Nowojorska projekcja filmu pt. „Ania” miała miejsce 4 listopada w kinie Film Cinema Noir, niecały miesiąc po premierze polskiej. To opowieść o utalentowanej polskiej aktorce Annie Przybylskiej, która w październiku 2014 roku przegrała walkę z rakiem trzustki.
Joanna Macioszek
Znana m.in. z roli Marylki z serialu „Złotopolscy” oraz filmów, takich jak „Ciemna strona Wenus”, „Kariera Nikosia Dyzmy”, „Sęp” czy „Bilet na Księżyc”, aktorka powróciła po ośmiu latach na ekrany kin we wspomnieniach bliskich. W niepublikowanych do tej pory materiałach archiwalnych rodzina i przyjaciele Anny Przybylskiej opowiadają o wspólnie spędzonych chwilach, jej talencie i charyzmie.
W filmie dokumentalnym występują m.in.: partner Anny Przybylskiej – Jarosław Bieniuk, ich córka Oliwia Bieniuk, mama aktorki Krystyna Przybylska oraz siostra. Talent młodej aktorki wspominają: reżyser Radosław Piwowarski oraz aktorzy Anna Dereszowska, Katarzyna Bujakiewicz, Jan Englert, Paweł Małaszyński, Szymon Bobrowski, Andrzej Piaseczny i inni.
W kameralnej atmosferze artystycznego kina, rodem prosto z Hollywood, spotkała widzów miła niespodzianka. Po zakończeniu filmu na scenie pojawili jego twórcy: reżyserzy Krystian Kuczkowski i Michał Bandurski oraz producentka wykonawcza Aleksandra Machnik. Panel dyskusyjny poprowadziła Joanna Macioszek, reprezentująca „Nowy Dziennik”, która podziękowała twórcom filmu za obecność, a także za piękną opowieść o przemijaniu i kruchości życia.
Twórcy filmu opowiadali o produkcji dokumentu, o emocjach towarzyszących jego powstawaniu, a także dzielili się radością z ogromnego sukcesu, jaki odniósł.
Reżyser Krystian Kuczkowski ze wzruszeniem podziękował publiczności za miłe i ciepłe przyjęcie. „Jesteśmy twórcami stosunkowo młodymi, choć już pewnymi sukcesami, dlatego dla nas jest bardzo ważne móc spotkać się tu z państwem i zobaczyć, jak ten film przeżywacie i oceniacie” – podkreślił.
Reżyser Michał Bandurski również dziękował widzom za atmosferę i emocje, jakie towarzyszyły projekcji filmu. „Cieszę się, że dziś mogliśmy razem z wami być i obejrzeć ‘Anię’ – zaznaczył. – To jest jakby jakaś część historii każdego z nas, bo każdy z nas z Anią-Marylką się wychowywał”.
Film „Ania” stał się hitem kinowym i bije rekordy oglądalności. Obejrzało go już ponad pół miliona widzów. Grany jest obecnie w 300 kinach na całym świecie. Jego producentka Aleksandra Machnik stwierdziła jednak, że z ogromną pokorą podchodzi do tego sukcesu. „To oznacza tylko tyle, że widzowie potrzebują tego typu spotkania z taką postacią właśnie w kinie, zwłaszcza teraz po pandemii. Branża kinowa zachodzi w głowę i zastanawia się, co jest podstawą tak ogromnego sukcesu. Nam się wydaje, że to autentyczność produkcji oraz potrzeba przeżycia spotkania z Anią, która jest prawdą uniwersalną” – uznała Aleksandra Machnik. Podkreśliła również, że ma nadzieję, iż każdy w tym filmie znajdzie to, co jest dla niego teraz ważne i że niezwykła historia Ani będzie dla widzów niezwykłą inspiracją.
Swoimi przemyśleniami na temat dokumentu dzielili się także widzowie. Bożena Lentini z Bensohurst, wzruszona, podziękowała twórcom za wspaniałą dawkę dobrego kina, ale też zwróciła uwagę, jak cenną pamiątkę stworzyli dla widzów i rodziny Ani.
Reżyser Michał Bandurski wspomniał słowa mamy zmarłej aktorki, która podkreśliła, że dedykuje film swoim wnukom, ale także ma nadzieję, że każdy, kto go zobaczy, wyciągnie z niego cenną lekcję.
Wszystkich, którzy chcieliby zobaczyć film, zapraszamy na kolejne projekcje. Informacje na stronie www.mojbilet.com.