Jeremy Sochan zdobył dziewięć punktów, ale jego zespół San Antonio Spurs przegrał na wyjeździe z Sacramento Kings 109:127 w piątkowym meczu ligi NBA. Polski koszykarz przebywał na parkiecie przez 25 minut, notując także osiem zbiórek i dwie asysty.
Najlepiej w zespole Sochana wypadł Stephon Castle – 25 punktów, dwie zbiórki i trzy asysty. W ekipie rywali brylował Zach LaVine – 36 punktów, cztery zbiorki i trzy asysty. Drugi pod względem skuteczności DeMar DeRozan miał 22 pkt, dziewięć zbiórek i siedem asyst.
Spurs, z bilansem 26 wygranych i 35 porażek, zajmują 13. miejsce w Konferencji Zachodniej. Kings, którzy zanotowali piąte zwycięstwo w ostatnich sześciu spotkaniach, mają bilans 33-29 i są na szóstej pozycji.
Denver Nuggets pokonali u siebie po dogrywce Phoenix Suns 149:141, a Nikola Jokic zanotował wyjątkowy triple-double: 31 punktów, 22 asysty i 21 zbiórek. Został pierwszym graczem w historii NBA, który zanotował w meczu statystyki na poziomie minimum 30 punktów, 20 zbiórek i 20 asyst.
Mecz miał dramatyczny przebieg, zespół prowadzony przez Michaela Malone’a prowadził już w pewnym momencie różnicą aż 21 punktów. Jednak później Denver Nuggets stracili tempo i skuteczność, a zawodnicy Phoenix Suns odzyskali siły. Dość szybko udało się im zniwelować straty, a tuż przed końcem podstawowego czasu gry Kevin Durant rzutem za trzy doprowadził do dogrywki, która zakończyła się triumfem zespołu gospodarzy.
Jokic uzyskał 29. triple-double w sezonie i 159. w karierze. (PAP)
wha/ af/