Białoruś żegna się z McDonald’s, od wtorku zastąpi go rosyjska sieć Wkusno i Toczka. Internauci mówią o „pożegnaniu z epoką”, ale Alaksandr Łukaszenka za odejście amerykańskiej sieci „dziękował bogu”.
O nadchodzących zmianach poinformowano 11 listopada. Już 22 restauracje otworzą się pod nowym, rosyjskim szyldem – Wkusno i Toczka.
To sieć, która zastąpiła McDonalda w Rosji, po tym, jak firma wycofała się z tego kraju z powodu inwazji na Ukrainę. Sieć w Rosji przejął miejscowy operator i otworzył restauracje pod szyldem Wkusno i Toczka (Smacznie i kropka).
Przyczyną zmian na Białorusi mają być problemy z łańcuchem dostaw. Według mediów niezależnych to z powodu problemów logistycznych strona białoruska miała zrezygnować z franczyzy. Niektóre pozycje menu już wcześniej zniknęły z białoruskiej sieci.
„Chwała bogu, że odchodzi! Ale miejsce McDonald’s, gdzie pracują nasi ludzie, nasi specjaliści, gdzie sprzedawane są nasze towary, powinni zająć Białorusini” – skomentował sytuację Alaksandr Łukaszenka.
Łukaszenka skrytykował również nieuzasadnioną jego zdaniem fascynację „zamorskim” i wyraził opinię, że Białorusini też mogą „przekroić bułkę na pół i włożyć tam kawałek mięsa, ziemniaka i sałaty”. „Boże, ja nie wiem, kto to je” – powiedział polityk, który niedawno publicznie oświadczył, że ani on, ani jego synowie, nigdy nie jedli hamburgera ani cheeseburgera.
Wielu białoruskich klientów McDonald’s, który działa w tym kraju od blisko 26 lat, nie kryje nostalgii. W sieciach społecznościowych piszą oni o „odejściu epoki”, publikując zdjęcia pożegnalnych posiłków i wspominając podróże do Mińska w czasach, gdy restauracje McDonald’s znajdowały się tylko w stolicy. (PAP)
just/ tebe/