żołnierzom. Akty oskarżenia nie ujawniają tożsamości odbiorców skradzionych informacji. Przedstawiciele prokuratury i FBI wiążą te kradzieże z Pekinem.
„Oskarżeni, którzy zostali dziś aresztowani, stoją pod zarzutem zdradzenia naszego kraju, działanie na rzecz osłabienia zdolności obronnych Ameryki i wspieranie naszych przeciwników w Chinach” – podkreśliła prokurator generalna USA Pamela J. Bondi.
„Zarzuty sugerują większy spisek, który obejmuje żołnierzy na Joint Base Lewis-McChord i rzuca nowe światło na sposób, w jaki rozległa sieć wywiadowcza Chin godzi w amerykańskie służby wojskowe. Wykorzystuje osoby z uprawnieniami bezpieczeństwa do regularnych płatności za wrażliwe dane” – twierdzi waszyngtoński dziennik.
Jak dodaje, Zhao, który miał dostęp do tajnych dokumentów, miał otrzymać co najmniej 15 tys. dolarów od lipca do grudnia 2024 roku, prowadząc rozmowy z nieujawnionym kontaktem z Chin. Rzekomo wysłał on około 20 dysków twardych z informacjami rządowymi do kupca w Chinach. Oferował dane związane z rakietami, ustalając cenę początkową na 3000-4000 dolarów za „wszystko, co dotyczy technologii wyrzutni rakiet, która została wykorzystana na polu walki w Ukrainie.
FBI ostrzegło wcześniej, że członkowie sił zbrojnych oraz osoby z uprawnieniami dotyczącymi bezpieczeństwa stają się celem chińskich agentów działających w Internecie. W ChRL rozwija się wspierany przez państwo prywatny rynek informacji o bezpieczeństwie narodowym USA.
W tym tygodniu Departament Sprawiedliwości ogłosił zarzuty wobec 12 obywateli Chin, którzy działali w sieci prywatnych hakerów, zbierając dane z amerykańskich agencji i sprzedając je chińskim służbom wywiadowczym.
W piątek Reuters powiadomił o aresztowaniu pracownika Departamentu Stanu pod zarzutem udziału w spisku mającym na celu m.in. gromadzenie i przekazywanie informacji na temat obronności kraju.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/wr/