Burmistrz Eric Adams porównał się… do Jezusa. „To jest fragment z Ewangelii św. Mateusza…”

Burmistrz Nowego Jorku stwierdził, że krytycy atakują jego administracje w głównej mierze dlatego, że ta składa się w większości z osób kolorowych. Samego siebie Erica Adams porównuje do… Jezusa.

Burmistrz Eric Adams i jego administracja ma w ostatnim czasie ręce pełne roboty. Największym wyzwaniem Wielkiego Jabłka pozostaje kryzys imigracyjny. W ciągu ostatnich lat do Nowego Jorku zjechało ponad 100 tys. nielegalnych imigrantów, zwiezionych tu na zlecenie republikańskiego gubernatora Teksasu, Grega Abbotta.

Adams musi mierzyć się także ze zdominowaną przez Demokratów Radą Miejską, która nie toleruje pobłażliwości byłego kapitana NYPD w stosunku do swoich kolegów po fachu. W ostatnich tygodniach rada odrzuciła weto burmistrza w sprawie dwóch kontrowersyjnych ustaw, w tym „How Many Stops Act”. Włodarz NYC stoi także w obliczu śledztwa FBI w sprawie jego kampanii burmistrzowskiej.

Ale to nie te wszystkie rzeczy – zdaniem burmistrza – napędzają niechęć krytyków jego i jego administracji. Adams twierdzi, że jest to efekt rasizmu.

Podczas przemówienia w ratuszu na Brooklynie, w zeszłym tygodniu, burmistrz powiedział, że jest atakowany zupełnie tak samo jak pierwszy czarnoskóry burmistrz Nowego Jorku, David Dinkins.

„Posuwamy się naprzód” – zapewniał Adams. „Czy jest jeszcze coś do zrobienia? Masz cholerną rację, że jest, ale ten zaangażowany zespół to robi” – dodał.

„Czy widzieliście kiedykolwiek tyle czekoladowego leadu?” – zapytał zebranych w ratuszu, którzy oklaskiwali Sheenę Wright, Anne Williams-Isom, Meerę Joshi, Anę Almanzar i Marię Torres-Springer, zespół Adamsa.

„To jest właśnie reprezentatywność miasta” – mówił Adams. „Dlatego ludzie mnie nienawidzą. Chcecie wiedzieć, dlaczego mnie nienawidzą?”.

„Pierwsza kolorowa kobieta na stanowisku komisarza policji” – wymieniał burmistrz. „Pierwszy hiszpańskojęzyczny komisarz policji. Pierwszy hiszpańskojęzyczny komisarz ds. korekt.”

Adams nie sprecyzował dokładnie kim są „oni” – ci, którzy go nienawidzą. Wydaje się, że jednak pozostawił w tej kwestii pewną wskazówkę, gdyż zaraz potem odwołał się do Ewangelii.

„To jest fragment z Ewangelii [św.] Mateusza 21, 12” – zaczął burmistrz, odnosząc się do fragmentu, kiedy Jezus wypędza ze świątyni kupców i lichwiarzy, wywracając rozstawione tam przez nich stoły.

„Jezus wszedł do świątyni i zobaczył, że czynią w niej zło. Co zrobił?” – zapytał Adams. „Poszedłem do ratusza, żeby wywrócić stół” – powiedział burmistrz.

Na koniec Adams odniósł się ponownie do Davida Dinkinsa – pierwszego czarnoskórego burmistrza Nowego Jorku, który został wybrany na stanowisko w 1990 roku. Adams stwierdził, że przegrana Dinkinsa, a potem wybór jego następcy, Rudy’ego Giulianiego, był „zapowiedzią niepowodzeń”.

„David Dinkins był tym, który uchwalił przepisy dotyczące bezpiecznego miasta, bezpiecznych ulic, które pozwoliły nam uzyskać zasoby potrzebne do zmniejszenia przestępczości w naszym mieście. A kto na tym skorzystał? Giuliani. Giuliani” – powiedział Adams. Stwierdził, że ówczesna krytyka wobec Dinkinsa była bardzo mocna – „zniszczyli go tak bardzo” powodując, że „czarni nie przyszli głosować”.

Red. JŁ