New York
77°
Fair
6:14 am7:42 pm EDT
14mph
68%
29.89
MonTueWed
88°F
82°F
77°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Publicystyka
Społeczeństwo
Kultura
Polonia

Amerykańska Częstochowa świętuje 70-lecie istnienia

18.07.2025

Z tej okazji 29 czerwca 2025 roku ponad dwa tysiące wiernych — w tym duchowni, przedstawiciele Polonii i zaproszeni goście — uczestniczyło w jubileuszowych obchodach Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, PA. W modlitwie i wdzięczności oddano hołd Maryi za siedem dekad Jej łask i obecności. Uroczystość stała się także okazją do przywołania historii tego wyjątkowego miejsca, które przez lata nabierało charakteru duchowego centrum Polaków i Amerykanów polskiego pochodzenia w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

To były bardzo skromne początki wielkiej misji tego niezwykłego miejsca, która jest kontynuowana. Tak można by opisać w jednym zdaniu fenomen sanktuarium. Scenariusz, który od stuleci sprawdza się w Kościele. Świat pełen jest świadków – osób i miejsc – które, gdy zaufały Bogu, doświadczyły Jego obecności i błogosławieństwa. Spodobało się Bogu, by na wzniesieniu zwanym Beacon Hill (Wzgórze Światła) w Pensylwanii stanęło sanktuarium, nazywane sercem duchowym Polonii w Ameryce. To miejsce, gdzie Maryja — Czarna Madonna z Jasnej Góry — przyciąga pielgrzymów z różnych stanów, ludzi różnej narodowości, ras i pokoleń, aby przypominać, że Bóg działa najpełniej tam, gdzie jest wiara, ufność i otwarte serce. To, co zaczęło się od modlitwy i pracy zakonników paulińskich, dziś promieniuje na tysiące ludzi szukających Boga, pokoju i duchowego ukojenia.

Historia

Historia Amerykańskiej Częstochowy wiąże się z przybyciem do USA w 1953 roku paulina o. Michała Zembrzuskiego. Jego marzeniem było wzniesienie na amerykańskim lądzie świątyni podobnej do tej w Częstochowie, w Polsce, znanej wszystkim Polakom. „Inicjatorem założenia sanktuarium była jedna osoba – o. Michał Zembrzuski – napisała dr hab. Danuta Piątkowska w książce pt. Od Polskiej Do Amerykańskiej Częstochowy. 50 Lat Misji Paulina O. Lucjusza Tyrasińskiego, Nowy Jork-Opole 2006, ss. 344.

O. Michał Zembrzuski na tle wznoszącego się sanktuarium Amerykańskiej Częstochowy

Wspierała go wprawdzie grupa wpływowych i polonijnych duchownych, nie zmienia to jednak faktu, iż wszelkie działania prowadzono odgórnie i były one aprobowane przez filadelfijską metropolię z jej ówczesnym arcybiskupem na czele abp Johnem Królem. Początkowo absurdalny wydawał się wybór miejsca dla sanktuarium maryjnego w zakupionej wcześniej przez paulinów posiadłości przy Ferry Road, w pobliżu Doylestown – małego pensylwańskiego miasta, znanego chyba jedynie tylko jego mieszkańcom. Przecież tu w ogóle nie było Polaków!”.

Najpierw pojawiła się mała drewniana kaplica, powstała z przebudowanej stodoły, którą 26 czerwca 1955 roku poświęcił paulin o. Stanisław Nowak. W głównym ołtarzu kaplicy umieszczono wizerunek otaczanej szczególnym kultem przez Polaków Matki Bożej Częstochowskiej. Wieść o zaczątkach sanktuarium maryjnego szybko obiegła okoliczne miejscowości i z miesiąca na miesiąc zaczęła zwiększać się liczba odwiedzających to miejsce pielgrzymów. Wkrótce skromna kaplica okazała się zbyt mała, by spełniać swoją funkcję i dlatego, gdy nadarzyła się okazja, zakupiono ziemię na wzgórzu zwanym Wzgórzem Światła. Dużo wcześniej cały ten rejon zamieszkiwali Indianie z plemienia Algonkinów, historycznie pierwszych mieszkańców powiatu Bucks (Bucks County). Do dnia dzisiejszego zachowały się tutaj indiańskie nazwy rzek i miejscowości, np. Perkasie czy Holicong. Według przekazu, w przeszłości ze wzgórza, na którym obecnie znajduje się sanktuarium, Indianie wysyłali znaki dymne, co stanowiło jeden z wielu sposobów szybkiego przekazywania informacji.  

Prace budowlane na wzgórzu rozpoczęto wraz z początkiem przygotowań do Roku Milenijnego Państwa Polskiego (966 – 1966). Wcześniej – 23 sierpnia 1964 roku – abp Filadelfii John Król dokonał rytuału łamania gruntów. Dzięki ofiarności wiernych, stanowiącej pozytywny oddźwięk na apel wzywający do udzielenia wszelkiej pomocy przy budowie świątyni, prace ruszyły pełną parą. Inwestycja cieszyła się dużym poparciem zarówno duchowieństwa, jak i Polonii Amerykańskiej, co przyczyniło się do szybkiego ukończenia robót. Już 16 października 1966 roku odbyła się uroczystość poświecenia nowego kościoła, którą celebrował abp John Król, od początku bardzo przychylny inicjatywie paulinów. Oprócz wielotysięcznej rzeszy pielgrzymów, uczestniczył w niej także ówczesny prezydent Stanów Zjednoczonych Lyndon B. Johnson.

