New York
63°
Cloudy
6:28 am7:19 pm EDT
4mph
77%
29.81
SunMonTue
73°F
79°F
82°F
Jesteśmy z Polonią od 1971 r.
Polonia

Connectivity po polsku

17.10.2023
Foto: Facebook - Polskie Radio w Górnej Austrii

Polskie media od wielu już lat nie są zainteresowane tematem „Polonia”, a mówimy o 20-milionowej polskiej diasporze, która nie funkcjonuje w polskim krwioobiegu.

Waldemar Biniecki

Niedawno wróciłem ze Światowego Forum Mediów Polonijnych, które miało miejsce w Warszawie w dniach 22-24 września. Spotkało się na nim 65 dziennikarzy z ponad 17 państw, wliczając w to Australię, Stany Zjednoczone, Kazachstan, Azerbejdżan, Ukrainę, Litwę, Białoruś i kraje Europy Zachodniej, aby wymienić doświadczenia i opracować strategię: jak być zauważonym w Polsce.

Stan ten trwa praktycznie od 1989 roku, gdzie media w Polsce przestały zauważać, że polska narracja za granicą mogłaby być promowana przez media polonijne, gdyby traktowano je poważnie. Przypominam tylko, że w okresie komunizmu media polonijne jako jedyne przekazywały Polakom i światu prawdziwy obraz Polski pod sowiecką okupacją. Można tutaj wymienić wiele utytułowanych nazwisk, wśród których warto pamiętać chociażby Jacka Kalabińskiego i jego rewelacyjne tłumaczenie wystąpienia Lecha Wałęsy w Kongresie amerykańskim: „My naród” (We the people). Niewielu dzisiejszych dziennikarzy w Polsce mogłoby popisać się takim angielskim i retoryką w przekazie dla świata Anglosasów. Takich dziennikarzy byłoby znacznie więcej, gdyby polskie. teraz już niepodległe, państwo poważnie podchodziło do promocji Polski za granicą.

Jaki jest stan polskiego dziennikarstwa poza Polską pokazało właśnie to forum, które zaistniało tylko dlatego, że minister Dziedziczak przydziela bardzo skromne fundusze na takie wydarzenia. Stan polskiego dziennikarstwa za granicą jest fatalny. Bywa tak, że po upadku danego medium dziennikarze po prostu nie mają pracy. Portale, gazety utrzymywane są głównie z pieniędzy samych redaktorów. Wizyty polityków z Warszawy, zamiast pomóc środowiskom polonijnym w ich integracji, dokładnie je dzielą. Relacje mediów warszawskich o życiu Polonii wplecione są w powielający się schemat: w przekazie musi być zdjęcie polityka, jego nazwisko, dzieci i uśmiechnięte dziewczyny w strojach łowickich lub góralskich. W taki to sposób utrwalany jest w Polsce obraz Polonii: prostych, niedoinformowanych ludzi – pomimo faktów, które temu zaprzeczają. Kiedy inne państwa współpracują ze swoimi diasporami ekonomicznie i politycznie, w Warszawie i na świecie pokazywany jest cepeliowski wizerunek Polaków mieszkających za granicą.

FOTO: FACEBOOK FMP – Uczestnicy Forum Mediów Polonijnych 2023

Wróćmy jednak do forum. Zabrakło na nim tych, którzy za pieniądze polskiego podatnika są odpowiedzialni za współpracę z Polonią. Polskie media od wielu już lat nie są zainteresowane tematem „Polonia”, a mówimy o 20-milionowej polskiej diasporze, która nie funkcjonuje w polskim krwioobiegu. Najbardziej poruszające były historie naszych rodaków ze wschodu – z Białorusi, Ukrainy i Kazachstanu. Relacje Ani Paniszewy, aresztowanej przez reżim Łukaszenki, która w bardzo emocjonalnej relacji przypomniała, że polscy dziennikarze z Białorusi ciągle czekają na pomoc. Relacje dziennikarek z Ukrainy, które mówiły o pomocy dla Ukrainy, ale mówiły też o pomocy dla Polaków w Ukrainie, której ciągle brakuje. Polacy z Kazachstanu ciągle czekają na repatriację, której nie ma. Szkoda, że te zagadnienia nie znajdą się w kampanii wyborczej.

Podobne artykuły

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

baner