Rozmowy o polityce najczęściej prowadzone są w domach, w gronie osób najbliższych; o polityce rozmawia więcej mężczyzn niż kobiet; najczęściej rozmawiają o niej sympatycy KO lub Lewicy niż zwolennicy PiS – wynika z sondażu CBOS.
CBOS w sondażu pt. „Rozmowy o polityce i podziały polityczne w najbliższym otoczeniu” zapytał w czerwcu respondentów, czy, a jeżeli tak, to jak często i z kim, zdarza im się rozmawiać o polityce; gdzie rozmawia się o polityce, a gdzie takich tematów się unika, a także o różnice polityczne i konflikty na tym tle w otoczeniu respondentów.
Według sondażu, mimo roku wyborczego rozmowy o polityce prowadzone są przez Polaków tylko minimalnie częściej niż w październiku roku 2017. Najczęściej o polityce rozmawiają ci, którzy się nią interesują i mają sprecyzowane afiliacje polityczne. Częściej robią to jednak sympatycy opozycji niż obozu rządzącego. Zwolennicy opozycji częściej też jednak unikają rozmów na ten temat, szczególnie w miejscach publicznych, z nieznanymi osobami. Rozmowy o polityce najczęściej prowadzone są w domach, w gronie osób najbliższych, natomiast większość ankietowanych unika ich w miejscach publicznych z nieznajomymi (dotyczy to także internetu).
76 proc. ankietowanych zadeklarowało, iż zdarza im się rozmawiać o polityce, przy czym większość z tej grupy (45 proc. ogółu) robi to – według swojej oceny – raczej rzadko. Do częstych rozmów na ten temat przyznaje się 31 proc., z czego 7 proc. twierdzi, że robi to bardzo często, a 24 proc. – dość często. 23 proc. ogółu badanych deklaruje, iż w ogóle o polityce nie rozmawia.
Według sondażu biorąc pod uwagę preferencje partyjne można zauważyć, iż spośród największych potencjalnych elektoratów najczęściej o polityce rozmawiają badani deklarujący zamiar głosowania w wyborach do Sejmu na Koalicję Obywatelską (Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni) lub Lewicę (Nowa Lewica, Razem, Polska Partia Socjalistyczna, Unia Pracy), a brak rozmów na ten temat najczęściej deklarują zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości (wraz z Suwerenną Polską i Partią Republikańską).
Z kolei biorąc pod uwagę wykształcenie można zauważyć, że im wyższy jego poziom, tym więcej badanych rozmawia o polityce (od 65 proc. w grupie z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym do 85 proc. wśród osób z wyższym wykształceniem), a także rośnie deklarowana częstość tych rozmów.
O polityce rozmawia więcej mężczyzn niż kobiet (81 proc. wobec 71 proc.); więcej mężczyzn niż kobiet podejmuje takie tematy co najmniej dość często (37 proc. wobec 26 proc.). Większą niż młodsi częstość rozmów o polityce deklarują osoby mające co najmniej 45 lat.
Z deklaracji badanych wynika, że rozmowy o polityce toczone są najczęściej z członkami rodziny lub innymi bliskimi osobami, takimi jak partnerzy czy narzeczeni (64 proc.). W mniejszości są natomiast respondenci poruszający tematy polityczne w rozmowach ze znajomymi, kolegami lub przyjaciółmi (35,8 proc.). Z osobami spotykanymi w pracy lub na uczelni czy w szkole tematy polityczne porusza 10,3 proc. pytanych, a 5,8 proc. rozmawia o polityce z sąsiadami.
Tylko 30 proc. badanych deklaruje, że w ich najbliższym otoczeniu jest osoba czy też osoby, które w kwestiach politycznych są dla nich autorytetem. Brak w tej sferze „znaczącego innego” i niezależność w sądach na tematy polityczne deklaruje 64 proc. dorosłych Polaków. Sześciu na stu pytanych nie potrafiło lub nie chciało odpowiedzieć na to pytanie.
Z deklaracji badanych wynika, iż rozmowy o polityce najczęściej odbywają się w domu, w gronie najbliższej rodziny – bardzo często prowadzi je 7 proc. ankietowanych, a kolejne 25 proc. w domu o polityce rozmawia dość często. Relatywnie często polityka jest też tematem rozmów podczas spotkań w szerszym gronie: po 4 proc. bardzo często rozmawia o niej podczas spotkań towarzyskich i imprez rodzinnych, a odpowiednio kolejne 19 proc. i 17 proc. rozmawia o niej w tych sytuacjach dość często. Tylko nieznacznie mniej badanych deklaruje częste odbywanie rozmów na tematy polityczne w pracy – 3 proc. robi to bardzo często, a 16 proc. dość często, ale gdy weźmiemy pod uwagę wyłącznie osoby pracujące zarobkowo, to okazuje się, że w pracy bardzo często w rozmowach na tematy polityczne uczestniczy 6 proc. z nich, a kolejne 25 proc. robi to dość często.
Mimo iż uczestniczenie w dyskusjach politycznych w internecie deklarowane jest relatywnie rzadko, to warto zauważyć, iż znacznie częściej niż starsi biorą w nich udział osoby w wieku 18–24 lata (5 proc. z nich robi to bardzo często, a 12 proc. dość często).
Zadane w badaniu pytanie o sytuacje, w których ankietowani unikają rozmów na tematy polityczne, potwierdza, że przede wszystkim są to spotkania z osobami nieznajomymi, w miejscach publicznych (68 proc.). Natomiast w przypadku spotkań z osobami znanymi, czy to w życiu prywatnym, czy też zawodowym, deklaracje są mocno podzielone – niemal tyle samo twierdzi, że zdarza im się celowo unikać takich rozmów, ile deklaruje, że takie sytuacje nie mają miejsca.
Z deklaracji badanych wynika też, że podziały polityczne dotyczą nawet najbliższej rodziny – łącznie 38 proc. ankietowanych ma w tym gronie osoby, z którymi różni się bardzo mocno w sympatiach i poglądach politycznych, przy czym niemal co piąty (19 proc.) diagnozuje, że polityczne „odstępstwo” nie dotyczy tylko jednej osoby, ale dwóch, trzech, a kolejne 7 proc. – iż obejmuje jeszcze większą liczbę członków rodziny.
Podobnie rozkładają się deklaracje dotyczące przyjaciół respondentów (łącznie 39 proc. ma w tym gronie przynajmniej jedną osobę o trudnych do zaakceptowania poglądach i sympatiach politycznych, i na ogół jest to więcej niż jedna osoba), a nieco częściej deklarowane są trudne do zaakceptowania różnice polityczne wśród znajomych, sąsiadów, kolegów lub koleżanek z pracy (łącznie 40 proc., przy czym niemal co trzeci badany ma w tym gronie więcej niż jedną taką osobę).
Badanie „Rozmowy o polityce i podziały polityczne w najbliższym otoczeniu” przeprowadzono w ramach procedury mixed-mode na reprezentatywnej imiennej próbie pełnoletnich mieszkańców Polski, wylosowanej z rejestru PESEL. Każdy respondent wybierał samodzielnie jedną z metod: wywiad bezpośredni z udziałem ankietera (metoda CAPI), wywiad telefoniczny po skontaktowaniu się z ankieterem CBOS (CATI) – dane kontaktowe respondent otrzymywał w liście zapowiednim od CBOS lub samodzielne wypełnienie ankiety internetowej (CAWI), do której dostęp był możliwy na podstawie loginu i hasła przekazanego respondentowi w liście zapowiednim od CBOS.
We wszystkich trzech przypadkach ankieta miała taki sam zestaw pytań oraz strukturę. Badanie zrealizowano w dniach od 5 do 18 czerwca 2023 r. na próbie liczącej 1054 osoby (w tym: 59,3 proc. metodą CAPI, 25,8 proc. – CATI i 14,9 proc. – CAWI). (PAP)
Autor: Daria Kania
dka/ par/