„Amerykańska Częstochowa powstała wbrew wszelkim zasadom –  skonstatowała D. Piątkowska w cytowanej publikacji – które obowiązywały przy budowie kilkuset polskich kościołów w Stanach Zjednoczonych. Wszystkie one powstały w wyniku inicjatywy nierzadko zamożnych, czasem wykształconych imigrantów, wcześniej zrzeszonych w towarzystwach wzajemnej pomocy, które reprezentowały większe skupiska Polaków na danym terenie. Z tego powodu kościół stawał się centralnym punktem społeczności, domem modlitwy, ośrodkiem życia społecznego, kulturalnego, oświatowego towarzyskiego. Skupiał on nie tylko tych, którzy go wznieśli, ale przyciągał także nowych przybyszów, głównie szczególną atmosferą swojskości, kojarzącej się z domem, w najszerszym i najbardziej pozytywnym znaczeniu tego słowa”.

Świątynia i wyjątkowy skarb

Świątynię w Doylestown, PA wzniesiono w nowoczesnym stylu według planów architekta inż. Jerzego Szeptyckiego. Budowla imponuje swoją wielkością. Jej jednonawowe wnętrze mieni się promieniami słońca przenikającymi przez ogromne kolorowe witraże projektu Jerzego T. Białeckiego z Nowego Jorku, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Witraż w oknie od strony zachodniej przedstawia historię tysiąca lat polskiego chrześcijaństwa, zaczynając od legendy o Lechu i białym orle. Witraż sprawia wrażenie nowoczesnej migawki filmowej, na którą składają się mozaiki twarzy, postaci i symboli. Powierzchnię kilku szyb zajmuje wielki Szczerbiec króla Bolesława Chrobrego. Znajdziemy tu również Orlęta Lwowskie, Ignacego Paderewskiego i twarz kardynała Stefana Wyszyńskiego. Witraż od strony wschodniej prezentuje historię katolicyzmu w Ameryce i udział Polonii w procesie formowania się i rozwoju Stanów Zjednoczonych. Serce sanktuarium stanowi wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej wkomponowany w rzeźbę przedstawiającą Trójcę Świętą. Obraz został namalowany przez prof. Leonarda Torwita i poświęcony w Watykanie 10 lutego 1962 roku przez papieża Jana XXIII.

Natomiast wyjątkowy skarb, ikona Matki Bożej Częstochowskiej z odręcznym błogosławieństwem papieża Jana Pawła II, obecnie świętego – odzwierciedla tę z Jasnej Góry w Polsce i znajduje się w kaplicy sanktuarium, która również przypomina Jasnogórską. Jest czarny ołtarz, są kraty, liczne wota, a przede wszystkim – są pielgrzymi. Jedni proszą, inni dziękują, wszyscy pragną być bliżej Boga. To miejsce przenika atmosfera modlitwy, obecności Maryi i żywej wiary, która nie zna granic ani języków.

Żywy Kościół

Msza Święta, Sakrament Pokuty i Pojednania, modlitwa różańcowa — to nie tylko elementy codziennej służby zakonników, ale przede wszystkim szansa na spotkanie i doświadczenie Kościoła, który jest otwarty na każdego człowieka, bez względu na wiek, język, pochodzenie czy historię życia. W Amerykańskiej Częstochowie dzieje się coś niezwykłego: pielgrzymi odnajdują tam pokój serca, umocnienie w wierze oraz wspólnotę, która modli się i wspiera. To miejsce, gdzie tradycja spotyka się z nowym pokoleniem.

Polska kultura i brzmienie ojczystego języka budzą wzruszenie w sercach pielgrzymów, przywołując wspomnienia i prowadząc z powrotem do duchowych korzeni. Zakonnicy w białych habitach, wierni charyzmatowi św. Pawła Pierwszego Pustelnika, oddani są posłannictwu zarówno Polonii, jak i całej Ameryce. Długie kolejki do konfesjonałów każdego dnia, liczne uczestnictwo i zaangażowanie wiernych w liturgię, a także rzesze wolontariuszy, są wymownym świadectwem wypracowanej przez lata formy duszpasterstwa oraz zaufania, jakie łączy paulinów z osobami, które pokochały to wyjątkowe miejsce. Amerykańska Częstochowa stała się duchowym domem — przestrzenią modlitwy, pojednania, nadziei i żywej wiary — zarówno dla starszego pokolenia, jak i dla młodych, poszukujących Boga w świecie pełnym hałasu, lęków i niepokoju. Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej stało się miejscem, do którego chętnie przybywają wierni z najdalszych zakątków świata. Każdy czuje się tu jak w domu, przy matce. Duchowa stolica Polonii i ośrodek kultu maryjnego swym oddziaływaniem zatacza coraz szersze kręgi w odniesieniu do innych narodowości.

Znaczną cześć Amerykańskiej Częstochowy zajmuje poświęcony w 1964 roku cmentarz. Miejsce ostatniego spoczynku znaleźli tu przede wszystkim Polacy, choć znajdziemy tu również groby Amerykanów, Niemców, Ukraińców czy osób pochodzących z krajów azjatyckich.

Fenomen sanktuarium objawia się nie tylko w liczbie pielgrzymów i Mszy Świętych, ale przede wszystkim w przemienionych sercach, które – choć często poranione – odnajdują tu pokój i nowe życie dzięki wstawiennictwu Matki Jezusa – Maryi.

Zapraszamy na pielgrzymi szlak do Amerykańskiej Częstochowy w amerykańskim stanie Pensylwania.  

o. Michał Czyżewski, paulin

Foto. Archiwum Amerykańskiej Częstochowy

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner