W poniedziałek flagi na wszystkich urzędach i budynkach stanowych zostały opuszczone do połowy masztu. Upamiętniono w ten sposób zeszłoroczny atak palestyńskiego Hamasu na żydowskie kibuce, okalające Strefę Gazy.
Od brawurowego i krwawego ataku Hamasu na przygraniczne osiedla żydowskie w południowym Izraelu – przy granicy ze Strefą Gazy, będącej wówczas pod kontrolą palestyńskiej bojówki – mija dzisiaj równo rok.
Z okazji rocznicy, celem upamiętnienia ofiary, na budynkach stanowych doszło dzisiaj do opuszczenia flag narodowych do połowy masztu. Gest widoczny był m.in. na budynkach SUNY H. Carl McCall, State Education Building, Alfred E. Smith Building, Empire State Plaza oraz Albany International Airport Gateway.
Gubernator Kathy Hochul wydała oświadczenie, w którym podkreśliła, że Nowy Jork solidaryzuje się z Izraelem. Przypomniała, że Nowy Jork jest domem dla największej społeczności Żydów poza Izraelem.
W ataku Hamasu zginęło niespełna 800 cywilów, a setki trafiły do Strefy Gazy, jako zakładnicy. Część z nich również zginęła. W lądowo-powietrzno-morskiej operacji odwetowej armii Izraela w Strefie Gazy zginęło natomiast ok. 40 tys. palestyńskich cywilów (z czego Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej, OCHA, zidentyfikowało 34 344 osób). Zgodnie z serwisem Wikipedia – 56 proc. ofiar stanowiły dzieci i kobiety.
Red. JŁ